George R.R. Martin ma dość toksycznych fandomów. "Kiedyś się fajnie rozmawiało, teraz rządzą antyfani"
Karolina Noga
5 lutego 2024, 14:32
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Kultura hejtu i nienawiści w rozmowach o serialach ma się świetnie? Takiego zdania jest George R.R. Martin, który ubolewa nad stanem współczesnych fandomów. Co dokładnie napisał na ten temat?
Kultura hejtu i nienawiści w rozmowach o serialach ma się świetnie? Takiego zdania jest George R.R. Martin, który ubolewa nad stanem współczesnych fandomów. Co dokładnie napisał na ten temat?
George R.R. Martin, czyli twórca "Gry o tron" – jednej z najbardziej kultowych franczyz w popkulturze – od lat obserwuje, co dzieje się na rynku. Pisarz ubolewa nad stanem fandomów, przyznając, że ilość jadu i hejtu, jakiego jest w ostatnich czasach świadkiem, bardzo go zasmuca.
George R.R. Martin krytykuje toksyczne fandomy
George R.R. Martin podzielił się na swoim blogu przemyśleniami na temat hejtu i kultury fanowskiej – a raczej jej braku. Wpis zatytułowany "Dark Days", czyli "Mroczne dni", rozpoczął od wyrażenia smutku z powodu aktualnej sytuacji na świecie, m.in. wciąż trwającej wojny w Ukrainie i sytuacji w Gazie, a następnie przeszedł do polaryzacji społeczeństwa w USA i narastającej wśród ludzi nienawiści.
— Jestem sławny, bogaty i podobno mam "dużą platformę". Cokolwiek by to nie było. Ale coraz bardziej cynicznie podchodzę do tej rzekomej "władzy", którą ludzie mi wmawiają. Czy cokolwiek, co kiedykolwiek tu napisałem, zmieniło czyjeś myślenie, choć jeden głos? Nie widzę na to dowodów. Wydaje się, że era racjonalnego dyskursu dobiegła końca.
Pisarz podkreślił, że od zawsze, gdy czuł, że świat go przytłacza, mógł "uciec" do świata fandomów, dyskutować na temat ukochanych książek, filmów, seriali czy muzyki – ale i tam nie potrafi się obecnie odnaleźć, ze względu na poziom hejtu i krytyki.
— Cóż, szukam pocieszenia tam, gdzie mogę. W czekoladowych tronach, jeśli nie da sie gdzie indziej. W książkach. W filmach i serialach… Choć nawet tam toksyczność rośnie. Kiedyś fajnie było rozmawiać o naszych ulubionych książkach i filmach, i prowadzić ożywione debaty z fanami, którzy widzieli sprawy inaczej… Ale jakoś w dobie mediów społecznościowych nie wystarczy już powiedzieć: "Nie podobała mi się książka X lub film Y, a oto dlaczego". Teraz mediami społecznościowymi rządzą antyfani, którzy wolą rozmawiać o tym, czego nienawidzą, niż o tym, co kochają, i rozkoszują się tańcem na grobie każdego, kogo film okazał się klapą.
Sam pisarz często we swoich wpisach wspomina o hejcie, jaki na niego spada, ponieważ wciąż nie dokończył książkowej "Gry o tron". Fani od lat głośno powtarzają, że ukazanie się "Wichrów zimy" wydaje się nieosiągalnym marzeniem. George R.R. Martin nie ukrywa, że ma dość pytań, i prosił ostatnio, by fani przestali go dręczyć.
Stęsknionych za Westeros czeka za to 2. sezon "Rodu smoka", który zadebiutuje już w tym roku. Dokładna data premiery nie jest znana, ale Matt Smith ostatnio wygadał się, że 2. sezon prawdopodobnie zadebiutuje w sierpniu. Tutaj znajdziecie zwiastun.