Czy Christopher Eccleston wróci do "Doktora Who"? Aktor jest na nie i podaje kontrowersyjny powód
Karol Urbański
18 grudnia 2023, 14:43
"Doktor Who" (Fot. BBC)
Wiemy, kto na pewno nie powróci do "Doktora Who" w najbliższym czasie. To Christopher Eccleston, który wcielił się w Dziewiątego Doktora po wznowieniu kultowego serialu science fiction. Skąd taka decyzja?
Wiemy, kto na pewno nie powróci do "Doktora Who" w najbliższym czasie. To Christopher Eccleston, który wcielił się w Dziewiątego Doktora po wznowieniu kultowego serialu science fiction. Skąd taka decyzja?
Christopher Eccleston, czyli Dziewiąty Doktor z kultowego serialu "Doktor Who", nie zamierza wracać do franczyzy, a przynajmniej nie w najbliższym czasie. Aktor nie chce się angażować w serial i podaje kontrowersyjny powód. Sprawdźcie, o co chodzi.
Doktor Who – czemu Christopher Eccleston nie wróci?
Przełomowe wydarzenia z odcinka specjalnego "Doktor Who: Chichot" (twist z bigeneracją, w ramach której powstało dwóch Doktorów w miejsce jednego) otwierają potencjalną furtkę do powrotów wielu wcześniejszych wcieleń Doktora. Wiemy jednak, że na powrót nie skusi się Christopher Eccleston. Powód? Showrunner Russell T Davies, który odpowiadał za powrót serialu w 2005 roku i z którym aktor ma na pieńku.
W trakcie eventu "For the Love of Sci-Fi" (za serwisem ComicBook) Eccleston zdradził, że warunkiem jego powrotu do "Doktora Who" byłoby zwolnienie obecnego showrunnera serialu oraz kilkorga producentów, z którymi aktorowi nie układało się podczas pracy nad tym tytułem.
— Zwolnić Russella T Daviesa. Zwolnić Jane Tranter. Zwolnić Phila Collinsona. Zwolnić Julie Gardner. A ja wrócę. Możecie to załatwić? (…) Uwielbiam być kojarzony [z "Doktorem Who"]. Po prostu nie lubię być kojarzony z tymi ludźmi i polityką, która miała miejsce podczas pierwszej serii. Pierwsza seria była bałaganem i to nie miało związku ze mną czy Billie [Piper – odtwórczyni roli Rose Tyler, towarzyszki Doktora], to miało związek z ludźmi, którzy mieli ją stworzyć, i to był bałagan.
Eccleston wcielał się w Dziewiątego Doktora w 2005 roku, w pierwszej pełnej serii od momentu zakończenia oryginalnego cyklu, którą tworzył wspomniany przez niego Russell T Davies. Choć aktora szybko zastąpił David Tennant (który powrócił do roli w tegorocznych odcinkach specjalnych), Eccleston wracał do franczyzy, biorąc udział przykładowo w słuchowiskach. Do serialu w obecnym kształcie nie zamierza jednak powracać, czemu wyraz dawał kilkukrotnie w przeszłości. Jak przyznawał, poszło o kwestię jego rozstania z projektem.
— Moja relacja z BBC w związku z "Doktorem Who" nie uległa poprawie. Odszedłem, ponieważ moje relacje z Russellem T Daviesem, Julie Gardner i Philem Collinsonem całkowicie się popsuły podczas kręcenia pierwszej serii. (…) Kręcenie pierwszej serii było koszmarem. Zgodziłem się z Russellem, że odejdę po cichu i z szacunkiem, i zadbam, żeby serial miał rozgłos. A potem, nic mi nie mówiąc, ogłosili, że odchodzę. Nie powiedzieli mi, że zamierzają to zrobić. Szedłem ulicą i nagle poczułem sporo agresji. A co ważniejsze… stworzyli cytat, który mówił, że byłem zmęczony, i przypisali go mnie – powiedział dwa lata temu Eccleston w rozmowie z Radio Times.
Tymczasem fanów cyklu czeka tegoroczny odcinek świąteczny, zatytułowany "Kościół na Ruby Road", w którym w roli Piętnastego Doktora zadebiutuje Ncuti Gatwa. Zobaczymy w nim, jak Doktor pozna swą nową towarzyszkę Ruby Sunday (Millie Gibson, "Motylek") i stanie twarzą w twarz z tajemniczymi i mitycznymi goblinami.