Gwiazda "The Crown" zdradza kulisy scen pościgu za Dianą przed jej śmiercią. "To było nie do zniesienia"
Karolina Noga
8 listopada 2023, 13:04
"The Crown" (Fot. Netflix)
Już w tym miesiącu serial "The Crown" powróci z 6. sezonem, w którym zobaczymy tragiczną śmierć księżnej Diany. Elizabeth Debicki wspomina, że kręcenie ostatnich scen kobiety było niezwykle trudne.
Już w tym miesiącu serial "The Crown" powróci z 6. sezonem, w którym zobaczymy tragiczną śmierć księżnej Diany. Elizabeth Debicki wspomina, że kręcenie ostatnich scen kobiety było niezwykle trudne.
Finałowa seria "The Crown" jest tuż za rogiem – 6. sezon został podzielony na dwie części, które zobaczymy kolejno 16 listopada (cztery odcinki) i 14 grudnia (sześć odcinków). Akcja rozpocznie się pod koniec lat 90., a pierwsze odcinki ukażą rozkwitającą relację księżnej Diany i Dodiego Fayeda (Khalid Abdalla), która zwieńczona została tragicznym wypadkiem samochodowym w Paryżu 31 sierpnia 1997. Odtwórczyni roli Diany nie ukrywa, że praca na planie była wyczerpująca psychicznie.
The Crown sezon 6 – Elizabeth Debicki o śmierci Diany
Elizabeth Debicki w rozmowie z Netfliksem (za serwisem Deadline) opowiedziała, że granie scen prowadzących do śmierci księżnej było "kompletnie nie do zniesienia". Sekwencję, w której Dianę i Dodiego ścigają paparazzi, aktorka określiła jako coś "ciężkiego, strasznie maniakalnego i niesamowicie inwazyjnego".
— Momentami jest to niemal anomalistyczna reakcja na bycie ściganą przez tak wielu aktorów grających paparazzich, ponieważ nie ma dokąd uciec i wystarczy być w takiej sytuacji przez około minutę, by zdać sobie sprawę, że jest to całkowicie nie do zniesienia. I nikt nigdy nie powinien doświadczać tego, jak to jest próbować kręcić sceny w ciągu dnia w Paryżu, próbując dostać się z jednego miejsca do drugiego i mając wokół siebie tę chmarę. Czujesz się jak w pułapce. To naprawdę nieprzyjemne doświadczenie. Nie było w tym zbyt wiele gry aktorskiej, bo to naprawdę straszne, gdy tyle osób krzyczy na ciebie i czegoś chce.
Debicki nie wspomina jednak źle kręcenia 6. sezonu – aktorce świetnie współpracowało się z Khalidem Abdallą, czyli serialowym Dodim Al-Faydem, a także dziecięcymi aktorami grającymi młodych Williama i Harry'ego. Gwiazda zaznaczyła, że zaufała planowi twórcy "The Crown", Petera Morgana, by zestawić w 6. sezonie horror katastrofy w Paryżu z prawdziwą radością, szczęściem i lekkością wcześniej.
— To był element, który czułam, że mogę naprawdę w pewien sposób kontrolować i na którym się skupiłam. Naprawdę tego potrzebowałam. Musiałam się dobrze bawić [w tych scenach] i tak też było, na tyle, na ile mogliśmy, z dzieciakami, Khalidem i Salimem [Dawem, który gra ojca Dodiego, Mohameda Al-Fayeda].
Warto przypomnieć, że sam moment wypadku nie zostanie pokazany w serialu. Tutaj znajdziecie wszystko, co wiemy o 6. sezonie "The Crown",