Kity tygodnia: "The New Normal", "Red Widow"
Redakcja
10 marca 2013, 18:22
"Red Widow" (1×02 – "The Contact")
Marta Wawrzyn: Pilot "Red Widow" był całkiem przyzwoity (moja recenzja tutaj), ale 2. odcinek przekonał mnie, że jednak szkoda czasu na ten serial. Główna bohaterka, Marta Walraven (Radha Mitchell), uczy się w nim gangsterki i zachowuje się nie tyle jak na nowicjusza, co raczej jak na istotę niemyślącą przystało. Sprawę z Bobem można było załatwić w dużo prostszy sposób, bez śmiesznych podchodów i "zapominania spódniczki". Oglądało się to strasznie, choć być może ten wątek dałby się obronić w tej formie, gdyby był lepiej napisany.
Niestety, widać wyraźnie, że "Red Widow" to nie żeńska wersja "Breaking Bad". Brakuje tu przede wszystkim emocji – oglądając serial, widz nie ma szansy poczuć, że dzieje się coś dramatycznego, że ta kobieta stoi na krawędzi. Nie, wszystko jest tu płaskie i bez wyrazu, jak w serialu dla nastolatek. I nie jest to wina Radhy Mitchell, która w roli szkarłatnej wdowy wypada całkiem, całkiem. To wina słabości scenariuszowych, których już raczej ten serial nie przeskoczy.
"The New Normal" (1×18 – "Para-New Normal Activity")
Marta Wawrzyn: Brawa dla NBC! Nie tylko "Community" miało odcinek halloweenowy pod koniec zimy. Przez pierwszych parę minut patrzyłam na to skonfundowana, starając się przypomnieć, o co chodzi – co w Los Angeles robi Clay i dlaczego nadal domaga się przyznania opieki nad Shanią. Tego, co wyprawia NBC, po prostu nie wolno robić serialom – zwłaszcza że "The New Normal" to nie zwykły sitcom, jest tu przecież wątek główny, który rozwija się z odcinka na odcinek.
Pomijając fakt, że historia była wyrwana z kontekstu, to po prostu był kolejny kiepski odcinek "The New Normal". Zamiast zabawnych scen dostaliśmy serię koszmarnych kazań, które niełatwo było przetrwać. Dobrze, że kolejny odcinek dopiero w kwietniu.