Co z filmową kontynuacją "Warrior Nun"? Twórca serialu zaskoczył fanów niepokojącą wiadomością
Karolina Noga
7 października 2023, 14:03
"Warrior Nun" (Fot. Netflix)
Fani serialu "Warrior Nun" długo walczyli o skasowany serial – i im się udało. Powstanie trylogia filmów, ale twórca produkcji podzielił się zaskakującą wiadomością.
Fani serialu "Warrior Nun" długo walczyli o skasowany serial – i im się udało. Powstanie trylogia filmów, ale twórca produkcji podzielił się zaskakującą wiadomością.
W czerwcu tego roku ogłoszono, że "Warrior Nun" doczeka się wymarzonej przez fanów kontynuacji. Dobre wieści przekazał fanom twórca serialu, Simon Barry. Jakiś czas później producent serialu Dean English zdradził, że powstaną aż trzy filmy, ale prace nad nimi nie mogły ruszyć ze względu na trwający strajk scenarzystów. Odkąd dobiegł on końca, fani zasypują Simona Barry'ego pytaniami na temat kontynuacji – a on w zaskakujący sposób odniósł się do tematu.
Warrior Nun – twórca serialu nie pracuje przy filmach
We wpisie na Twitterze X, Simon Barry poinformował widzów, że nie ma pojęcia, co dzieje się z kontynuacją "Warrior Nun" – nie pracuje przy filmach i tak samo jak fani, czeka na jakiekolwiek informacje.
— Hej, rodzino "Warrior Nun", dzięki za wszystkie komentarze, wiadomości, pytania etc. Dla waszej informacji – nie mam pojęcia, co zostanie ogłoszone jutro. Nie jestem częścią zespołu produkującego filmów i nie mam żadnej umowy dotyczącej pisania scenariuszy lub reżyserowania. Czekam razem z wami.
Hey #WarriorNun family, thanks for all your comments/messages/questions etc.
FYI – I have no idea what's being announced tomorrow. I am not part of the team producing the movies, and have no deal in place for any writing or directing services. I am with you. pic.twitter.com/L0kqmlXDb1— Simon Barry (@SimonDavisBarry) October 4, 2023
W komentarzach momentalnie rozgorzała burza – fani nie chcą przyjąć do wiadomości, że twórca ich ukochanego serialu nie jest zaangażowany w filmową kontynuację. "Nie o to walczyliśmy", "To nie ma żadnego sensu", "Proszę, powiedz, że to żart" – to tylko trzy z setek wypowiedzi widzów, którzy zaczęli poważnie obawiać się o przyszłość "Warrior Nun".
Warto przypomnieć, że na promocję 2. sezonu "Warrior Nun" Netflix nie przeznaczył żadnego budżetu, a pomimo tego znalazł się w top 10 najchętniej oglądanych seriali w 70 krajach, w tym m.in. USA, Polsce, Wielkiej Brytanii czy Niemczech. Na ten moment nie wiadomo czy planowane filmy pojawią się na którejś z platform streamingowych, czy może będą to produkcje kinowe.