Czemu skasowano "Lakers: Dynastię zwycięzców"? Co zmieniono w finale? Czy jest szansa na 3. sezon?
Karol Urbański
19 września 2023, 15:13
"Lakers: Dynastia zwycięzców" (Fot. HBO)
"Lakers: Dynastia zwycięzców" nie powróci z 3. sezonem. Choć twórcy przyznają, że przedwczesne zakończenie nie było ich wymarzonym, zdawali sobie sprawę, że może czekać ich taki los. Uwaga, dalej spoilery z finału 2. sezonu.
"Lakers: Dynastia zwycięzców" nie powróci z 3. sezonem. Choć twórcy przyznają, że przedwczesne zakończenie nie było ich wymarzonym, zdawali sobie sprawę, że może czekać ich taki los. Uwaga, dalej spoilery z finału 2. sezonu.
Fani serialu "Lakers: Dynastia zwycięzców" nie doczekają się 3. sezonu historii o legendarnej drużynie koszykarskiej. Ku niezadowoleniu zarówno widzów, jak i twórców, HBO skasowało serial w dniu emisji finału 2. sezonu. Dlaczego doszło do takiej decyzji? Twórcy zapewniają, że choć nie planowali postawić kropki w tym miejscu, wiedzieli, że stacja może skasować serial. Czy jest jeszcze szansa na powrót?
Lakers: Dynastia zwycięzców – czemu serial skasowano?
Po skasowaniu serialu twórca "Lakers: Dynastii zwycięzców", Max Borenstein, zapewnił widzów, że nie takiego zakończenia chciała ekipa. Niemniej w rozmowie z Vulture producent wykonawczy Kevin Messick stwierdził, że filmowcy nie mieli też dokładnego planu odnośnie tego, jak długo mógłby trwać serial.
— Myślę, że zawsze robiliśmy to z sezonu na sezon. Zanim doszło do strajku [WGA], zaczęliśmy rozmawiać o tym, co wydarzyłoby się w 3. sezonie, ale wszystko to zostało przerwane.
Finał 2. sezonu koszykarskiego serialu HBO zakończył się bolesną porażką Magica (Quincy Isaiah) i Lakersów w starciu z Boston Celtics w finałach NBA z 1984 roku, które przebiegły pod znakiem zaciętego, siedmiomeczowego pojedynku. Niestety fanom nie będzie dane zobaczyć kolejnych – wypełnionych sukcesami lat – drużyny z Los Angeles, która sięgnęła po tytuł NBA w 1985 roku, a następnie w latach 1987 i 88.
Jak się okazuje, filmowcy dodali jednak optymistyczny epilog, którego nie było jeszcze, kiedy dziennikarze oglądali screenery 2. sezonu przed premierą. Chodzi o scenę z Jerrym Bussem (John C. Reilly) i jego córką Jeanie (Hadley Robinson) wznoszącymi toast, wraz z montażem, który wskazał, gdzie trafili wszyscy kluczowi gracze drużyny. Jak przyznaje Messick, scena wieńcząca serial "została stworzona po to, by bezpośrednio odnieść się do sytuacji, przed jaką postawiło nas HBO".
— To mogłoby się pojawić pod koniec któregokolwiek sezonu. Działa bez względu na to, ile mieliśmy czasu na tworzenie tej historii, ponieważ sukces i osiągnięcia każdego z naszych bohaterów są prawdziwe bez względu na rok emisji. Wszystko, co mogę powiedzieć, to że nie sądzę, aby istniała magiczna liczba sezonów, ale jeśli przeczytacie książkę ["Showtime"] Jeffa Pearlmana i kolejne książki, które napisał o Lakersach, zdecydowanie jest więcej historii do opowiedzenia.
Scenariusz zakładający skasowanie serialu twórcy "Dynastii zwycięzców" znali już od dawna. Messick zdradził bowiem, że HBO przygotowało ekipę na potencjalnie najgorsze wieści już w styczniu.
— Na dzisiejszym rynku nigdy nie ma żadnych gwarancji, że będzie kolejny sezon, więc planowanie scenariusza na zasadzie "co by było, gdyby" – gdyby to nie był tylko finał sezonu, ale finał serialu – wynikało z rozmowy, którą odbyliśmy w styczniu, będąc jeszcze w trackie produkcji. Otrzymaliśmy telefon od HBO, z którymi współpracujemy od lat. Powiedzieli: "Pomyślcie o tym, abyście jeszcze w trakcie produkcji mieli możliwość zorientowania się, jak to się może skończyć, gdyby niestety okazało się, że to koniec". Mieliśmy więc szansę się przygotować, co doceniliśmy.
Z powyższych słów producenta wynika, że HBO podjęło decyzję o skasowaniu serialu zarówno z uwagi na bardzo niepewny okres związany z hollywoodzkimi strajkami (powrót "Lakers: Dynastii zwycięzców" w ramach 3. sezonu odliczalibyśmy prawdopodobnie w latach), jak i – przede wszystkim – niesatysfakcjonujące wyniki oglądalności. Czy zdaniem Messicka jest jeszcze szansa na powrót "Lakersów" na innej platformie?
— Myślę, że plan jest taki: jeśli wszechświat chce więcej Lakersów, wszechświat wie, gdzie nas znaleźć.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, zachęcamy was do zapoznania się z naszą recenzją 2. sezonu "Lakers: Dynastia zwycięzców".