Brian Cox znów włączył tryb Logana Roya. Oto co kultowy aktor miał do powiedzenia o Biblii i religii
Karol Urbański
1 maja 2024, 12:33
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Brian Cox słynie z głośnych i – nierzadko kontrowersyjnych – komentarzy na temat rzeczy wszelakich. Tym razem aktor znany z "Sukcesji" podzielił się swoimi przemyśleniami na temat chrześcijaństwa.
Brian Cox słynie z głośnych i – nierzadko kontrowersyjnych – komentarzy na temat rzeczy wszelakich. Tym razem aktor znany z "Sukcesji" podzielił się swoimi przemyśleniami na temat chrześcijaństwa.
Logan Roy z serialu "Sukcesja" ma godnego przeciwnika, jeśli chodzi o krasomówstwo. Jest nim odgrywający tę postać Brian Cox. Ceniony aktor znów wygłosił jedną ze swych charakterystycznych tyrad. Tym razem zdradził, co myśli o Biblii i religii.
Brian Cox niczym Logan Roy – aktor krytykuje religię
Cox pojawił się ostatnio w podcaście "The Starting Line", gdzie miał okazję wyrazić swoje zdanie na temat religii i jej wpływu na politykę i ludzkość. Jeśli cięty język aktora jest wam już znany, pewnie wiecie, czego się spodziewać. Jeśli nie, to rzućcie okiem, w jaki sposób Cox odpowiedział na pytanie, czy religia ogranicza ludzkość.
— O tak, zdecydowanie – myślę, że religia nas ogranicza, ponieważ są to systemy wierzeń, które istnieją poza nami. Nie dotyczą tego, kim jesteśmy, ale podejścia w stylu: "Och, jeśli Bóg mówi to i Bóg robi tamto…". A ty pytasz: "A czym właściwie jest Bóg?". Stworzyliśmy tę ideę Boga i stworzyliśmy ją jako kwestię kontroli, a także kwestię patriarchalną. (…) I zasadniczo jest to kwestia patriarchalna – nie poświęciliśmy wystarczająco dużo miejsca matriarchatowi.
Nieco ostrzej zrobiło się w momencie, gdy Cox przeszedł do opisywania Biblii chrześcijańskiej, którą wprost nazwał "propagandą" i "jedną z najgorszych książek w historii".
— Chodzi o Adama i Ewę, to znaczy propaganda sięga daleko wstecz. Biblia jest dla mnie jedną z najgorszych książek w historii, z mojego punktu widzenia. Ponieważ zaczyna się od pomysłu, że żebro Adama – wiesz, że [z] żebra Adama została stworzona ta kobieta, i oni w to uwierzą, ponieważ są wystarczająco głupi. Potrzebują tego, ale nie trzeba im mówić kłamstw, potrzebują jakiejś prawdy, a to nie jest prawda. To nie jest prawda, to mitologia. (…) To nie ma w tym nic wspólnego, co kobiety rozumieją lepiej niż ktokolwiek inny.
Jeśli brakuje wam w życiu więcej niepoprawnych komentarzy aktora, to sprawdźcie, co Brian Cox powiedział o kulturze woke. W czasie realizacji "Sukcesji" głośno zrobiło się o reakcji aktora na metodę jego najważniejszego ekranowego partnera – oto co Cox mówił o aktorstwie Jeremy'ego Stronga, czyli ekranowego Kendalla Roya.