Finał "Reniferka" wami wstrząsnął? Aktorzy mówią, co oznacza ostatnia scena i czemu jest bardzo ważna
Karol Urbański
4 maja 2024, 16:02
"Reniferek" (Fot. Netflix)
"Reniferek" stał się niespodziewanym hitem kwietnia. Jeśli macie już za sobą wszystkie odcinki hitu Netfliksa, sprawdźcie, jak istotna dla znaczenia całego serialu była ostatnia scena. Uwaga na spoilery.
"Reniferek" stał się niespodziewanym hitem kwietnia. Jeśli macie już za sobą wszystkie odcinki hitu Netfliksa, sprawdźcie, jak istotna dla znaczenia całego serialu była ostatnia scena. Uwaga na spoilery.
W serialu "Reniferek" nie brakuje mocnych scen. Jego twórca, Richard Gadd, zadbał też jednak o to, by te najbardziej zapadające w pamięć były pozbawione eksploatacji przemocy czy epatowania szokiem. Jest tak choćby w subtelnym finale, który bezbłędnie spaja całą opowieść.
Reniferek – dlaczego ostatnia scena jest bardzo ważna?
Ostatnia scena w serialu "Reniferek" jest swego rodzaju lustrzanym odbiciem 1. odcinka, w którym to poznajemy Marthę (Jessica Gunning) w barze Donny'ego (Gadd). Choć mogłoby się wydawać, że po aresztowaniu stalkerki problemy bohatera miną, jest odwrotnie. Osamotniony i zdruzgotany Donny postanawia raz jeszcze odwiedzić swojego oprawcę, Darriena (Tom Goodman-Hill), po czym ląduje w barze. Nie ma pieniędzy, by zapłacić za drinka, więc barman – zupełnie jak Donny w 1. odcinku – w akcie dobroci postanawia postawić mu drinka na koszt firmy. W zamykającej serial obrazie zarówno do nas, jak i do Donny'ego dociera przewrotność całej sytuacji.
Na temat znaczenia ostatniej sceny "Reniferka" wypowiedziała się Gunning, czyli ekranowa Martha. W rozmowie z Radio Times aktorka powiedziała, że sposób, w jaki Gadd zakończył opowieść, jest niesamowicie inteligentny i empatyczny.
— Myślę, że właśnie dlatego to jest tak inteligentnie napisany, bo pod koniec nie ma zwycięzcy – i to się zdecydowanie czuje. To nie jest historia o wygranej, nie ma tam zwycięstwa. Właśnie dlatego ta wizja jest tak niesamowita – nie ma tu straszenia w stylu "Ha, ha, mam cię". [Donny i Martha] to dwoje zagubionych ludzi i to zostało tak dobrze uchwycone.
Aktorka zdradziła, jaka była jej reakcja, kiedy przeczytała ostatnią scenę "Reniferka".
— Kiedy przeczytałam [ostatnią scenę], dostałam gęsiej skórki, ponieważ pomyślałam: "Cóż za pomysłowy sposób na zakończenie". To naprawdę złamany facet. Zupełnie tak jak [Martha], on jest w pewnym sensie obdarowany tym aktem dobroci i myślę, że po prostu ma wgląd w to, co to znaczyło [dla niej] w tamtym momencie. To taki inteligentny finał. Myślę, że to niesamowite i świetnie sprawdziło się to na ekranie.
Gadd, autor serialu, który oparł fabułę na własnych doświadczeniach, dodał, że w jego mniemaniu siłą finału jest jego niejednoznaczność. Zdaniem twórcy hitu ostatnią scenę można odczytywać na różny sposób – i to m.in. dlatego uważa zakończenie za jego ulubiony fragment "Reniferka".
— Podoba mi się dwuznaczność zakończenia, nie chcę nadawać mu żadnego znaczenia. Myślę, że można je interpretować na wiele różnych sposobów. Wiem, co to znaczy w mojej głowie – to zakończenie jest moją ulubioną rzeczą w całym serialu, sposób, w jaki się to kończy. Od momentu włożenia słuchawek do samego końca, wysłuchania poczty głosowej, spojrzenia w górę – to mój ulubiony fragment w całym serialu. Myślę, że można go interpretować na wiele sposobów i podoba mi się to. Tak właściwie to jestem bardzo ciekaw, co ludzie o tym myślą.
Pochwały wobec "Reniferka" bynajmniej nie są tylko domeną ekipy twórców. Serial szybko zyskał wielu fanów na całym świecie, a jednym z największych okazał się sam… Stephen King. Kultowy autor napisał esej o "Reniferku", porównał go do jednego ze swoich największych hitów, a jednocześnie określił "jedną z najlepszych rzeczy w historii telewizji". Jeśli opinia mistrza horroru to dla was za mało, możecie sprawdzić też nasz tekst o hicie Netfliksa: "Reniferek" – recenzja serialu.
O serialu głośno jest jednak nie tylko z powodu zachwytów. W ciągu kilku ostatnich dni medialny szum dotarł do rzekomego pierwowzoru postaci Marthy. Kobieta – której tożsamość wykryli internauci – zaczęła oskarżać twórcę "Reniferka" o pastwienie się nad nią, grożąc nawet pozwem sądowym.