Ta scena z finału "Szōguna" okazała się bardzo trudna dla Hiroyukiego Sanady. Aktor zdradza kulisy
Karol Urbański
28 kwietnia 2024, 16:01
"Szōgun" (Fot. FX)
Produkcja "Szōguna" z pewnością nie należała do najłatwiejszych. Hiroyuki Sanada wcielający się w Toranagę podzielił się przykładem skomplikowanej sceny z finału, która przysporzyła mu wiele trudności. O co chodzi?
Produkcja "Szōguna" z pewnością nie należała do najłatwiejszych. Hiroyuki Sanada wcielający się w Toranagę podzielił się przykładem skomplikowanej sceny z finału, która przysporzyła mu wiele trudności. O co chodzi?
W finale serialu "Szōgun" pojawia się scena przemowy Toranagi (Hiroyuki Sanada), którą władca Kanto – a z czasem i całej Japonii – dostarcza w finalnej konfrontacji z Yabushige (Tadanobu Asano). Jak zdradził ceniony japoński aktor, ten fragment odcinka sprawił mu najwięcej trudności na planie.
Szōgun – przemowa Toranagi z finału trudna dla aktora
Sanada uchylił rąbka tajemnicy w sprawie kulis serialu w rozmowie z serwisem TV Insider. W trakcie wywiadu aktor zwrócił uwagę na trudność, jaką przysporzyła mu scena długiej i nieprzerwanej przemowy Toranagi w rozmowie z Yabushige. Nie dość że fragment musiał zostać nagrany na jednym, 8-minutowym ujęciu, to jeszcze filmowcy musieli zdążyć przed zachodem słońca.
— Musieliśmy skończyć kręcić tę scenę [w ciągu] dnia. Słońce zachodziło. "Kręćmy, kręćmy!". [Musieliśmy] pomijać dialogi po trochu [by zaoszczędzić na czasie i mieć naturalne światło], kręciliśmy tylko na zbliżeniu mojej twarzy. Nakręciliśmy wszystkie moje kwestie tylko w jednym ujęciu, ponieważ był limit czasowy – opowiadał Sanada.
Nietrudno dziwić się presji filmowców w związku z rzeczoną scenę, jeśli weźmiemy pod uwagę jej znaczenie w kontekście nie tyle finału, ile całego serialu w ogóle. To właśnie w trakcie konfrontacji Toranagi i Yabushige władca ujawnia, że plan Szkarłatne niebo poszedł po jego myśli, czyli bez rozlewu krwi. Oprócz tego Toranaga informuje samuraja o dalszych planach m.in. względem Blackthorne'a czy prowadzenia polityki.
Scena przemowy ostatecznie stanowi też zobrazowanie zwycięstwa Toranagi nad Radą Regentów i tego, jak przechytrzył on każdego – w tym również samego Yabushige – kto wcześniej stał na jego drodze. Co ciekawe, w scenie tej pojawia się też pewien zwrot z jednego z poprzednich odcinków "Szōguna", który odnosi się do zdradzieckiej postawy, jaką przyjął Yabushige względem swojego pana.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kulisach serialu, koniecznie sprawdźcie nasze wyjaśnienie finału "Szōguna". Choć twórcy powiedzieli, że "Szōgun" nie wróci z 2. sezonem, zasugerowali, że byliby chętni na adaptację innej książki Jamesa Clavella.