Gwiazda "Młodego Sheldona" nie jest zadowolona z zakończenia jej wątku w finale. "To łamie mi serce"
Karol Urbański
28 maja 2024, 15:12
"Młody Sheldon" (Fot. CBS)
"Młody Sheldon" dobiegł końca, ale nie każdy będzie wspominać finał pozytywnie. Raegan Revord, czyli ekranowa Missy, jest zdania, że jej wątek nie skończył się w najlepszy sposób. Uwaga na spoilery.
"Młody Sheldon" dobiegł końca, ale nie każdy będzie wspominać finał pozytywnie. Raegan Revord, czyli ekranowa Missy, jest zdania, że jej wątek nie skończył się w najlepszy sposób. Uwaga na spoilery.
Finał serialu "Młody Sheldon" nie zostawił Missy (Raegan Revord) w najlepszym miejscu. Na zakończenie wątku postaci znacząco wpłynęła śmierć ojca tytułowego bohatera, George'a (Lance Barber), która miała miejsce w przedostatnim odcinku 7. sezonu. Aktorka stwierdziła, że to zakończenie "złamało jej serce".
Młody Sheldon – Raegan Revord nie cieszy się z finału
Revord podzieliła się swoimi wrażeniami na temat finału "Młodego Sheldona" w rozmowie z TVLine. Aktorka zwróciła uwagę na to, że zakończenie jej wątku w serialu może stanowić pomost między spin-offem a głośnym pierwowzorem – "Teorią wielkiego podrywu" – gdzie Missy nie została przedstawiona w najlepszym świetle.
— To łamie mi serce. Ona po prostu nie ma łatwo. Przez całe życie była ignorowana z powodu swojego brata bliźniaka [Sheldona], a jedyna osoba, która poświęcała jej uwagę, zmarła. Została z pogrążoną w żałobie mamą, która prawdopodobnie [nie jest] przy niej tak jak powinna, ponieważ wszyscy radzą sobie ze [śmiercią George'a] na swój własny sposób. Mary bardzo zwraca się ku swojej religii… I w "Teorii wielkiego podrywu" Missy jest kelnerką, ma te wszystkie dzieci, jest dzieckiem Cooperów, które odniosło najmniejszy sukces w życiu.
Co ciekawe, producent wykonawczy hitu CBS, Steve Holland, nie podziela zdania aktorki i uważa, że finał "Młodego Sheldona" nie zostawił Missy w tak ponurym miejscu.
— Z "Teorii" wiemy, że po śmierci George'a ona trochę się pogubiła, więc [w finale] zostawiamy tę sugestię co do przyszłości Missy, ale jednocześnie staramy się nie zostawiać jej w tak mrocznym i przygnębiającym miejscu. Jest oczywiście wściekła, jest w żałobie, i to również wydawało się prawdziwe, ale nie chcieliśmy zostawiać jej w naprawdę ponurym miejscu pod koniec tego serialu.
Losy Missy (w którą w "Teorii wielkiego podrywu" wcieliła się Courtney Henggeler) są rzeczywiście dość skomplikowane. W jednym z odcinków Georgie stwierdził, że po śmierci ojca Missy – która, jak powiedział, była wtedy tylko "głupią nastolatką" – była w rozsypce. Na przestrzeni "Teorii wielkiego podrywu" dowiadujemy się, że urodziła dwoje dzieci i rozstała się ze swoim mężem w 11. sezonie, będąc jeszcze w ciąży.
Szansa na powrót Missy, a zarazem dokończenie jej wątku w bardziej pozytywny sposób, może nadejść za sprawą powstającego obecnie spin-offu o Georgiem i Mandy, czyli tak naprawdę "Georgie & Mandy's First Marriage", który ma zadebiutować na CBS tej jesieni. Co ciekawe, Revord stwierdziła wcześniej, że nie poproszono jej o powrót do roli Missy.