Gwiazda przeszła załamanie nerwowe na planie "Bridgertonów". Mocne słowa pod adresem Netfliksa
Karol Urbański
1 listopada 2023, 11:00
"Bridgertonowie" (Fot. Netflix)
Ruby Barker, czyli ekranowa Marina Thompson z "Bridgertonów", podzieliła się swoimi traumatycznymi doświadczeniami z planu hitowego serialu. Aktorka oskarżyła Netfliksa i Shondaland o brak wsparcia.
Ruby Barker, czyli ekranowa Marina Thompson z "Bridgertonów", podzieliła się swoimi traumatycznymi doświadczeniami z planu hitowego serialu. Aktorka oskarżyła Netfliksa i Shondaland o brak wsparcia.
Jedna z gwiazd serialu "Bridgertonowie", wcielająca się w Marinę Ruby Barker otwarcie opowiedziała o przykrych doświadczeniach z pracy nad hitowym serialem Netfliksa. Artystka doświadczyła na planie załamania nerwowego i nie otrzymała wsparcia zarówno ze strony Netlfliksa, jak i Shondalandu – firmy produkcyjnej odpowiedzialnej za projekt.
Bridgertonowie – aktorka przeszła załamanie nerwowe
Aktorka opowiedziała o traumatycznych doświadczeniach, goszcząc w podcaście "The LOAF Podcast" (za Deadline). W trakcie rozmowy Barker zdradziła, że tydzień po skończeniu pracy nad 1. sezonem "Bridgertonów" trafiła do szpitala psychiatrycznego. Co więcej, fakt ten miał być ukrywany przez Netfliksa z powodu zbliżającej się premiery.
— Kiedy trafiłam do szpitala tydzień po zakończeniu zdjęć do 1. sezonu "Bridgertonów", było to tak naprawdę zatuszowane i trzymane w tajemnicy, ponieważ serial miał się ukazać. (…) Odkąd przeszłam dwa załamania nerwowe związane z tym serialem, ani jedna osoba z Netfliksa, ani jedna osoba z Shondalandu nawet się ze mną nie skontaktowała, ani nawet nie napisała do mnie e-maila z pytaniem, czy wszystko ze mną w porządku albo czy przydała mi się jakakolwiek opieka lub wsparcie.
Grana przez Barker Marina Thompson odgrywała ważną rolę w 1. sezonie "Bridgertonów", a w 2. sezonie aktorka pojawiła się w roli gościnnej. Jej postać została przedstawiona jako nowicjuszka w wyższych sferach, która została odrzucona przez swoich zamożnych kuzynów z powodu romansu, który doprowadził do ciąży. W wywiadzie aktorka przyznała, że stan jej zdrowia niejako wiązał się z odgrywaną przez nią postacią.
— Podczas zdjęć mój stan się pogarszał. To było dla mnie naprawdę udręczające miejsce, ponieważ moja postać była bardzo wyobcowana, wykluczona, zdana na siebie w tych okropnych okolicznościach. (…) Moje życie zmieniało się drastycznie z dnia na dzień, a mimo to wciąż nie było żadnego wsparcia. Więc bardzo starałam się udawać, że wszystko jest w porządku, że mogę pracować i że to nie jest problem. To tak jakby przyłożono mi metaforyczny, niewidzialny pistolet do głowy, by sprzedać ten serial, ponieważ jest on radosny i fajny. Nie chcę wyjść i tego zepsuć, bo wtedy mogłabym już nigdy nie dostać pracy.
Barker wypowiadała się na temat pracy nad serialem już w przeszłości. W maju 2022 roku aktorka opowiedziała o swoich doświadczeniach w jednym z postów na Instagramie. Napisała wówczas, że czuła się źle od samego początku serialu, wspominając, że obecnie przebywa w szpitalu i nie może się doczekać możliwości kontynuowania swojego życia. Na post nie odpowiedział ani Netflix, ani Shondaland.
Po dwóch udanych sezonach fani dramatu kostiumowego wyczekują obecnie premiery 3. sezonu "Bridgertonów". Kiedy ta może odbyć się na Netfliksie? Gwiazda serialu podzieliła się ostatnio w tej kwestii niezbyt dobrymi wieściami.