Freddie Highmore wyjaśnia pełen emocji finał serialu "The Good Doctor". Co było kluczowe dla Shauna?
Karol Urbański
25 maja 2024, 12:51
"The Good Doctor" (Fot. ABC)
Za nami wielki finał serialu "The Good Doctor". O tym, jak ważny okazał się ostatni odcinek hitu medycznego, opowiedział odtwórca głównej roli, czyli Freddie Highmore. Sprawdźcie jego wyjaśnienie finału "The Good Doctor". Uwaga na spoilery.
Za nami wielki finał serialu "The Good Doctor". O tym, jak ważny okazał się ostatni odcinek hitu medycznego, opowiedział odtwórca głównej roli, czyli Freddie Highmore. Sprawdźcie jego wyjaśnienie finału "The Good Doctor". Uwaga na spoilery.
Po siedmiu sezonach i 126 odcinkach zakończył się serial "The Good Doctor". Medyczny hit stacji ABC został zwieńczony emocjonującym ostatnim odcinkiem, w którym twórcy pochylili się nad drogą osobistego rozwoju dr. Shauna Murphy'ego (Freddie Highmore). Sprawdźcie, w jaki sposób aktor wyjaśnia finał "The Good Doctor".
The Good Doctor – Freddie Highmore wyjaśnia finał serialu
W pełnym emocji finale "The Good Doctor" Shaun ostatecznie akceptuje fakt, że jego mentor, dr Glassman (Richard Schiff), umrze na raka. Z kolei Glassman ratuje Shauna przed utratą licencji lekarskiej z powodu zamieszania z leczeniem Claire (Antonia Thomas). Ostatnie minuty finału to jednak przeskok o kilka lat do przodu i wielka przemowa Shauna – obecnie szefa chirurgii w szpitalu św. Bonawentury.
Highmore, którego pracę w "The Good Doctor" doceniono m.in. nominacją do Złotego Globu w 2018 roku, udzielił wywiadu serwisowi TVLine. Jak zaznaczył, droga granego przez niego lekarza, będącego w spektrum autyzmu, naznaczona jest przede wszystkim rozwojem osobistym w kontekście relacji rodzinnej i samoakceptacji. Czy największym sukcesem dr. Murphy'ego okazało się stworzenie własnej rodziny?
— Tak, myślę, że tak. Myślę też, że dzięki temu Shaun stał się lepszym lekarzem. Zawsze był genialnym chirurgiem. Z medycznego punktu widzenia zawsze miał zdolność dostrzegania rzeczy, których inni ludzie nie widzą. Myśli inaczej i znajduje niesamowite rozwiązania dla przypadków, których inni ludzie nigdy nie byliby w stanie dostrzec. Sądzę jednak, że [pewien zastój w osobistym życiu] Shauna nie wziął się z jego niezdolności, ale po prostu z braku możliwości – przyznał aktor.
Kontynuując swą argumentację, aktor zaznaczył, że droga Shauna od rozpoczęcia związku z Leą (Paige Spara), przez małżeństwo, aż po rodzicielstwo, jest największym wyznacznikiem rozwoju, jaki jego bohater przeszedł od 1. sezonu serialu. Zdaniem Highmore'a wątek ten ma ścisły związek z tym, jak Shaun poradził sobie ze śmiercią dr. Glassmana.
— Oglądanie, jak radzi on sobie z początkami związku z Leą, jak bierze ślub, jak Shaun i Lea mają dziecko – nie sądzę, by były to rzeczy, o których Shaun marzył na samym początku serialu. Doprowadzenie go do tego punktu wydaje się bardzo ważne. (…) Shaun pogodził się ze śmiercią dr. Glassmana. Poszedł naprzód, jest szczęśliwy. Ma swoją rodzinę i wszystko będzie dobrze. Myślę, że dla nas wszystkich w tym serialu to też jest prawdą. Jest spokój w świadomości, że dało się z siebie wszystko i zrobiło się wszystko, co w naszej mocy, i wiem, że wszyscy to czujemy i jesteśmy wdzięczni za tę szansę.
"The Good Doctor" zakończył swą emisję siedem lat po debiucie na stacji ABC. Produkcja, za której stworzenie odpowiadają David Shore i Daniel Dae Kim, jest adaptacją południowokoreańskiego serialu o tym samym tytule. Wszystkie sezony serialu możecie obejrzeć na platformie Viaplay. W polskiej ofercie Netfliksa na ten moment są dostępne sezony 1-6.