"Fallout" to serial bardziej aktualny, niż nam się wydaje? Jonathan Nolan uważa, że gry są prorocze
Karol Urbański
12 kwietnia 2024, 12:12
"Fallout" (Fot. Amazon Prime Video)
"Wojna. Wojna nigdy się nie zmienia" – to jedno z haseł, które huczy w głowie, gdy słyszy się tytuł "Fallout". Zdaniem Jonathana Nolana, twórcy adaptacji kultowego cyklu, gry są niepokojąco prorocze.
"Wojna. Wojna nigdy się nie zmienia" – to jedno z haseł, które huczy w głowie, gdy słyszy się tytuł "Fallout". Zdaniem Jonathana Nolana, twórcy adaptacji kultowego cyklu, gry są niepokojąco prorocze.
Na platformie Amazon Prime Video możecie już obejrzeć cały 1. sezon serialu "Fallout". Ten opowiada o postapokaliptycznej rzeczywistości Stanów Zjednoczonych zniszczonych przez bomby atomowe. Producent wykonawczy serialu, Jonathan Nolan, jest zdania, że zarówno gry, jak i adaptacja to rzeczy, które w pewien sposób odzwierciedlają nasze czasy.
Fallout – serial i gry są prorocze? Tak uważa Nolan
Akcja serialu "Fallout" rozgrywa się ok. 200 lat po tzw. Wielkiej Wojnie, która zakończyła życie na Ziemi, jakie znamy. Niektórzy mogli przenieść się pod powierzchnię, by bezpiecznie egzystować w kryptach, jednak ci mniej szczęśliwi zmuszeni byli walczyć o przetrwanie na pustkowiach, w jakie przemieniła się Ziemia. Czy to scenariusz, który czeka nas naprawdę w czasach kolejnych kryzysów klimatycznych i humanitarnych?
— Jak w przypadku wszystkich tych rzeczy, czasami masz wrażenie, że to trochę przeznaczenie. Kiedy po raz pierwszy zaczęliśmy rozmawiać o grze i adaptacji w 2019 roku, wiele obaw z gier wydawało się czymś niemal osobliwym. Retrofuturystycznym. Niestety, to było jakieś trzy apokalipsy temu. Każdego roku od tamtego czasu – niezależnie od tego, czy była to globalna pandemia, czy eskalacja przemocy w Europie i na Bliskim Wschodzie – gry niestety wydają się być coraz bardziej prorocze – powiedział Nolan (za Radio Times).
Kontynuując swą wypowiedź, Nolan stwierdził, że wartością dodaną "Fallouta" jest to, że można spojrzeć na nasze czasy przez pryzmat satyry.
— Szczerze mówiąc, chciałbym, żeby gry były mniej prorocze. Chciałbym, żeby serial był trochę mniej proroczy. Myślę, że jedną z rzeczy, która była dla nas pocieszająca w środku tego globalnego zestawu okoliczności – które mogę opisać tylko jako pie*dolnik – była możliwość mówienia o tych rzeczach z poczuciem humoru, i myślę, że było to swego rodzaju zadośćuczynienie dla nas wszystkich.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co my myślimy o serialu, sprawdźcie nasz tekst: Fallout – recenzja serialu. W międzyczasie możecie też poczytać o kulisach produkcji. Sprawdźcie, jak serial "Fallout" wiąże się z grami, a także co okazało się dla twórców największym wyzwaniem przy adaptacji "Fallouta".