Gwiazda "Teda Lasso" i "Gry o tron" usłyszała, że nigdy nie zagra przed kamerą. Wszystko przez twarz
Karolina Noga
22 stycznia 2024, 13:33
"Ted Lasso" (Fot. Apple TV+)
Hannah Waddingham, znana z takich seriali jak "Ted Lasso" i "Gra o tron", usłyszała kiedyś, że nigdy nie zagra przed kamerą. Oto jak wspomina nieprzyjemną sytuację.
Hannah Waddingham, znana z takich seriali jak "Ted Lasso" i "Gra o tron", usłyszała kiedyś, że nigdy nie zagra przed kamerą. Oto jak wspomina nieprzyjemną sytuację.
Fani serialu "Ted Lasso" pokochali Hannah Waddingham, która wcześniej budziła grozę jako Septa Unella w "Grze o tron". Aktorka ma na koncie mnóstwo mniejszych ról w serialach, w tym w "Sex Education", a w ostatnich latach została laureatką prestiżowych nagród, w tym Emmy. Jak dziś przyznaje, początki łatwe jednak nie były.
Hannah Waddingam usłyszała, że nie zagra przed kamerą
Hannah Waddingham gościła w podcaście "Michelle Visage's Rule Breakers" stacji BBC2, gdzie opowiedziała o przykrej sytuacji z czasów szkolnych. Nauczyciel z kółka teatralnego przy całej klasie oznajmił, że nigdy nie będzie występowała przed kamerami, bo "nie ma do tego twarzy" (za serwisem Decider).
— Miałam takiego nauczyciela aktorstwa, który powiedział całej klasie: oj, Hannah nigdy nie będzie pracować na ekranie, ponieważ wygląda, jakby jedna strona jej twarzy przeszła udar. Pomyślałam: zrobię to. Choćby nie wiem co, będę pracować na ekranie.
Gwiazda przyznała, że przez słowa nauczyciela miała spore kompleksy i jest pewna, iż zdawał sobie sprawę, że jego słowa nie są motywujące. Waddingham karierę w telewizji zaczęła od małych ról i przez lata nie dostawała nic więcej, aż zaczęła naciskać agentów, by znaleźli jej większą rolę w telewizji – ponieważ w teatrze grała główne role.
— Powiedziałam wtedy moim agentom: nie będę już tego robić. Jeśli to tylko jedna scena, nie będę już tego robić i nie powinniście mnie do tego proponować, bo to obraźliwe. Gram wiodące postacie kobiece 22 lat. Nie będę już tego robić [w telewizji]. Wolę być w świecie, w którym jestem doceniana. Więc całkowicie się wycofałam. I wtedy nadeszła "Gra o tron".
Determinacja Waddingham okazała się skuteczna – do tego stopnia, że fani "Teda Lasso" chcą dalej oglądać ją jako Rebeccę i liczą na to, że powstanie spin-off o kobiecej lidze piłkarskiej. Na ten moment nic nie wiadomo o takich planach, ale dla fanów Waddingham mamy dobrą wiadomość – aktorka zagra w komedii z Octavią Spencer.