Ekipa "Doktora Who" żegna legendarnego aktora. Bernard Cribbins wrócił do serialu tuż przed śmiercią
Karol Urbański
4 grudnia 2023, 09:44
"Doktor Who" (Fot. BBC)
"Doktor Who: Wild Blue Yonder", czyli drugi z tegorocznych odcinków specjalnych na 60. rocznicę kultowego serialu science fiction, pożegnał jedną z legend cyklu.
"Doktor Who: Wild Blue Yonder", czyli drugi z tegorocznych odcinków specjalnych na 60. rocznicę kultowego serialu science fiction, pożegnał jedną z legend cyklu.
"Doktor Who" obchodzi w tym roku 60. rocznicę istnienia. Z tej okazji BBC przygotowało dla fanów trzy odcinki specjalne, a w drugim z nich pojawiła się kultowa postać. To dobrze znany fanom cyklu aktor, któremu twórcy zadedykowali odcinek "Wild Blue Yonder".
Doktor Who: Wild Blue Yonder – kultowa postać powróciła
Oprócz powracających do swych ról Davida Tennanta i Catherine Tate w "Wild Blue Yonder" wystąpił Bernard Cribbins. Zmarły w czerwcu 2022 roku aktor ponownie wcielił się w uwielbianego przez fanów Wilfreda Motta, aka Wilfa, czyli dziadka Donny Noble granej przez Tate. Dla aktora był to powrót do serii po 15 latach, a także ostatnia rola przed śmiercią w wieku 93 lat.
"Hello, me old soldier!"
In memory of Bernard Cribbins ❤️❤️ #DoctorWho pic.twitter.com/ZXb4BPMcUg
— Doctor Who (@bbcdoctorwho) December 2, 2023
Cameo Cribbinsa – którego bohaterowie spotykają na samym końcu odcinka, tuż po powrocie do Londynu i wyjściu z TARDIS – było pierwotnie nieco większe, jednak zdrowie aktora uniemożliwiło mu nakręcenie dodatkowych scen. Na końcu odcinka twórcy zamieścili specjalną dedykację dla odtwórcy roli Wilfa.
Showrunner "Doktora Who", czyli Russell T Davies udostępnił na swoim Instagramie wpis upamiętniający występ aktora w tegorocznym odcinku specjalnym, w którym podzielił się kulisami udziału aktora w "Wild Blue Yonder".
— Żegnaj, stary żołnierzu. To pożegnanie z naszym ukochanym Bernardem. Wilf zostanie wspomniany w następnym odcinku, nie martwcie się, będzie cały i zdrowy, ale to jedyna scena, którą Bernard był w stanie sfilmować. Wspaniale spędziliśmy czas! Przez te wszystkie lata utrzymaliśmy kontakt, więc zadzwoniłem do niego i poprosiłem, żeby wrócił. Westchnął i powiedział: "Daj mi zobaczyć scenariusz".
Odbyliśmy wspaniałe czytanie z udziałem 120 osób, podczas którego wszyscy go podziwiali. Miła kolacja w Cardiff, gdzie uraczył nas mnóstwem opowieści, błyszcząc jak zawsze. Następnie zdjęcia w Camden – możecie zobaczyć w materiałach zakulisowych i przeczytać w przyszłotygodniowym magazynie "Doktora Who", jak bardzo mu się to podobało. A potem… napisaliśmy trochę więcej, ale się nie udało. W wieku 93 lat stary żołnierz dał nam to, co najlepsze, i odszedł. Dobranoc, Bernardzie, i dziękuję. Kocham cię.
Choć debiut Wilfreda w "Doktorze Who" przypadł na odcinek świąteczny z 2007 roku pt. "Rejs potępieńców", w latach 60. Cribbins pojawił się w filmie "Najazd Daleków na Ziemię" w roli towarzysza Doktora, Toma Campbella. Wilf został najlepiej zapamiętany jako towarzysz Dziesiątego Doktora z 4. sezonu emitowanego w 2008 roku.
Fanom kultowego serialu pozostał jeszcze jeden odcinek specjalny z Tennantem, czyli zaplanowany na 9 grudnia "Doktor Who: Chichot", w którym pojawi się Neil Patrick Harris ("Jak poznałem waszą matkę") w roli złoczyńcy. Ponadto 25 grudnia zobaczymy też odcinek świąteczny "Kościół na Ruby Road", w którym jako Doktor w pełni zadebiutuje Ncuti Gatwa ("Sex Education"). Wszystkie odcinki specjalne są u nas dostępne na Disney+.