"The Office PL" w 3. sezonie daje wiele powodów do śmiechu przez łzy – recenzja powrotu serialu CANAL+
Nikodem Pankowiak
3 listopada 2023, 08:14
"The Office PL" (Fot. CANAL+)
Kropliczanka to nie firma, Kropliczanka to styl życia. 3. sezon "The Office PL" zapewnia widzom udany, a przede wszystkim zabawny powrót do Siedlec i najsłynniejszej polskiej firmy, która nigdy nie istniała.
Kropliczanka to nie firma, Kropliczanka to styl życia. 3. sezon "The Office PL" zapewnia widzom udany, a przede wszystkim zabawny powrót do Siedlec i najsłynniejszej polskiej firmy, która nigdy nie istniała.
"The Office PL" wydawało się skazane na pożarcie przy mierzeniu się z takimi legendami jak amerykańska czy brytyjska wersja, ale ostatecznie wygląda na to, że serialowi CANAL+ udało się zebrać wierną widownię, skoro doczekaliśmy się właśnie 3. sezonu. I, jak w poprzednich, nie zabraknie w nim powodów do wzruszeń, do śmiechu i do dyskusji, bo scenarzyści serialu nadal lubią mniej lub bardziej subtelnie odnosić się do rzeczywistości i poruszać aktualne tematy społeczne, które większość polskich seriali wciąż omija szerokim łukiem. Witajcie ponownie w Siedlcach, Polsce w pigułce.
The Office PL sezon 3 – sporo zmian w Kropliczance
Już finał 2. sezonu "The Office PL" zapowiadał, że w Kropliczance czeka nas wiele zmian. Patrycja (Vanessa Aleksander) otrzymała upragniony awans do Warszawy, dzięki czemu Michał (Piotr Polak) wreszcie może poczuć się jak prawdziwy pan na włościach. Prezes firmy nie do końca rozumie – albo za wszelką cenę próbuje nie przyjmować tego do wiadomości – że awans Patrycji oznacza, że ta jest od teraz jego szefową. A ta ze swojej pozycji zamierza korzystać skrupulatnie – próbując przykręcić Michałowi śrubę, by ten wreszcie zaczął się zachowywać jak odpowiedzialny szef, a także wprowadzając na rynek nowy produkt.
Napój energetyczny skierowany głównie do kobiet to coś, co zdecydowanie nie spodoba się Michałowi – człowiekowi, o którym ostatnie, co można powiedzieć, to że jest fanem zmian. Wszystko wskazuje jednak na to, że w walce z nimi jest jak Don Kichot w walce z wiatrakami. Pytanie zatem, czy sam będzie w stanie poddać się tym zmianom i płynąć z ich prądem? O tym oczywiście będziecie musieli przekonać się sami, ale mogę z czystym sumieniem zapewnić, że nie będziecie się nudzić. Zwłaszcza że 3. sezon "The Office PL", którego widziałem przedpremierowo w całości, przynosi znacznie więcej zmian w biurze Kropliczanki niż tylko przeprowadzka Patrycji do Warszawy.
Wraz z powrotem do pracy Gosi (Monika Obara) firmę opuściła Marzena (Daria Widawska). Ale to tak naprawdę dopiero początek zmian personalnych w firmie – do zespołu dołączyła Kasia (Małgorzata Gorol, "Śubuk"), pracownica działu HR. Czy będzie ona dla Michała tym, kim dla Michaela był Toby? Oprócz niej, w zastępstwie za przebywającego za kratkami Łukiego (Adam Bobik), do ekipy dołączył także Tomek zwany Reganem (Mateusz Król, "Pewnego razu na krajowej jedynce"), który szybko rozkocha w sobie jedną z pracownic i obudzi w niej "seksową bestię". A poza tym życie płynie jak dawniej – Asia (Kornelia Strzelecka) i Adam (Rafał Kowalski) wciąż mają się wyraźnie ku sobie i wciąż nic z tym nie robią, Bożenka kłóci się z siostrą, a Darek (Adam Woronowicz) pozostaje Darkiem, choć w tym sezonie jego postać nabiera nieco smutnej głębi.
The Office PL – 3. sezon zamienia krindż na tragikomedię
Jak widać, tak jak w 2. sezonie serial znów przeszedł pewne odświeżenie i znów wyszło mu to na dobre. Tym razem trzon "The Office PL" pozostał nienaruszony – nie widzimy tak znaczących zmian jak odejście Franka (Mikołaj Matczak), ale wszystkie nowe elementy potrafią przykuć uwagę widza na dłużej. Co jednak najważniejsze, "The Office PL" wciąż jest serialem zwyczajnie zabawnym, mam wręcz wrażenie, że z roku na rok coraz zabawniejszym. Nie są to jakieś Himalaje dowcipu, ale w kraju, gdzie przez lata za jednego z najzabawniejszych artystów uznawano Janusza Rewińskiego, serial CANAL+ wyróżnia się zdecydowanie na, nomen omen, plus.
Wciąż jest tu sporo bardzo dobrze napisanych dialogów, nie brakuje absurdu i – co ważne i wciąż zdecydowanie zbyt rzadkie w rodzimych serialach – społecznego komentarza. "The Office PL" chyba jeszcze nigdy nie osiągnęło tak wysokiej formy w tym, co próbuje robić od samego początku – prezentowaniu Polski w soczewce. Przez to śmiało możemy powiedzieć, że jest to najsmutniejsza polska komedia, w końcu w naszym kraju, gdy z czegoś się śmiejemy, zwykle jest to śmiech przez łzy. Tegoroczne odcinki przynoszą jeszcze więcej powodów do współczucia bohaterom, których w tym sezonie możemy poznać lepiej niż kiedykolwiek. O Michale wiedzieliśmy już, że jest człowiekiem przeraźliwie samotnym, ale teraz otrzymujemy nowe dowody, które są dla widza jak strzał w pysk. Jednak jeszcze lepiej przekonujemy się, jak wiele pod tym względem łączy go z Patrycją, czy nawet z Darkiem, który był do tej pory najbardziej humorystycznym elementem całego serialu.
Zdecydowanie mniej w tym sezonie występów gościnnych – serial praktycznie zrezygnował ze znanych nazwisk wspierających obsadę, twórcy serialu jakby zdecydowanie bardziej zaufali swoim aktorom i aktorkom, co cieszy, bo dzięki temu każde z nich dostaje szansę, by zabłysnąć. Pod koniec 3. sezonu "The Office PL" w jednym z odcinków pojawia się bardzo znana osoba grająca samą siebie (jest to akurat występ bez większej historii), ale to wyjątek. Nie mamy tu już do czynienia z sytuacjami, gdzie obsadę przyćmiewa gwiazda Dawida Podsiadły, który wpada na jedną czy dwie sceny – zwykle zabawne, przyznaję. W "The Office PL" udało się zebrać ekipę naprawdę zdolnych, w większości nieopatrzonych twarzy i mam wrażenie, że dopiero teraz im wszystkim w pełni pozwolono się wykazać. No cóż, lepiej późno niż wcale.
The Office PL sezon 3 – kogo grają nowi aktorzy?
Jasne, niektórzy bohaterowie wciąż pozostają przede wszystkim zabawnym uzupełnieniem, takim przykładem może być chociażby Sebastian (Jan Sobolewski), ale nawet jeśli, to ze swojej roli wywiązują się znakomicie. Trochę brakuje Adama Bobika – jego Łuki wylądował za kratkami z powodu innych zobowiązań zawodowych aktora, który w tym sezonie pojawia się na ekranie sporadycznie – ale godnie zastępuje go Mateusz Król, choć gra zupełnie inną postać. Małomiasteczkowy łamacz serc, bo tak bym określił Regana, nie jest postacią tak przerysowaną jak Łuki, przez co mniej w nim typowej komedii, za to więcej wiarygodności. Trochę czasu minie za to, nim lepiej poznamy Kasię, ale to dzięki niej w dalszej części sezonu widzowie będą mogli zobaczyć odcinek o depresji. Trochę szkoda, że Małgorzatę Gorol widujemy na ekranie relatywnie mało, bo w swojej roli wypada naprawdę naturalnie. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie zostanie lepiej wykorzystana.
Wszystkich przyćmiewa jednak Vanessa Aleksander. Gdy Patrycja zostaje odseparowana do siedleckiego towarzystwa, gdzie próbowała budować wizerunek kobiety sukcesu, zaczyna się dla niej zupełnie nowa sytuacja, w której będzie jej trudno się odnaleźć. Bohaterka jednak zrobi wiele, by wreszcie zaimponować ojcu i zdobyć jego aprobatę, za co przyjdzie jej zapłacić wysoką cenę. A to wszystko wyłącznie z korzyścią dla serialu – jej monolog z finałowego odcinka to jeden z moich ulubionych momentów "The Office PL" w ogóle. Z kolei widzowie ze szczególną uwagą śledzący wątek polskich Jima i Pam, czyli Adama i Asi, muszą przygotować się na to, że droga, które ewidentnie prowadzi ich ku sobie, będzie jeszcze pełna zakrętów. Tak jak w amerykańskiej wersji ewoluowała Pam, tak i postać Asi jest konsekwentnie rozwijana przez scenarzystów. Widzimy, jak bohaterka powoli i w wiarygodny sposób staje się coraz bardziej asertywna, nawet jeśli czasem podejmuje jeszcze decyzje, których kiedyś z pewnością będzie żałować.
Twórcy "The Office PL" w tych wszystkich wątkach udowadniają, że znaleźli swój własny styl, coraz bardziej różniący się od amerykańskiej czy brytyjskiej wersji. Jasne, wciąż zdarzają się zapożyczenia pewnych wątków i motywów, ale nigdy nie służą one jedynie tworzeniu ich polskiej kopii. Łukasz Sychowicz, czuwający nad scenariuszem całości, razem z resztą ekipy wykonał naprawdę kawał dobrej roboty. W 3. sezonie jest nieco mniej krindżu – choć oczywiście nie może go zabraknąć – za to dużo więcej w nim tragikomedii. Każda kreatywna decyzja podjęta przy tworzeniu tego sezonu obroniła się na ekranie, dzięki czemu dostaliśmy "The Office PL" lepsze niż kiedykolwiek, pod każdym względem. Przy tym wszystkim nie mam wątpliwości, że wciąż jest tam jeszcze wiele historii do opowiedzenia, a z tych bohaterów i miejsca da się wycisnąć więcej. Oby więc twórcy dostali od CANAL+ taką szansę.