Finał "Sukcesji" mógł wyglądać zupełnie inaczej. Twórca nie chciał nam dawać tego, po co przyszliśmy
Karol Urbański
5 grudnia 2023, 11:28
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Niewiele brakowało, by ostatni odcinek "Sukcesji" wyglądał zgoła inaczej. Twórca serialu, Jesse Armstrong, zdradził, że chodziło mu po głowie, by w ogóle nie wybierać nowego prezesa Waystar Royco. Uwaga na spoilery.
Niewiele brakowało, by ostatni odcinek "Sukcesji" wyglądał zgoła inaczej. Twórca serialu, Jesse Armstrong, zdradził, że chodziło mu po głowie, by w ogóle nie wybierać nowego prezesa Waystar Royco. Uwaga na spoilery.
Finał serialu "Sukcesja" mógł wyglądać zupełnie inaczej. Choć ku zdumieniu wielu fanów następcą Logana (Brian Cox) został Tom Wambsgans (Matthew Macfadyen), twórca serialu rozważał zakończenie, w którym nowy prezes nie zostaje w ogóle wybrany. Czyli nie zostaje spełniona obietnica z tytułu serialu.
Sukcesja sezon 4 – jak mógł zakończyć się serial HBO?
Jesse Armstrong opowiedział o kulisach swej decyzji na łamach wywiadu z "The New York Times", gdzie zdradził, że jednym z pomysłów, które chodziły mu po głowie w kwestii zakończenia "Sukcesji", było pozostawienie widzów w niepewności co do tego, kto został prezesem. Jak to się stało, że ostatecznie showrunner z tego zrezygnował?
— To było jedno z tych pytań, z którymi przychodziłem do pokoju scenarzystów, przykładowo: "Co by było, gdybyśmy nie wyznaczyli następcy? Czy to mogłoby być interesujące?". W procesie dyskusji z mądrymi ludźmi stwierdziliśmy: "Nie, to byłoby irytujące. Nie róbmy tego". Jednym z powodów zakończenia serialu jest to, że ciągłe odkładanie tej decyzji zaczyna być albo kuriozalne, albo irytujące.
Finał "Sukcesji" wzbudził wiele szumu wśród widzów nie tylko z uwagi na to, co było widać na ekranie, ale również przez to, co widzowie musieli sobie dopowiedzieć po napisach końcowych. Jedną z głośnych teorii fanowskich było to, że zdruzgotany Kendall (Jeremy Strong) może popełnić samobójstwo.
O potencjalnych wątkach swych postaci po finale "Sukcesji" wypowiedzieli się również inni aktorzy. Sarah Snook stwierdziła przykładowo, że Shiv Roy "pójdzie na dno", zaś Alan Ruck wcielający się w Connora podzielił się dość ponurą wizję przyszłości bohatera. Również Kieran Culkin ma swoje pomysły na to, co dalej u Romana.
Co więcej, niewiele brakowało, by serial wcale nie zakończył się na 4. sezonie. Twórca hitu zdradził swego czasu, jak mógł wyglądać 5. sezon "Sukcesji".