"Zimowy monarcha" wyciął kluczowy szczegół z książki. Ellie James wyjaśnia zmianę w wątku Nimue
Marta Wawrzyn
31 października 2023, 12:43
"Zimowy monarcha" (Fot. Sony Pictures Television)
Choć serial "Zimowy monarcha" trzyma się książkowego realizmu w opowiadaniu legendy o królu Arturze, są pewne zmiany. Ellie James wyjaśnia w rozmowie z Serialową, dlaczego trochę złagodzono wątek Nimue. Uwaga, spoilery.
Choć serial "Zimowy monarcha" trzyma się książkowego realizmu w opowiadaniu legendy o królu Arturze, są pewne zmiany. Ellie James wyjaśnia w rozmowie z Serialową, dlaczego trochę złagodzono wątek Nimue. Uwaga, spoilery.
Na HBO Max możecie już obejrzeć pięć odcinków serialu "Zimowy monarcha". To ekranizacja pierwszego tomu trylogii arturiańskiej autorstwa Bernarda Cornwella i zarazem druga telewizyjna adaptacja dzieł tego pisarza po "Upadku królestwa". Serial zabiera nas do V wieku, kiedy to podzielone między różnymi plemionami Wyspy Brytyjskie musiały mierzyć się nie z wewnętrznymi problemami i zagrożeniem z zewnątrz w postaci najazdów saskich. Głównym bohaterem jest przyszły król Artur (Iain De Caestecker, "Agenci T.A.R.C.Z.Y"), któremu towarzyszą postacie z legend i nie tylko.
Zimowy monarcha – czemu Nimue nie traci oka w serialu?
W serialu nie brakuje oczywiście druidki Nimue, w którą wciela się Ellie James ("Giri/Haji: Powinność/Wstyd", "Mogę cię zniszczyć"). Wersja bohaterki, którą zaprezentował Cornwell, a za nim serial, w niczym nie przypomina poprzednich. Już na początku sezonu Nimue zostaje zgwałcona przez Gundleusa (Simon Merrells, "Templariusze"), a jej koszmar staje się bardzo realny – przy czym w porównaniu z książką nieco go złagodzono, ponieważ bohaterka nie traci oka po napaści seksualnej.
Serialowa zapytała o to odejście od książek samą Ellie James. Jak się okazuje, aktorka na początku też zakładała, że będzie grała Nimue w okaleczonej wersji. Twórcy serialu "Zimowy monarcha", w tym reżyser Otto Bathurst, uznali jednak, że to byłoby za dużo.
— Cieszę się, że zapytałaś. Przed pierwszym przesłuchaniem ćwiczyłam z zamkniętym okiem. Potem weszłam do pokoju z Otto i powiedziałam: to jest ta część historii, gdzie ona straciła oko, więc tak to zrobię. A on: nie, nie, nie zrobimy tego. I pamiętam, że pomyślałam "dlaczego?", więc go o to zapytałam. A on na to, że wystarczy – wiesz, wystarczy to, co się z nią dzieje.
Aktorka powiedziała, że nie dyskutowała z reżyserem, przeciwnie, szybko się z nim zgodziła i spodobało jej się takie podejście. Bo rzeczywiście Nimue w "Zimowym monarsze" przechodzi koszmar i bez utraty oka.
— Myślę, że to był dla mnie wzruszający moment, bo naprawdę poczułam: OK, z Otto będę w naprawdę bezpiecznych rękach, ponieważ on to rozumie. On ma rację. Myślę, że w książkach być może to pomaga jeszcze bardziej to wzmocnić. Ale rzeczywistość napaści seksualnej jest przerażająca. Wiesz, już samo to jest koszmarne. I rozumiem, czemu ludziom miałoby tego brakować, bo to istotny atrybut fizyczny. Ale kiedy Otto stwierdził, że wystarczy, naprawdę mnie to uderzyło. Poza tym wiele kobiet w tej historii jest oszpeconych, a żaden z mężczyzn oszpecony nie jest. Nie chcę nikogo obrazić tym stwierdzeniem, ale tak.
Ellie James opowiedziała nam także o kulisach sceny gwałtu z "Zimowego monarchy", jak również o całym wątku związanym z jego następstwami. Ekipa nie chciała seksualizacji tego, co się wydarzyło, więc dbano o to, aby aktorce nie podwijała się suknia itp. Zdaniem Ellie James droga, jaką przechodzi Nimue po napaści, to coś, co było aktualne w V wieku i niestety jest też aktualne dzisiaj, "tysiące lat później".
— Droga [jaką przechodzi Nimue] związana z napaścią na tle seksualnym, a potem z jej następstwami, czyli koniecznością poradzenia sobie z faktem, że zaszła w ciążę, wydawała mi się bardzo istotna w kontekście wielu problemów, które mają miejsce dzisiaj. Dlatego naprawdę ważne było opowiedzenie tej historii, tak aby było widać, że to wydarzyło się w Wielkiej Brytanii z V wieku i dzieje się tysiące lat później, na zasadzie: to [wciąż] jest problem. I dlatego uważam, że jest to niezbędna część tej historii, zwłaszcza że to wątek kobiety.
"Zimowy monarcha" jest obecnie w Polsce dokładnie w połowie emisji 1. sezonu. Przed nami jeszcze pięć odcinków, w których zobaczymy, dokąd prowadzi droga Nimue, jak rozwinie się postać Derfela (Stuart Campbell, "Oddział dla zuchwałych") i co się stanie, kiedy przyszły król Artur spotka Ginewrę (Jordan Alexandra, "Bridgertonowie").
Serialowa miała okazję porozmawiać także z Iainem de Caesteckerem – tutaj możecie sprawdzić, jak kręcono trudną scenę pojedynku Artura z Owainem z 5. odcinka.