Wojna gwiazd "Czarodziejek" rozgorzała po latach? Alyssa Milano i Shannen Doherty wymieniają ciosy
Karolina Noga
5 lutego 2024, 11:32
"Czarodziejki" (Fot. WB)
Alyssa Milano i Shannen Doherty były dalekie od przyjaźni na planie "Czarodziejek". Czyżby teraz konflikt został wzniecony na nowo? Nowe wypowiedzi aktorek, które ostro wykładają swoje racje, na to wskazują.
Alyssa Milano i Shannen Doherty były dalekie od przyjaźni na planie "Czarodziejek". Czyżby teraz konflikt został wzniecony na nowo? Nowe wypowiedzi aktorek, które ostro wykładają swoje racje, na to wskazują.
"Czarodziejki" to kultowy serial, który do tej pory ma ogromną fanbazę. W pierwszych trzech sezonach występowała Shannen Doherty jako Prue Halliwell i jak niedawno wspominała, jej odejście było spowodowane konfliktem z Alyssą Milano. Co na to sama zainteresowana?
Czarodziejki – Alyssa Milano odpowiada Shannen Doherty
Jak czytamy w serwisie TVLine, Alyssa Milano gościła na MegaConie Orlando, gdzie została zapytana o konflikt na planie "Czarodziejek". Na drugi dzień aktorka wrzuciła na ten temat post na swoim Instagramie. Na MegaConie aktorka przede wszystkim stwierdziła, że jest jej smutno z powodu zaistniałej w przeszłości sytuacji, uważa jednak, że sprawa jest już przestarzała.
— Powiem tylko, że jestem smutna. I nie sądzę, że jest mi smutno z mojego powodu czy z powodu mojego życia, czy też tego, jak to wpływa lub nie wpływa na moje życie. Najbardziej smutno mi z powodu fanów. Najbardziej mi smutno, że serial, który znaczył tak wiele dla tak wielu ludzi, został zniszczony przez toksyczność, która wciąż ma miejsce, prawie ćwierć wieku później. Smutno mi, że ludzie nie potrafią puścić tego w niepamięć. I smutno mi, że wszyscy nie możemy po prostu świętować sukcesu serialu, który znaczył tak wiele dla nas wszystkich – skomentowała Alyssa Milano.
Aktorka dodała także więcej od siebie we wpisie – zaznaczyła, że nie miała nic wspólnego z odejściem Doherty z serialu, a już na pewno nie zażądała jej zwolnienia. Podkreśliła także, że na planie był mediator oraz opiekunka, jednak zarówno Shannen Doherty, jak i Holly Marie Combs nie chciały korzystać z ich pomocy.
— Nie znam innego serialu, który odniósłby taki sukces jak "Czarodziejki", a obsada nadal źle mówi o tym doświadczeniu ćwierć wieku później. Dla mnie to 15 filmów i 13 seriali temu. To było 11 lat przed moim 15-letnim małżeństwem i 13 lat przed urodzeniem pierwszego dziecka. To było tak dawno temu, że jakiekolwiek opowiadanie tych historii przez kogokolwiek jest po prostu rewizjonistyczną historią.
Dodam jednak z absolutną pewnością – wszystko było udokumentowane. Był profesjonalny mediator (powiedziano mi, że Holly i Shannen nie wezmą udziału w żadnej mediacji) oraz producent/opiekunka na planie, którzy zostali zaproszeni do zbadania wszystkich roszczeń. Następnie mediator zalecił, po zebraniu zeznań od obsady oraz ekipy, jakie zmiany należy wprowadzić, jeśli serial ma być kontynuowany. Studio, Aaron Spelling i stacja podjęli decyzję, by chronić międzynarodowy hit, jakim był "Czarodziejki". Nie miałam mocy, by kogokolwiek zwolnić. Po odejściu Shannen mieliśmy pięć kolejnych udanych sezonów i jestem za to dozgonnie wdzięczna.
Czarodziejki – Shannen Doherty odpowiada Alyssie Milano
Shannen Doherty postanowiła nie siedzieć obojętnie i szybko odniosła się do wypowiedzi Milano – sama także gościła na MegaConie, gdzie w niedzielę wzięła udział we wspólnym panelu z Holly Marie Combs i RoseMcGowan. Doherty odczytała wspólne oświadczenie, które przygotowała wraz z koleżankami z obsady.
— Po prostu powiedziałyśmy prawdę [w moim podcaście], ponieważ prawda naprawdę ma znaczenie. W tym momencie mojego życia, z moją diagnozą, z walką z przerażającą chorobą każdego dnia mojego życia, niezwykle ważne jest dla mnie, aby powiedzieć prawdę, w przeciwieństwie do narracji, którą przedstawili inni. Powiedziałyśmy to razem. Powiedziałyśmy naszą prawdę i podtrzymujemy ją.
Nie ma rewizjonistycznej historii w prawdzie, którą powiedziałyśmy. Nie było rzucania niczym. Nie było żadnych spóźnień na plan. Nie było mediatora przez wiele miesięcy. Przypominam sobie fakty tak, jakbym nadal w nich żyła i powiem, że to, co ktoś inny może nazwać dramą, jest dla mnie prawdziwą traumą, z którą żyłam przez bardzo długi czas. Tylko dzięki mojej walce z rakiem zdecydowałam się zająć tą traumą i być otwartą i szczerą na ten temat, aby móc faktycznie wyleczyć się z życia, które zostało mi odebrane [i mojej rodzinie], ponieważ ktoś inny chciał być numerem jeden. Taka jest prawda.
@disadventurelife Charmed panel where Shannon adresses Alyssa at Megacon orlando #shannondonerty #alyssamilano #charmedpanel #charmedreuinion #megaconorlando #megaconorlando2024 ♬ original sound – Disadventurelife
Doherty wsparła Rose McGowan, która dodała kilka końcowych słów od siebie, zwracając się prawdopodobnie do samej Milano.
— Powiem jedną rzecz na koniec: chroniłyśmy cię przez długi czas. Chroniłyśmy cię tak długo, jak mogłyśmy. My obie, my wszyscy. Jest taka świetny komik Katt Williams, który ma wspaniałe powiedzenie: "Zwycięzcy nie pozwalają przegranym pisać historii na nowo".
Na ten moment Milano nie odniosła się do odpowiedzi byłych koleżanek z planu. Warto dodać, że Doherty zdradziła także, że mnóstwo rzeczy, o których wspominała w podcaście z Holly Marie Combs zostało wyciętych, ponieważ nie chciały "podjudzać" sytuacji i chciały "oszczędzić fanom złamanych serc".