Freddy Carter o końcu "Cienia i kości" oraz swoich dalszych planach. "Smutno żegnać się z Kazem, ale…"
Marta Wawrzyn
7 stycznia 2024, 15:02
"Cień i kość" (Fot. Netflix)
Przy okazji polskiej premiery serialu "Fabryka lalek" mieliśmy okazję zamienić parę słów z Freddym Carterem. Aktor przyznał, że smutno mu żegnać postać Kaza z "Cienia i kości". A czy ma w planach więcej seriali kostiumowych?
Przy okazji polskiej premiery serialu "Fabryka lalek" mieliśmy okazję zamienić parę słów z Freddym Carterem. Aktor przyznał, że smutno mu żegnać postać Kaza z "Cienia i kości". A czy ma w planach więcej seriali kostiumowych?
Fani serialu "Cień i kość" wciąż nie mogą zrozumieć kasacji tej produkcji – jak również jej planowanego spin-offu – przez Netfliksa. Freddy Carter, który zachwycił publikę jako Kaz Brekker i miał być jedną z głównych gwiazd serialu o Wronach, przyznaje, że dla niego również jest to smutne pożegnanie. A jakie ma plany na przyszłość?
Cień i kość – Freddy Carter o pożegnaniu z postacią Kaza
Z Freddym Carterem Serialowa miała okazję porozmawiać podczas eventu medialnego nowego serialu "Fabryka lalek", który debiutuje jutro w Polsce na kanale Epic Drama. Aktor przyznał, że pożegnanie z Kazem do łatwych nie należało, ale jednocześnie jest to dla niego początek nowego rozdziału w karierze zawodowej. Jak powiedział, "smutno żegnać się z Kazem, ale nie mogę się doczekać, co będzie dalej".
Na moje stwierdzenie, że takie postacie jak Kaz, a także Gideon, XIX-wieczny student medycyny z "Fabryki lalek" – charyzmatyczni, nie do końca typowi bohaterowie seriali kostiumowych z jakiegoś rodzaju twistem – zdają się do niego pasować, Freddy Carter przyznał, że rzeczywiście lubi ten typ postaci i liczy na kolejne takie role w przyszłości.
— Bardzo ci dziękuję, że powiedziałaś, że to do mnie pasuje. Z pewnością świetnie się bawię, grając te nieomal przesadzone postacie, a kostiumy i scenografie są dla nas bardzo pomocne, wiesz, po naszej stronie kamery. W przypadku "Fabryki lalek" była to ogromna pomoc. Sam wysiłek wyobraźni stał się o wiele łatwiejszy dzięki pracy, którą wykonały inne osoby. I podobnie było z "Cieniem i kością".
Praca, która toczy się miesiącami za kulisami, aby w ogóle to doszło do skutku, jest tak naprawdę tym, co sprawia, że to ma tak pełny i silny oddźwięk. Oni tworzą atmosferę, w której my tak jakby żyjemy. Tak więc świetnie się bawię, pracując przy tego typu serialach. Mam nadzieję, że uda się ich zrobić więcej. I tak, smutno żegnać się z Kazem, ale wiesz, nie mogę się doczekać, co będzie dalej.
W rozmowie z Yahoo News! Freddy Carter przyznał, że Kaz to jego ulubiona postać ze wszystkich, jakie miał okazję zagrać. Tymczasem fani "Cienia i kości" mają jeszcze bardziej dość Netfliksa, po tym jak się okazało, że 2. sezon miał dobrą oglądalność – najlepszą ze wszystkich produkcji skasowanych przez streamera w tym roku.
Freddy'ego Cartera od jutra będziecie mogli oglądać w "Fabryce lalek" jako Gideona, studenta chirurgii mającego zamiłowanie do krwawych widoków. Sześcioodcinkowy brytyjski serial dzieje się w czasach wiktoriańskich i skupia się na tym, co dzieje się, gdy kobieta odważy się sięgnąć po to, czego chce, ale świat nie chce jej na to pozwolić.
Główną bohaterką jest Iris (Esmé Creed-Miles, "Hanna"), która zarabia na życie malując lalki, ale marzy o tym, że pewnego dnia zostanie artystką. Na ekranie towarzyszą jej m.in. Silas (Éanna Hardwicke, "The Sixth Commandment"), taksydermista, który ma nadzieję na wielką sławę, oraz Louis (George Webster, "Wersal. Prawo krwi"), młody malarz poszukującym kolejnej muzy. Kiedy los zbliża ich troje do siebie, Iris otrzymuje szansę na rozpoczęcie nowego życia – ale rodzi się także mroczna obsesja.