Arkadiusz Jakubik o kulisach "Informacji zwrotnej". Ile trzeba wypić, by móc wcielić się w Marcina Kanię?
Karol Urbański
18 listopada 2023, 13:56
"Informacja zwrotna" (Fot. Netflix)
Rola Arkadiusza Jakubika w "Informacji zwrotnej" do najłatwiejszych nie należała. Niemniej jej efekt jest porażający, czego dowodem są głosy zachwytu nad kreacją Marcina Kani. Jak aktorowi grało się alkoholika?
Rola Arkadiusza Jakubika w "Informacji zwrotnej" do najłatwiejszych nie należała. Niemniej jej efekt jest porażający, czego dowodem są głosy zachwytu nad kreacją Marcina Kani. Jak aktorowi grało się alkoholika?
Arkadiusz Jakubik zdradził, że udział w serialu "Informacja zwrotna" poskutkował najtrudniejszą rolą od czasu "Domu złego". Na przedpremierowym spotkaniu z dziennikarzami aktor uchylił rąbka tajemnicy w sprawie kulis serialu Netfliksa i poruszył kwestię sposobu, w jaki udało mu się oddać alkoholizm swego bohatera – byłego rockmana, który rusza w poszukiwania zaginionego syna.
Informacja zwrotna – Arkadiusz Jakubik o Marcinie Kani
Podczas panelu po pokazie serialu Jakubik odpowiedział na pytanie jednego z uczestników wydarzenia, który zapytał, jak dużo w roli Marcina Kani było aktorstwa metodycznego, czyli – w dużym uproszczeniu – pozostawania w roli całym sobą. Aktor zareagował śmiechem i poddał w wątpliwość takie podejście, po czym zapewnił, że wyzwanie w graniu alkoholika bynajmniej nie polega na piciu alkoholu.
— Czyli upraszczając, pytasz mnie o to, ile trzeba było wypić. (śmiech) Więc tak, to nie jest pierwsza postać, którą zagrałem, która lubi zaglądać do kieliszka. Mam wrażenie, że ostatnia, bo chyba na ten temat już nie mam więcej nic ciekawego do powiedzenia. I chyba mi się już trochę znudziło. Wiesz co, podobnie było, tak à propos "Domu złego", podobne pytania padały na spotkaniu z publicznością.
Ile trzeba było wypić alkoholu na planie filmowym, żeby wkręcić się w taki stan nieważkości, być tak wiarygodnym? No to ja za każdym razem odpowiadałem – wyobraźcie sobie państwo, że jest dubel. Tych dubli zwykle robi się, nie wiem, pięć, dziesięć, zależy od komplikacji danego ujęcia. No i przed każdym takim dublem trzeba by pięćdziesiątkę strzelić, żeby się wprowadzić w taki nastrój. No i jak bym wyglądał, jak byś wyglądał, gdyby to był ten dwudziesty, trzydziesty dubel? Nie ma takiej możliwości.
W dalszej części wypowiedzi Jakubik dowodził, że kluczową kwestią w oddaniu ducha postaci pod wpływem alkoholu jest próba stworzenia w swej głowie swoistego strumienia świadomości bohatera, czegoś w rodzaju monologu wewnętrznego.
— To jest pewnie po prostu pamięć psychofizyczna. To, co ja zawsze powtarzam, że dla mnie jest to najważniejsze. To nie sztuka wypić hektolitry alkoholu, to jest dla mnie kwestia tego, żeby stworzyć po prostu tego Marcina Kanię w swojej głowie, żeby stworzyć jak najbardziej intensywny, esencjonalny strumień świadomości, monolog wewnętrzny, który po prostu prowadzi całe ciało.
Jak zacznę myśleć jak Marcin Kania, to wtedy zacznę się dokładnie tak samo jak on zachowywać, czyli nie wymyślam sobie, jak człowiek się zachowuje, to będzie błąd, to po prostu kwestia tego, żeby leciał strumień świadomości, a ciało idzie za głową, gestykulacja idzie za głową, aparat mowy też się zaburza razem z głową, z tym, co się w tej głowie myśli.
"Informację zwrotną" nakręcono na podstawie bestsellerowej powieści Jakuba Żulczyka ("Ślepnąc od świateł") o tym samym tytule. Tekst na scenariusz przełożył Kacper Wysoki ("Klangor"), natomiast za kamerą stanął Leszek Dawid ("Broad Peak"). Oprócz Jakubika obsadę tworzą m.in. Jakub Sierenberg ("Norwegian Dream"), Nel Kaczmarek ("Rojst") oraz Dominika Bednarczyk-Krzyżowska ("Otwórz oczy").
Sprawdźcie, jakie decyzje podjęli filmowcy, by dokonać różnic między książką a serialem. Przeczytajcie też naszą recenzję serialu "Informacja zwrotna".