"Kraina nocy" mogła być jeszcze bardziej podobna do 1. sezonu "Detektywa". Oto jaki był pierwotny plan
Karol Urbański
3 lutego 2024, 12:03
"Detektyw" (Fot. HBO)
Podobieństw między "Krainą nocy" a 1. sezonem "Detektywa" jest bardzo dużo, ale jedna rzecz odróżnia dwie serie od siebie. 1. sezon ma trzy osi czasu, a "Kraina nocy" tylko jedną. Na początku jednak plany były inne.
Podobieństw między "Krainą nocy" a 1. sezonem "Detektywa" jest bardzo dużo, ale jedna rzecz odróżnia dwie serie od siebie. 1. sezon ma trzy osi czasu, a "Kraina nocy" tylko jedną. Na początku jednak plany były inne.
4. sezon serialu "Detektyw" mógł mieć kilka osi czasu tak samo jak debiutancka seria, do której nawiązuje "Kraina nocy". Showrunnerka zdradza, dlaczego ostatecznie zrezygnowano z pomysłu niechronologicznej narracji.
Detektyw: Kraina nocy – mogło być kilka osi czasu
W "Krainie nocy" opowieść przedstawiana jest chronologiczne, a wszelkie odniesienia do przeszłości przedstawiane są za sprawą okazjonalnych flashbacków. Tymczasem w 1. sezonie "Detektywa" narracja przeplatana jest przez współczesność i lata 90.
Kwestię linearnej narracji w 4. sezonie "Detektywa" poruszyła showrunnerka Issa López w rozmowie z The Hollywood Reporter, zwracając uwagę na to, iż swego czasu rozważała, by umieścić w "Krainie nocy" kilka osi czasu. Czemu zrezygnowała z tego pomysłu?
— Rozważałam pomysł, by pokazać dawną zbrodnię sprzed sześciu lat. Ale ostatecznie nie uznałam, że dodałoby to cokolwiek do opowiadanej przeze mnie historii, z wyjątkiem wielu bólów głowy związanych z makijażem. Było coś pysznego w nieznajomości przeszłości, niewidzeniu jej, a potem powolnym odkrywaniu. Co tak naprawdę się tam wydarzyło? Jaka jest prawdziwa historia?
Zgodnie ze słowami twórczyni tajemnica przeszłości w "Krainie nocy" związana ze sprawą morderstwa Annie K (Nivi Pedersen) odkrywana jest powoli. Dopiero w 3. odcinku zobaczyliśmy pewne sceny, które przybliżają nas do poznania historii śledztwa, jak i relacji głównych bohaterek.
Lopez zdradziła, że pomysł kilku osi czasu przedostał się nawet do scenariusza "Krainy nocy" i to w kilku różnych wersjach. Ostatecznie López zdecydowała się na podejście, które jej zdaniem najbardziej służyło opowiadanej opowieści.
— Napisałam sześć różnych wersji [całej historii] i tego, jak ujawnić, co naprawdę się wydarzyło. Nakręciliśmy to, a potem w montażu odkryliśmy, że jeśli pokażemy to, ale nie pokażemy tamtego, i nie ujawnimy tego do końca… Naprawdę, bardzo dużo kombinowaliśmy przez cały czas. Było tak wiele możliwości decydowania o tym, ile informacji zachować, a ile przekazać. To był luksus, który mogłam mieć, ponieważ trzymaliśmy się teraźniejszości. To był właściwy wybór.
Do sieci trafił już zwiastun 4. odcinka "Detektywa: Krainy nocy", a w nim potencjalna obietnica skrętu w kierunku horroru. Wyczekując kolejnych wskazówek o śledztwie, sprawdźcie, o co chodzi w "Detektywie" ze spiralami i czy Travis nie namieszał w chronologii całego serialu. A co o "Krainie nocy" myśli twórca oryginalnej serii? Nic Pizzolatto nie wygląda na zachwyconego, a oto co odpowiedziała mu López.