Jak bardzo 6. sezon "The Crown" nagina fakty? Researcherka serialu komentuje sceny z księżną Dianą
Karol Urbański
5 grudnia 2023, 15:13
"The Crown" (Fot. Netflix)
Stosunek twórców "The Crown" do prawdy historycznej od zawsze był dość liberalny. W 6. sezonie twórcom hitu Netfliksa oberwało się jednak najbardziej. Czy słusznie?
Stosunek twórców "The Crown" do prawdy historycznej od zawsze był dość liberalny. W 6. sezonie twórcom hitu Netfliksa oberwało się jednak najbardziej. Czy słusznie?
6. sezon "The Crown" spotkał się z ogromną krytyką z wielu stron. Jedną z nich są widzowie rozgoryczeni luźnym stosunkiem filmowców do rzeczywistości w wątku księżnej Diany (Elizabeth Debicki). Czy serial nagiął fakty? Researcherka "The Crown" zaprzecza takim doniesieniom.
The Crown sezon 6 – czy serial nagina fakty? Researcherka odpowiada
Główna researcherka "The Crown", Annie Sulzberger, wzięła udział w rozmowie z dziennikarką The Hollywood Reporter, w trakcie której zaczęła bronić pracy swojego działu nad 6. sezonem hitu Netfliksa. Sulzberger dowodziła, że źródłem filmowców w trakcie pisania scenariusza wcale nie były media informacyjne. Twórcy czerpali inspiracje ze źródeł bliższych członkom rodziny królewskiej.
— Oni [Diana i Dodi Fayed] nigdy nie mieli okazji, by opowiedzieć publicznie o swoim związku. Więc to, na czym polegaliśmy, to nie media informacyjne z 1997 roku, ale zeznania świadków w Operacji Paget [raport z dochodzenia w sprawie zarzutu spisku mającego na celu zamordowanie Diany] i dochodzenie koronera, które ukazały się znacznie później – w 2006 i 2008 roku – ponieważ usłyszeliśmy w nich jej najlepszych przyjaciół, którzy rozmawiali z nią przez telefon.
Argumentując, iż "The Crown" jest serialem fabularnym, co samo w sobie pozwala filmowcom na swobodę twórczą, Sulzberger wspomniała też o tym, że wśród archiwów, do których mieli dostęp reasearcherzy, znalazły się m.in. zeznania świadków i nagrania z kamer CCTV paryskiego hotelu Ritz. Na ich podstawie rozpisano jeden z kluczowych fragmentów serialu.
— Byliśmy w stanie bardzo łatwo – i myślę, że z dużą dokładnością – wejść w jej stan psychiczny dzięki tym zeznaniom, które zostały zweryfikowane przez [brytyjską] policję jako dokładne. To samo dotyczy Dodiego. W toku dochodzenia znalazło się kilka osób zweryfikowanych jako wiarygodne w kontekście określenia jego zachowania z tamtych tygodni. Czuliśmy, że te relacje dały nam naprawdę solidne podstawy.
The Crown sezon 6 – historia fotografii była prawdziwa?
Największa krytyka spadła na twórców 6. sezonu "The Crown" właśnie z uwagi na wydarzenia poprzedzające śmierć księżnej. Wielu widzom nie podobało się – rzekomo odchodzące od prawdy – przedstawienie ostatnich chwil Dodiego i Diany, a także negatywny wizerunek ojca Dodiego, Mohameda (Salim Daw), który wymusił na synu związek z brytyjską arystokratką.
Jedną ze spornych kwestii jest również zagadka popularnego zdjęcia pary, które zostało wykonane przez Maria Brennę podczas ich pobytu nad Morzem Śródziemnym. W wersji serialowej to Mohamed zlecił wykonanie fotografii, jednak Włoch zdecydowanie zaprzecza tym doniesieniom, a brytyjskie media uważały, że znalazł się na miejscu przypadkiem. Researcherka wspomina, że w tej sprawie są trzy teorie.
— Więc tak, wiem, że [Brenna] to podważył. Istnieją tak naprawdę trzy teorie. Mario powiedział wcześniej, że spontanicznie natknął się na nich pośrodku Morza Śródziemnego. Dla nas wydawało się to trochę zbyt przypadkowe. Jego historia zmieniła się również nieco w odniesieniu do postaci Jasona Fraziera. Frazier był kimś w rodzaju fotografa pośrednika, który według niego samego – Jason był płatnym konsultantem przy filmie Naomi Watson – zatrudnił Maria, wysłał go tam na prośbę Diany, a Diana załatwiła mu współrzędne. Więc znowu, jest to sprzeczne z historią samego Maria. Więc to jest inna wersja.
Ekipa "The Crown" po przyjrzeniu się materiałom doszła do wniosku, że najbardziej wiarygodną wersją jest ta z Mohamedem wynajmującym fotografa, którą ostatecznie zobaczyliśmy w serialu.
— Wersja, którą uważaliśmy za najbardziej wiarygodną – która została opublikowana przez historyków, którym ufaliśmy, a także przez dziennikarzy śledczych i była częściej powtarzana przez ochroniarzy, którzy byli tam na [jachcie] Jonikal – była taka, że Al-Fayed wykorzystał swoje medialne koneksje do promowania związku. Wiemy, że zatrudnił Maxa Clifforda na wczesnym etapie związku, aby skupić się na Dodim i Dianie oraz relacjach prasowych. I że za pośrednictwem Maxa Clifforda współrzędne zostały przekazane paparazzim. Sam Max Clifford przyznał nam, że często podawał paparazzim współrzędne Jonikala.
Kiedy więc przyszło do sporządzania notatek prawnych, można sobie wyobrazić, że nasz doradca był pod mniejszym wrażeniem wersji Brenny, a większym tej, która została potwierdzona przez wiele źródeł. Wybraliśmy więc tę, która wydawała się najbardziej wiarygodna.
Wśród głosów krytyki pojawiła się też wypowiedź byłego sekretarza prasowego królowej, który stwierdził, że twórcy wprost "poszaleli", jeśli chodzi o wykorzystanie licencji na fabularyzację historii. Dodatkowo dawny rzecznik prasowy Mohameda Al-Fayeda wydał oświadczenie, w którym powiedział, że pokazane w serialu kulisy romansu Diany i Dodiego to zwykłe bzdury.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kulisach ostatnich odcinków, koniecznie sprawdźcie ten tekst: prawda kontra fikcja w sezonie 6A "The Crown".