Co twist z "Chichotu" zmienia w "Doktorze Who"? Jak wpłynie to na kanon? I która TARDIS jest która?
Karol Urbański
11 grudnia 2023, 13:42
"Doktor Who: Chichot" (Fot. BBC)
Ostatni z odcinków specjalnych "Doktora Who" z okazji 60. rocznicy serii powinien zapisać się w pamięci fanów. W "Chichocie" nie brakowało szokujących twistów, ale co oznaczają one dla przyszłości cyklu? Uwaga, spoilery.
Ostatni z odcinków specjalnych "Doktora Who" z okazji 60. rocznicy serii powinien zapisać się w pamięci fanów. W "Chichocie" nie brakowało szokujących twistów, ale co oznaczają one dla przyszłości cyklu? Uwaga, spoilery.
Odcinek specjalny serialu "Doktor Who" zatytułowany "Chichot" wreszcie zaprezentował fanom cyklu Piętnastego Doktora, którego gra Ncuti Gatwa ("Sex Education"). Jego wprowadzenie wiąże się jednak z gigantyczną zmianą w mitologii serialu. Co dokładnie oznacza szalony twist z odcinka specjalnego? I jak wpłynie na kanon cyklu?
Doktor Who: Chichot – bigeneracja zamiast regeneracji
W końcówce "Chichotu", kiedy Czternasty Doktor (David Tennant) stanął do walki z Toymakerem (Neil Patrick Harris), fani doświadczyli czegoś, czego nikt się nie spodziewał. Gdy protagonista zaczął się regenerować, działanie przyniosło zgoła inny efekt – bigenerację, czyli, innymi słowy, dwóch Doktorów w miejsce jednego.
To jednak nie wszystko. Showrunner Russel T Davies zaznaczył, że scena ma jeszcze większe znaczenie, niż można by zakładać. Otóż bigeneracja miała spowodować, że wszyscy inni Doktorzy zostali przywróceni do swych pozostałych linii czasowych w momentach poprzedzających ich regenerację. Do kontrowersyjnego ruchu twórca odniósł się w komentarzu do "Chichotu" (za Radio Times). Oto co miał do powiedzenia:
— To jest częścią tego całego rozluźniania zasad. No wiecie – czy Doktor był w połowie człowiekiem? Czy jest Dzieckiem spoza czasu? Czy on jest tym…? Chodzi o poluzowanie zasad, by móc powiedzieć, że on jest tym, czym chcesz, aby był – stwierdził Davies.
Doktor Who: Chichot – czy Ncuti Gatwa ma nową TARDIS?
Showrunner sugeruje, iż kanoniczność powyższego eventu zależy od tego, czy sami go za takowy uznamy. Czy oznacza to, że w przyszłości zobaczymy wielu Doktorów naraz? Co do tego nie możemy mieć jeszcze pewności, ale jedno jest wiadome. To kwestia TARDIS należącej do Piętnastego Doktora, którą showrunner jednoznacznie wyjaśnił.
Po wygraniu potyczki z Toymakerem widzieliśmy powstanie kolejnej TARDIS. Davies zaznaczył jednak w komentarzu (za Radio Times), że pomimo istnienia dwóch statków, ten należący do Piętnastego Doktora (z wbudowaną maszyną grającą) jest w istocie klasyczną TARDIS, którą znają fani cyklu. Dowód na to stwierdzenie poznamy "w nadchodzącej historii", co najpewniej oznacza nadchodzący odcinek świąteczny.
— Myślę, że – jeśli mogę w jakikolwiek sposób oceniać fandom – widzowie będą się martwić, że to nowa TARDIS, a nie stara TARDIS, a ja chcę powiedzieć, że w nadchodzącej historii pojawi się dowód na to, że to wciąż stara TARDIS.
New Doctor. New Destination. #DoctorWho
Join the Doctor and Ruby Sunday on Christmas Day, coming to @bbciplayer in the UK and @disneyplus in the rest of the world. pic.twitter.com/J6tpX3wxRt
— Doctor Who (@bbcdoctorwho) December 9, 2023
Wspomniany odcinek świąteczny, zatytułowany "Kościół na Ruby Road", z Gatwą w pełni debiutującym w roli Doktora, zobaczymy 25 grudnia na Disney+. Zobaczymy w nim, jak nowy Doktor pozna swą nową towarzyszkę Ruby Sunday (Millie Gibson, "Motylek") i stanie twarzą w twarz z tajemniczymi i mitycznymi goblinami.