Szokująca śmierć w finale 4. sezonu "The Boys". Jak zareagowała na nią gwiazda? Co dalej z tą postacią?
Jacek Werner
19 lipca 2024, 16:24
"The Boys" (Fot. Amazon Prime Video)
Jeden z głównych twistów w finale 4. sezonu "The Boys" dotyczył losu postaci, która była z nami od wielu odcinków. Jak na scenę śmierci zareagowała gwiazda serii? Czy oczekiwała, co stanie się z jej postacią? Uwaga, spoilery.
Jeden z głównych twistów w finale 4. sezonu "The Boys" dotyczył losu postaci, która była z nami od wielu odcinków. Jak na scenę śmierci zareagowała gwiazda serii? Czy oczekiwała, co stanie się z jej postacią? Uwaga, spoilery.
8. odcinek 4. sezonu "The Boys" zmierzył widzów z naprawdę wstrząsającymi zwrotami akcji. W serii – jak zawsze – trup ściele się gęsto, ale paru postaci (i tego kto je wykańcza) szczególnie trudno będzie nam odżałować. Co o "swojej" scenie śmierci myśli Claudia Doumit, odtwórczyni roli Victorii Neuman? I co dalej stanie się z Zoe?
The Boys sezon 4 odcinek 8 – śmierć Victorii w finale
Finał 4. sezonu "The Boys" solidnie namieszał w relacjach, które postacie mają nie tylko z sobą, ale i z widownią. Obok szokującej sceny, w której Ryan zabija Grace Mallory, w 8. odcinku znalazł się drastyczny moment śmierci Victorii Neuman z ręki (macek?) Butchera (Karl Urban). Odejście bohaterki – na dodatek w taki sposób – było o tyle nieoczekiwane, że Victoria dosłownie chwilę wcześniej zdecydowała się na odsunięcie od Homelandera (Antony Starr) i ucieczkę u boku swej córki, Zoe. W zamian wiceprezydentka elekt miała pomóc Chłopakom w walce z supkiem.
Nowy sojusz nie potrwał jednak zbyt długo. W miejscu spotkania z Victorią pojawił się bowiem Butcher, który dopiero co porzucił wszelkie nadzieje na pokojowe rozwiązanie kwestii supków. Kierowany pasożytem, rozwijającym się w jego organizmie po przyjęciu krytycznej dawki V, Butcher z zimną krwią morduje Victorię, kończąc jej dalszy udział w historii "The Boys". Co o makabrycznej scenie powiedziała grająca tę bohaterkę Claudia Doumit?
— Myślę, że fabularnie to ma sens. Jest wiele elementów świata ["The Boys"] i historii, którą trzeba opowiedzieć. Nie było we mnie ani jednej części, która by czegoś takiego nie oczekiwała, ale i takiej, która nie byłaby tym zszokowana – opowiedziała Doumit w wywiadzie dla TVLine.
Z kolei w rozmowie dla Variety aktorka dodała, że jest zadowolona z losu, który scenarzyści zgotowali jej postaci – dodała też, że jak na standardy "The Boys", trudno o bardziej efektowne wypisanie z obsady.
— To było naprawdę szokujące, ale i naprawdę piękne i znakomicie wykonane. A już przede wszystkim: była to po prostu świetna śmierć – to prawdziwy zaszczyt, sam w sobie. Podoba mi się, że otrzymałam fajną, pokręconą śmierć. Dla postaci w tym serialu coś takiego to kluczowe wydarzenie. Ucieszyło mnie to, choć wiem, że to naprawdę szalone stwierdzenie, skoro mówimy o byciu rozerwanym na pół.
Doumit zwraca uwagę na tragizm Victorii, która podejmuje każdą decyzję z myślą o Zoe (Olivia Morandin) swojej córce, a którą ostatecznie pozostawia w położeniu, jakiego chciała jej oszczędzić.
— Ten moment naprawdę łamie serce, ponieważ wszystko, czego Victoria chce dla swojej córki, to żeby miała życie, które nie będzie przypominało jej własnego dorastania. A Zoe, koniec końców, ląduje w tym samym miejscu, co jej matka. To naprawdę tragiczne, że ma te moce – została do nich przymuszona – straciła rodzica i teraz pewnie trafi do [sierocińca] Red River, czyli tego samego miejsca, w którym zamknięto jej mamę. To tragiczne zakończenie – historia zatacza w nim pełne koło.
Jak dodała Doumit, los Victorii Neuman od początku był przesądzony. Aktorka przyznała w tym samym wywiadzie, że śmierci swojej bohaterki oczekiwała od dłuższego czasu.
— To dość zabawne, bo od momentu, w którym dołączyłam do tego serialu, wiedziałam, że ona umrze. Nie żebym była tego pewna, ale wiedziałam, na co się piszę. Oczekiwałam, że to się wydarzy wcześniej. Za każdy sezon zabierałam się, oczekując, że Neuman umrze. Mile mnie zatem zaskoczyło – i mam z tego powodu duże szczęście – że pozwolono mi chodzić w garniturze i butach Louboutina przez tak długi czas.
A co śmierć Victorii oznacza dla pozostałych przy życiu bohaterów "The Boys"? Decyzja Butchera, by skończyć z kompromisami przewrotnie przysłużyła się Homelanderowi i planowi Sister Sage. Zakończenie 8. odcinka "The Boys" pokazuje, że winę za zamordowanie Neuman zrzucono na prezydenta elekta Singera i zwolenników Starlight. W efekcie w USA wprowadzono stan wojenny, a Homelander stanął de facto na czele państwa i armii superbohaterów.
Czy w 5. sezonie "The Boys" czeka nas zatem pełnoprawna wojna domowa z supkami? Na odpowiedź trzeba będzie zaczekać. Przypomnijmy, że Eric Kripke, showrunner serialu wie już, jak skończy się "The Boys" – wie też, że nie skorzysta z kluczowego twistu z komiksów.