"Szōgun" zrobi się bardziej brutalny po 4. odcinku? "To punkt, z którego nie ma odwrotu" – mówi twórca
Karol Urbański
15 marca 2024, 16:02
"Szōgun" (Fot. FX)
4. odcinek "Szōguna" okazał się punktem przełomowym w hitowym serialu stacji FX. Chodzi o jego szokujące zakończenie, które stało się oficjalnym wypowiedzeniem wojny między siłami. Uwaga na spoilery.
4. odcinek "Szōguna" okazał się punktem przełomowym w hitowym serialu stacji FX. Chodzi o jego szokujące zakończenie, które stało się oficjalnym wypowiedzeniem wojny między siłami. Uwaga na spoilery.
Za nami cztery odcinki serialu "Szōgun", a przed nami jeszcze sześć. Od teraz stawka będzie jeszcze wyższa, gdyż zakończenie 4. odcinka hitu zupełnie zmieniło przebieg wydarzeń. Twórcy epickiego serialu historycznego trafnie określają ostatnio wyemitowany odcinek jako "punkt, z którego nie ma odwrotu".
Szōgun – 4. odcinek to punkt zwrotny. Nadchodzi wojna?
4. odcinek "Szōguna" zakończył się krwawym twistem, w którym Nagakado (Yuki Kura), syn Toranagi (Hiroyuki Sanada), postanowił nieoczekiwanie pozbawić życia samurajskich wysłanników Ishido – największego wroga władcy Kanto z Rady Regentów. Życia pozbawił ich z hukiem, bo z wykorzystaniem armat Blackthorne'a (Cosmo Jarvis).
Pierwszym istotnym wydarzeniem fabularnym sugerującym wojnę była brawurowa ucieczka Toranagi z Osaki, jednak, jak showrunner Justin Marks powiedział TVLine, atak z 4. odcinka "Szōguna" to już jest "punkt, z którego nie ma odwrotu".
— To punkt, z którego nie ma odwrotu – po tym, jak Nagakado przelewa krew w taki sposób. Do tego momentu ucieczka była po prostu ucieczką – było to "nieporozumienie", jako że Toranaga chciał zwyczajnie opuścić [Osakę], więc ją opuścił, a wszyscy na to uprzejmie przystali. Ale nikt uprzejmie nie przystanie na niespodziewany atak armatni, w wyniku którego zostaje zamordowany jeden z cennych podopiecznych Ishido. Po przekroczeniu tej granicy nie da się już zawrócić.
Działanie Nagakado przyspieszyło wypowiedzenie wojny między wrogimi siłami, wobec czego kolejne odcinki "Szōguna" z całą pewnością ukażą nam pierwsze sceny bitwy między zwolennikami Toranagi a sojusznikami Ishido i Rady Regentów. Zwiastują to zresztą słowa Mariko (Anna Sawai), która obserwując pokłosie działań Nagakado, wypowiedziała znamienne słowa: "To jest wojna".
Marks zasugerował też, że w kolejne odcinki "Szōguna" pokażą też, jak na atak Nagakado zareaguje sam Toranaga. Zdaniem showrunnera, który prowadzi produkcję serialu razem z Rachel Kondo, będzie to nawet bardziej intrygujący element serialu, niż sam przebieg bitwy.
— Bardziej interesujące pytanie, które pojawia się w środkowej części serialu, brzmi: "Jak Toranaga, którego nawet tam nie było, zareaguje na tego typu rzeczy?" [Biorąc pod uwagę] granicę, na której balansuje między chaosem a kontrolą. [To] wymusi reakcję i ciekawie będzie to zobaczyć – skwitował Marks.
A czemu właściwie syn Taranagi zrobił to, co zrobił? Przeczytajcie dokładniejsze wyjaśnienie zakończenia 4. odcinka "Szōguna", sprawdźcie także tajemniczą potrawę, którą zjadł Blackthorne – podobno jest to sekret długowieczności Japończyków. A co twórcy serialu mają do powiedzenia o jego przyszłości? Sprawdźcie, odpowiedź na pytanie, czy będzie 2. sezon "Szōguna".