5. sezon "Stranger Things" będzie gigantyczny? "Kręcimy w sumie osiem filmów pełnometrażowych"

5. sezon "Stranger Things" zobaczymy najwcześniej w 2025 roku, ale gwiazdy i twórcy od dłuższego czasu dają nam do zrozumienia, że czeka nas wręcz filmowa uczta. Maya Hawke zdradziła, że możemy liczyć na ogromny rozmach.

Stranger Things sezon 5 – ekipa kręci osiem filmów

Maya Hawke gościła w podcaście "Podcrushed" (za serwisem ComicBook), gdzie opowiedziała co nieco o tym, co czeka nas w finałowym sezonie "Stranger Things". Z jej słów wynika, ze finałowe odcinki 4. sezonu to nic w porównaniu z tym, co przed nami.

— Kręcimy w zasadzie osiem filmów. Odcinki są bardzo długie. 4. sezon i 5. sezon są ze sobą bardzo powiązane. 4. sezon 4 miał część 1 i część 2, ponieważ rozdzielili je, więc ostatnie dwa odcinki ukazały się w innym czasie, co jest nietypowe dla streamingu. Ale to jest odrębny sezon. To kontynuacja, ale też finał. Od ostatniego sezonu minęło sporo czasu.

Od premiery 4. sezonu "Stranger Things" minęły dwa lata, a produkcji finału na drodze stanęły m.in. zeszłoroczne strajki w Hollywood. Hawke podkreśliła, że pomimo trudności, twórcy serialu robią wszystko by w pełni dopracować serial:

— Nasi showrunnerzy, Matt i Ross [Dufferowie], biorą na siebie dużą odpowiedzialność. Mają niesamowity zespół scenarzystów, ale sami są bardzo zaangażowani. Dużo piszą, bardzo intensywnie i poważnie podchodzą do jakości scenariusza, więc pisanie i kręcenie każdego sezonu zajmuje dużo czasu.

Jakiś czas temu Hawke obiecała jazdę bez trzymanki, a swoje trzy grosze dorzucił też Jamie Campbell Bower, który zapowiedział kompletne szaleństwo. W oczekiwaniu na kolejne informacje możecie zobaczyć najnowsze zdjęcia zza kulis 5. sezonu "Stranger Things". Prace na planie finałowej serii mają potrwać cały 2024 rok, premiera prawdopodobnie w drugiej połowie 2025 roku.