Jak tworzono efekty specjalne w "Problemie trzech ciał"? Jak powstał świat gry? Zobaczcie kulisy serialu
Karol Urbański
22 marca 2024, 15:32
"Problem trzech ciał" (Fot. Netflix)
Na Netfliksie możecie już oglądać serialowy "Problem trzech ciał". Sprawdźcie, w jaki sposób filmowcy stworzyli intrygujący świat gry wideo, a także jak pracowano nad efektami specjalnymi.
Na Netfliksie możecie już oglądać serialowy "Problem trzech ciał". Sprawdźcie, w jaki sposób filmowcy stworzyli intrygujący świat gry wideo, a także jak pracowano nad efektami specjalnymi.
"Problem trzech ciał" to wymagający serial nie tylko z uwagi na tematykę pierwowzoru (opowieść oparto na trylogii hard science fiction Cixina Liu), ale również jego skomplikowany opis tego, co dzieje się wokół. Jak udało się przedstawić filmowcom wizualny język w "Problemie trzech ciał"? Potrzeba było do tego tony CGI.
Problem trzech ciał – jak stworzono grę? Kulisy użycia CGI
"Problem trzech ciał" jest adaptacją cyklu "Wspomnienie o przeszłości Ziemi" opowiadającego o kontakcie z obcą cywilizacją, która rozpoczyna się od pewnej gry komputerowej, do której wchodzi się z pomocą specjalnego kasku do wirtualnej rzeczywistości. Ta odgrywa w fabule ważną rolę i pojawia się w serialu bardzo często. To wirtualny świat, w którym gracze poznają rozmaite postaci historyczne i przeżywają przygody zgoła inne niż w prawdziwym świecie. Co istotne w tej rzeczywistości istnieją trzy słońca. Jak filmowcy stworzyli ten świat?
— Słońce jest bardzo ważnym elementem w tej grze. Stworzyliśmy więc tę ogromną scenę z oświetleniem LED [z wielkimi ekranami rozmieszczonymi wzdłuż całego wyznaczonego miejsca w studiu]. (…) Mamy pełną kontrolę nad tym, jak słońce wschodzi i zachodzi oraz jak światło oddziałuje na ludzi w grze – wyjaśnił jeden reżyserów serialu, Derek Tsang.
Jedna z najbardziej skomplikowanych sekwencji w grze ma miejsce w 3. odcinku "Problemu trzech ciał". Jeśli już widzieliście serial, to z pewnością dobrze pamiętacie sekwencję antygrawitacyjną z udziałem gigantycznej armii mongolskich wojowników, która nagle zostaje wessana w powietrze. W rzeczywistości aktorów było zdecydowanie mniej, a reszta została odtworzona cyfrowo.
— To była nasza największa podwieszana sekwencja w serialu. [Mieliśmy w niej] pięcioro latających [na linach] aktorów [którzy kręcili tę scenę przez dwa dni] – opowiedział Rowley Irlam odpowiadający za koordynację kaskaderów w trakcie tej i innych skomplikowanych scen.
Twórcy serialu, D.B. Weiss i David Benioff ("Gra o tron") oraz Alexander Woo ("Terror"), nie ukrywają, że mają plan na kilka sezonów i wszystko wskazuje na to, że je dostaną, jeśli tylko ich dzieło spodoba się widzom. Netflix przeznaczył na serial budżet większy, niż miała "Gra o tron". Co ciekawe, filmowcy zdradzili, że dużą inspiracją okazała się… pandemia COVID-19.
Jeśli jesteście ciekawi, co o nowym potencjalnym hicie Netfliksa sądzi Serialowa, koniecznie przeczytacie nasz tekst: Problem trzech ciał – recenzja serialu.