Ilu aktorów ubiegało się o rolę Luffy'ego w "One Piece"? Iñaki Godoy pokonał istną armię kandydatów
Karol Urbański
17 września 2023, 12:01
"One Piece" (Fot. Netflix)
Po premierze "One Piece" od Netfliksa trudno wyobrazić sobie, że w Luffy'ego mógł wcielić się ktoś inny niż Iñaki Godoy. W castingu wzięła jednak udział cała masa ludzi. Ilu aktorów ubiegało się o rolę? Producenci zdradzają kulisy.
Po premierze "One Piece" od Netfliksa trudno wyobrazić sobie, że w Luffy'ego mógł wcielić się ktoś inny niż Iñaki Godoy. W castingu wzięła jednak udział cała masa ludzi. Ilu aktorów ubiegało się o rolę? Producenci zdradzają kulisy.
Zanim fenomenalny Iñaki Godoy związał się z kreacją najbardziej optymistycznego pirata w uniwersum "One Piece", w castingu do serialu Netfliksa wzięło udział niemało talentów. To, że Meksykanin okazał się najlepszym z nich, już wiemy. A ilu aktorów ubiegało się o wymarzoną rolę? Producenci odpowiadają.
One Piece – ilu aktorów pokonał w castingu Iñaki Godoy?
Zakulisowymi ciekawostkami dotyczącymi castingu "One Piece" w rozmowie z Deadline podzielili się producenci hitu, Marty Adelstein i Becky Clements reprezentujący Tomorrow Studios. Rola tak kultowego bohatera, jak Monkey D. Luffy, musiała być spełnieniem marzeń wielu młodych aktorów. Ilu było ich dokładnie?
— Zdecydowanie ponad 100, i to ze wszystkich zakątków świata. Naprawdę staraliśmy się pozostać wierni historii, pochodzeniu wszystkich postaci, które stworzył [Eiichiro] Oda. Skupiliśmy się na podtrzymaniu tego wszystkiego – powiedziała Clements.
Choć Iñaki Godoy nie był zupełnie nieznanym aktorem (Meksykanin zagrał wcześniej dużą rolę w superbohaterskim serialu Netfliksa pt. "Niedoskonali", a przede wszystkim występował w hitowym meksykańskim kryminale "Kto zabił Sarę?"), to producenci zaznaczyli, że jego wcześniejsze dokonania bynajmniej nie zdecydowały o jego powodzeniu na castingu do "One Piece". Młody artysta, podobnie jak jego konkurenci, musiał przejść przez tradycyjny etap przesłuchania.
— [Iñaki Godoy] zgłosił się do nas na casting i muszę być szczera, kiedy pomyśleliśmy, że to on [dostanie rolę], nawet nie wiedzieliśmy o istnieniu tego serialu Netfliksa ["Kto zabił Sarę?"]. A potem, kiedy się temu przyjrzeliśmy, pomyśleliśmy, że pewnie będzie to skomplikowane [w związku z terminami], ale oni bardzo nas wspierali, próbując to rozpracować pomiędzy dwoma serialami, gdyby była taka potrzeba.
Clements dodała, że kiedy młody aktor dostał rolę, o czym poinformowali go na Zoomie, zaczął śmiać się i krzyczeć z radości, po czym wciągnął swoją mamę, tak żeby znalazła się w kadrze. Okazało się, że oboje jego rodzice siedzieli razem z nim i trzymali kciuki, żeby znalazł się w obsadzie "One Piece" – co bardzo spodobało się całej ekipie.
A czym dokładnie Godoy skradł serca twórców aktorskiego "One Piece". Tę kwestię poruszył swego czasu jeden z reżyserów serialu, Mark Jobst, który zaznaczył, że postać Luffy'ego była zdecydowanie najtrudniejszą rolą do obsadzenia.
— Luffy jest najtrudniejszą postacią do obsadzenia, ponieważ on dźwiga cały serial i jest siłą napędową pozytywnego myślenia. On wierzy w posiadanie marzeń, wierzy w wiarę w siebie, inspiruje ludzi, żeby byli sobą – byli bardziej sobą – chce im pomóc w byciu bardziej sobą. Kiedy wszedł Kiki – kiedy wszedł Iñaki – po prostu wiedzieliśmy, częściowo dlatego, że rozśmieszył nas wszystkich podczas swojego przesłuchania.
Tymczasem fani mogą wreszcie odetchnąć z ulgą, gdyż Netflix oficjalnie zamówił 2. sezon "One Piece". Kiedy możemy spodziewać się kolejnych odcinków? Choć na drodze do powrotu na plan stoją oczywiście strajki, producenci serialu mają dobrą wiadomość.