Przez tę scenę gwiazda "Gry o tron" ma problemy ze zdrowiem do dziś. Torturowali ją na planie 10 godzin
Karol Urbański
5 kwietnia 2024, 15:43
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Zanim Hannah Waddingham dała się poznać światu jako Rebecca z "Teda Lasso", grała septę Unellę w "Grze o tron". Pewna scena z hitu HBO zostanie z nią na zawsze z powodu klaustrofobii, której nabawiła się na jej skutek.
Zanim Hannah Waddingham dała się poznać światu jako Rebecca z "Teda Lasso", grała septę Unellę w "Grze o tron". Pewna scena z hitu HBO zostanie z nią na zawsze z powodu klaustrofobii, której nabawiła się na jej skutek.
Hannah Waddingham ("Ted Lasso") doczekała się nietypowej pamiątki z planu "Gry o tron". Otóż z powodu kręcenia intensywnej sceny tortur aktorka nabawiła się klaustrofobii.
Gra o tron – koszmarne kulisy sceny tortur septy Unelli
Waddingham podzieliła się szokującą historią, goszcząc w programie "The Late Show" Stephena Colberta. Aktorka przytoczyła kręcenie sceny tortur z Cersei Lannister (Lena Headey), która w ramach zemsty podtapiała septę Unellę za pomocą wina. Jeśli wydawało wam się, że w takiej scenie "Gra o tron" po prostu musiała użyć efektów specjalnych, to się mylicie. Wszystko działo się "naprawdę" – Headey wylewała przez 10 godzin sok winogronowy na twarz koleżanki z planu.
— "Gra o tron" zapewniła mi coś, czego się nie spodziewałam, a mianowicie chroniczną klaustrofobię. To było przerażające. 10 godzin bycia rzeczywiście podtapianą. Naprawdę. Byłam przywiązana do stołu tymi wszystkimi skórzanymi pasami. Nie mogłam podnieść głowy, ponieważ stwierdziłam, że byłoby to zbyt widoczne, że jest rozluźniona – zdradziła Waddingham.
Intensywne doznania Waddingham nie skończyły się wraz z ostatnim klapsem rzeczonej sceny. Aktorka przeszła do opisania doświadczeń po zakończeniu zdjęć i wspomniała historię jednego z kolegów z planu, któremu również trafiło się nieprzyjemne wyzwanie.
— Wracałam [z planu] z sokiem winogronowym we włosach, więc zrobiły się fioletowe. Nie mogłam mówić, bo Góra trzymał rękę na moich ustach, gdy krzyczałam, i wszędzie miałam ślady po paskach, jakbym została zaatakowana. Jeden z gości, który kręcił coś innego, powiedział [mi wtedy]: "Masz szczęście, właśnie czołgałem się w g*wnie po łokcie przez cztery dni". To nie ma znaczenia, gdy gra się w "Grze o tron". Po prostu chcemy dać z siebie wszystko.
To nie pierwszy raz, kiedy Waddingham opowiada publicznie o scenie podtapiania. Kilka lat temu aktorka zdradziła, że tamten dzień na planie "Gry o tron" zmusił ją do zadbania o swoje zdrowie psychiczne. Scena była niekomfortowym doświadczeniem także dla Headey, która przyznała, że kręcąc ją, czuła się okropnie.
Warto dodać, że inne wypowiedzi aktorów wskazują na to, że praca na planie hitu HBO była daleka od łatwej i przyjemnej. Do sieci trafiły m.in. koszmarne kulisy scen seksu z "Gry o tron". Przerwy od aktorstwa po doświadczeniach na planie potrzebował choćby Kit Harington. Ekranowy Jon Snow zdradził swego czasu, że "Gra o tron" zniszczyła go psychicznie.