Jonathan Majors winny, grozi mu więzienie. Marvel zareagował błyskawicznie – co dalej z Kangiem?
Karol Urbański
19 grudnia 2023, 09:02
"Loki" (Fot. Marvel/Disney+)
Padł werdykt w sprawie Jonathana Majorsa. Aktor oskarżony o napaść i nękanie swojej byłej dziewczyny został uznany za winnego. Decyzja sądu poskutkowała natychmiastowym zwolnieniem z Marvela.
Padł werdykt w sprawie Jonathana Majorsa. Aktor oskarżony o napaść i nękanie swojej byłej dziewczyny został uznany za winnego. Decyzja sądu poskutkowała natychmiastowym zwolnieniem z Marvela.
Jonathan Majors nie wystąpi już w żadnym filmie czy serialu Marvela. Aktor, który został oskarżony o napaść i nękanie przez swoją byłą dziewczynę, został oficjalnie uznany za winnego podczas procesu sądowego. Marvel Studios natychmiastowo zwolniło aktora.
Jonathan Majors winny napaści. Marvel zwalnia aktora
Jak informuje Deadline, w poniedziałek nowojorska ława przysięgłych uznała Majorsa za winnego napaści trzeciego stopnia oraz nękania. Wyrok został wyznaczony na 6 lutego 2024 roku, a były już odtwórca roli Kanga Zdobywcy – zwolnienie potwierdził również w Deadline reprezentant studia – może trafić do więzienia nawet na rok.
Grace Jabbari, była dziewczyna Majorsa, utrzymuje, że na początku tego roku została zaatakowana przez niego w samochodzie. Według jej zeznań aktor miał stracić panowanie nad sobą, po tym jak wyjęła mu z rąk telefon i zobaczyła w nim wiadomości wysyłane do innej kobiety. W konsekwencji Majors miał złamać partnerce palec, a także spowodować "rozdzierający ból" i siniaki na jej ciele.
Po aresztowaniu Majorsa za pobicie w marcu tego roku do mediów zaczęły wypływać kolejne komunikaty o znęcaniu się nad kobietami, niektóre sięgające czasów studenckich. Choć przedstawiciele Majorsa zaprzeczali wszystkim doniesieniom, aktor został już wcześniej zwolniony z niektórych projektów. Marvel Studios postanowiło jednak nie zrywać z nim umowy. Aż do teraz.
Majors pojawił się w 2. sezonie serialu "Loki" i – zgodnie ze słowami przedstawicieli Marvela – kształt serialu pozostał rzekomo niezmienny pomimo oskarżeń. Aktora nie wycięto z serialu ani w ogóle nie zmieniono jego treści w obliczu doniesień o przemocy.
Z czasem do sieci trafił obszerny raport, który twierdził, że "Marvel jest w d*pie z Jonathanem Majorsem". W odpowiedzi na tekst producent związany ze studiem, Kevin Wright, podważył jego rzetelność. "Ten raport był szalony. Powiem tylko tyle. To tylko pokazuje, że nie wiem, o czym ludzie mówią" – powiedział wówczas Wright.