George R.R. Martin ma dość pytań o kolejną część "Gry o tron". "Nie musicie mnie dręczyć" – apeluje pisarz
Karolina Noga
25 października 2023, 13:33
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Czy George R.R. Martin kiedykolwiek dokończy "Wichry zimy"? Fani "Gry o tron" prawie stracili już nadzieję, tymczasem pisarz prosi o zachowanie resztek cierpliwości.
Czy George R.R. Martin kiedykolwiek dokończy "Wichry zimy"? Fani "Gry o tron" prawie stracili już nadzieję, tymczasem pisarz prosi o zachowanie resztek cierpliwości.
George R.R. Martin pisze przedostatnią część "Gry o tron" pt. "Wichry zimy" już od około 12 lat i póki co nic nie wskazuje na to, że książka w najbliższym czasie ujrzy światło dzienne. I chociaż pisarz podczas strajku scenarzystów podobno pisał codziennie, to w rozmowie z koleżanką po fachu przyznał, że póki co nie myśli nawet o ustalaniu daty premiery.
Gra o tron – George R.R. Martin ma dość pytań o Wichry zimy
George R.R. Martin wziął udział w wydarzeniu organizowanym przez popularną pisarkę Cassandrę Clare (na podstawie jej książek powstał serial "Shadowhunters"), gdzie dyskutowali na temat fantasy oraz swoich książek. Clare zapowiedziała, że jej kolejna powieść "The Ragpicker King" ma zostać wydana w marcu 2025 roku, a Martin zażartował, że chociaż to przygnębiające, to pewnie książka Clare ukaże się wcześniej niż "Wichry zimy" (za serwisem Winter is Coming).
— Jak wiemy, jestem spóźniony o 12 lat z "Wichrami zimy". Po prostu to powiem – nie musicie mnie o to dręczyć.
W zeszłym roku pisarz zdradził, że książka jest coraz bliżej ukończenia – 75%, czyli ok. 1100, 1200 stron miało być wówczas już gotowe, a do ukończenia pozostało jakieś 400, 500 stron. Martin zadeklarował także, że "nigdzie się nie wybiera", wychodząc naprzeciw ponurym przewidywaniom fanów, że umrze zanim dokończy sagę.
— Dwa lata wymuszonej izolacji pozwoliły mi na pisanie w dużo większej ilości, ponieważ dużo mniej podróżowałem, czy występowałem publicznie, wygłaszałem mniej przemówień i wszystkich tych rzeczy. Robię postępy, ale zrezygnowałem z jakiejkolwiek nadziei na przewidzenie końca. Za każdym razem, gdy to robię, nie udaje mi się i wszyscy się na mnie wściekają, a to nie ma sensu. To będzie gotowe, kiedy będzie gotowe. Mam nadzieję, że COVID mnie nie zabije, więc nie będziemy mieli tego problemu. Uważam, że to trochę ponure, ludzie spekulują w sieci, co stanie się z resztą książek, gdy umrę. Nie lubię o tym spekulować. Nie czuję, że jestem bliski śmierci – napisał w sierpniu zeszłego roku.
Tymczasem HBO – w przeciwieństwie do Martina – nie traci czasu. Stacja rozpoczęła castingi do kolejnego spin-offu "Gry o tron". "A Knight of the Seven Kingdoms: The Hedge Knight" otrzymało zamówienie na pełny sezon w kwietniu tego roku. Serial będzie oparty na "Opowieściach z Siedmiu Królestw" ("Tales of Dunk and Egg").