Jak Iñaki Godoy zdobył moce Luffy'ego? Showrunner "One Piece" zdradza, w jaki sposób kręcono te sceny
Karolina Noga
21 października 2023, 12:02
"One Piece" (Fot. Netflix)
Kluczowym elementem "One Piece" są niezwykłe moce Luffy'ego, które zdobył po zjedzeniu Gum-gumowocu. Showrunner opowiedział, jak ugryziono ten temat w aktorskiej adaptacji.
Kluczowym elementem "One Piece" są niezwykłe moce Luffy'ego, które zdobył po zjedzeniu Gum-gumowocu. Showrunner opowiedział, jak ugryziono ten temat w aktorskiej adaptacji.
Aktorska wersja "One Piece" zachwyca detalami i dbałością o szczegóły. Ogromną wagę przykładano do umiejętności bohaterów, którzy zjedli tzw. diabelski owoc. Jak ograno sceny, w których Luffy używa swoich niezwykłych mocy?
One Piece – jak kręcono sceny z mocami Luffy'ego?
Steven Maeda, jeden z duetu showrunnerów "One Piece", poruszył temat mocy Luffy'ego w rozmowie z serwisem ComicBook. Maeda podkreślił, że spędzono mnóstwo czasu nad dyskusjami o działaniu diabelskich owoców i tego, jak przedstawić to na ekranie oraz co zrobić, aby efekty wizualne nie wyglądały sztucznie.
— Było bardzo wiele przemyśleń i rozmów, które dotyczyły tego, jak przedstawić diabelskie owoce i jak zrobić efekty wizualne w serialu. Pierwszą myślą było to, aby wszystko było jak najbardziej przyziemne. Podniszczmy to wszystko, sprawmy, by wyglądało, jakby było na morzu przez 15 lat, i upewnijmy się, że wszystko wydaje się prawdziwe, a nie tylko jasne i błyszczące, a kostiumy nie wyglądają jak cosplay.
Drugą rzeczą, jeśli chodzi o diabelskie owoce, odpowiadając na twoje pytanie, było to, że obejrzeliśmy wiele filmów i seriali telewizyjnych, aby dobrze poznać efekt rozciągania. Ale w niektórych serialach dokonano pewnych wyborów, które naszym zdaniem nie zadziałałyby w naszym przypadku i nie pomogłyby lub zaszkodziłyby idei, że jest to faktycznie moc rozciągliwości. Jedną z rzeczy, które zrobiliśmy, było ustalenie pewnych podstawowych zasad, jeśli chodzi o moc rozciągliwości.
Kluczową kwestią było sprawienie, aby moce Luffy'ego w aktorskiej wersji "One Piece" wyglądały tak prawdziwie, jak to możliwe. Ekipa dbała o szczegóły, by nie osiągnąć efektu przerysowania i sztuczności bądź zbędnego komizmu. Zdecydowano się więc na szybkie sceny i unikanie pewnych perspektyw.
— W przypadku rozciągania Luffy'ego wiedzieliśmy, że mamy możliwość stworzenia najlepszych efektów specjalnych, ale jak sprawić, by nie wyglądało to sztucznie? Ponieważ ten efekt czasami wygląda sztucznie, nawet jeśli jest naprawdę dobrze zrobiony. Częścią tego procesu było to, że bardzo mocno walczyłem o to, że kiedy widzimy moc rozciągliwości, to przede wszystkim jest to szybkie. Efekt rozciągnięcia nie utrzymuje się tak długo, jak to możliwe.
W serialu jest może jedno lub dwa ujęcia, w których można się temu przyjrzeć. Jeśli chcesz to sobie przeklatkować, możesz to zrobić, ale gumowa moc jest szybka. Zatrzaskuje się jak gumka i porusza się szybko – na zewnątrz i do wewnątrz. Inną rzeczą było to, że naprawdę staraliśmy się nie strzelać gumową mocą we wszystkie strony na ekranie. To wszystko musiało zbliżać się do ciebie lub oddalać od ciebie i myślę, że to pomogło uczynić to nieco bardziej kinetycznym.
Przypomnijmy, że 2. sezon "One Piece" został zamówiony po zaledwie dwóch tygodniach od premiery serialu, a producenci zdradzili, że scenariusze są już gotowe. Do ekipy ma dołączyć lekarz pokładowy – tutaj przeczytacie, jak będzie wyglądać Tony Tony Chopper.