Skąd w serialu "Orphan Black: Echa" aż 30-letni przeskok w czasie? Twórczyni wyjaśnia swą decyzję
Nikodem Pankowiak
27 marca 2024, 15:02
"Orphan Black: Echa" (Fot. AMC)
"Orphan Black: Echa" serwuje swoim widzom aż 30-letni przeskok względem oryginału. W rozmowie z Serialową twórczyni serialu wyjaśnia tę decyzję i mówi, czy do oglądania potrzebna jest znajomość oryginalnego serialu.
"Orphan Black: Echa" serwuje swoim widzom aż 30-letni przeskok względem oryginału. W rozmowie z Serialową twórczyni serialu wyjaśnia tę decyzję i mówi, czy do oglądania potrzebna jest znajomość oryginalnego serialu.
"Orphan Black: Echa" to spin-off "Orphan Black" – serialu science fiction, który święcił triumfy w poprzedniej dekadzie, zachwycając licznymi kreacjami klonów, granych przez Tatianę Maslany. Nowa produkcja wciąż czeka na swoją premierę w USA na kanale AMC, tymczasem polscy widzowie mogą już oglądać ją na kanale Sci Fi.
Orphan Black: Echa – skąd 30-letni przeskok w czasie?
Akcja "Orphan Black: Echa" dzieje się 30 lat po finale "Orphan Black", a główną bohaterką serialu jest Lucy (Krysten Ritter, "Jessica Jones"), kobieta, która pewnego dnia budzi się na kozetce u terapeutki pozbawiona jakichkolwiek wspomnień. Szybko okaże się, że Lucy została stworzona w laboratorium, a jej "stwórczynią" jest niejaka Kira Manning (Keeley Hawes, "Bo to grzech") – córka Sarah z oryginalnej serii.
Czy zatem znajomość "Orphan Black" będzie tutaj niezbędna, aby dobrze orientować się w serialowym świecie? Anna Fishko ("Fear the Walking Dead"), twórczyni spin-offu, z którą redakcja Serialowej miała okazję porozmawiać z okazji premiery serialu w Polsce na kanale Sci Fi, rozwiewa te wątpliwości.
— Nie [trzeba znać oryginału]. Częścią projektu było stworzenie czegoś, co pozwoli pierwotnym fanom, jeśli zechcą to obejrzeć, znaleźć tu easter eggi lub bohaterów przeniesionych z oryginalnego serialu. Są to elementy "Orphan Black", z którymi fani byliby zaznajomieni. Ale z drugiej strony było to również bardzo zamierzone, by nie trzeba było oglądać oryginalnego serialu "Orphan Black", aby cieszyć się nowym serialem, ponieważ jego akcja rozgrywa się znacznie dalej w przyszłości, a fabuła i mechanika opowieści oraz świat zostały poszły do przodu. Tak naprawdę zaczynamy od nowej historii, która pozwala nowemu widzowi wejść i znaleźć własną drogę.
Choć akcja dzieje się w tym samym świecie, "Orphan Black: Echa" funduje widzom aż 30-letni przeskok w czasie względem oryginału. Czy było to spowodowane chęcią stworzenia serialu, który mogłyby oglądać także osoby nieznające "Orphan Black"? Jak wyjaśnia Anna Fishko, tutaj zdecydowały względy kreatywne.
– Chcieliśmy przenieść tę historię w przyszłość, po części dlatego, że musiałam dać światu wystarczająco dużo czasu na opracowanie tej technologii, abyśmy mogli uwierzyć, że taka technologia drukowania istnieje. Rozwój technologii do tego poziomu wymaga czasu. Miało to także związek z postacią Kiry, która w oryginalnym serialu była dzieckiem, i chcieliśmy, żeby była centralnym elementem nowego serialu. Musieliśmy dać jej trochę czasu na dorośnięcie.
A jeśli wy jeszcze nie zaczęliście oglądać spin-offu "Orphan Black" i jesteście ciekawi, czy warto, sprawdźcie naszą opinię: Orphan Black: Echa – recenzja serialu.