Ekipa "Życia na fali" pod koniec nie ukrywała, że ma dość serialu. Adam Brody przyznaje, że tego żałuje
Karolina Noga
3 grudnia 2023, 14:49
"Życie na fali" (Fot. Fox)
"Życie na fali" to kultowy serial, który doczekał się czterech sezonów. Jak się okazuje, ekipa była nieźle zmęczona pod koniec produkcji i miała serdecznie dość. Adam Brody przyznaje, że wstydzi się swojego zachowania.
"Życie na fali" to kultowy serial, który doczekał się czterech sezonów. Jak się okazuje, ekipa była nieźle zmęczona pod koniec produkcji i miała serdecznie dość. Adam Brody przyznaje, że wstydzi się swojego zachowania.
"Życie na fali" było emitowane w latach 2003-2007, dostarczając widzom mnóstwa emocji – dużo uczuć, ale tych negatywnych, czuli również aktorzy. W nowej książce "Welcome to the O.C.: The Oral History" autorstwa głównego krytyka telewizyjnego "Rolling Stone", Alana Sepinwalla, możemy przeczytać wypowiedzi ekipy, w tym Adama Brody'ego (serialowy Seth), który z perspektywy czasu żałuje swojego podejścia.
Życie na fali – Adam Brody miał pod koniec dość serialu
Jak czytamy w serwisie Variety, nie tylko Adam Brody miał problem z serialem w późniejszych sezonach, kiedy jego jakość już mocno spadła, a ekipa czuła się wypalona z powodu szybkiego tempa produkcji. Twórca kultowej dziś młodzieżówki Josh Schwartz przyznał, że aktor nie był osamotniony w swoich odczuciach.
— Kiedy dotarliśmy do 3. sezonu, wszyscy byliśmy wypaleni. Zrobiliśmy tak dużo odcinków w tak krótkim czasie i myślę, że przez długi okres to nie był szczęśliwy plan zdjęciowy. Szczerze mówiąc, wszyscy mieli tego dość w tamtym momencie. A ja byłem jedną z tych osób, które miały tego po dziurki w nosie. To była świetna przejażdżka, ale niestabilna.
Adam Brody 'Not Proud' of Letting 'Distaste' for 'The O.C.' Later Seasons Show on Set: 'I Blame Myself for Lack of Professionalism' and 'Disrespect to the Work' https://t.co/uZKp91Qfw3
— Variety (@Variety) November 29, 2023
Melinda Clarke, aktorka wcielająca się w Julie Cooper, wspomina, że szczególnie dość mieli Adam Brody i Ben McKenzie (serialowy Ryan), którzy byli dorośli nie chcieli już grać licealistów. I chociaż nie mówili tego na głos, aktorka mówi, że dawali to do zrozumienia na planie. Adam Brody przyznaje, że rzeczywiście tak było i że nie jest dumny z tego po latach.
— Polubiłem reżyserów i ekipę. Dobrze się z nimi dogadywałem i nie kazałem ludziom na siebie czekać. Nigdy bym na nikogo nie krzyczał, nie wrzeszczał, ani nie powiedział nic podłego. Ale myślę, że dałem wyraz swojej niechęci w stosunku do późniejszych odcinków. W ogóle tego nie kryłem i jestem pewien, że otwarcie trochę z tego kpiłem. Nie jestem więc z tego dumny.
Zaczęło mnie to mniej interesować pod względem twórczym. Winię siebie za brak profesjonalizmu i brak szacunku dla pracy. Jeśli chodzi o zaangażowanie jako całość, powiem tylko, że to różne seriale, 1. sezon i [późniejsze sezony]. Gdyby jakość była taka jak w 1. sezonie, jestem pewien, że byłbym o wiele bardziej zaangażowany. Jakość i moje zaangażowanie szły w parze.
Schwartz dopowiada, że zachowanie Brady'ego wpłynęło na jego grę aktorską, która stała się "leniwa". To właśnie dlatego wprowadzono wątek Setha i marihuany – by pod płaszczykiem Setha stonera zamaskować brak zainteresowania gwiazdy serialem. Pewnych decyzji żałują też twórcy – jak zdradzili, dziś są przekonani, że uśmiercenie Marissy było błędem.