"Virgin River" zaskoczyło efektami specjalnymi w połowie 5. sezonu. Jak kręcono widowiskowe sceny?
Karolina Noga
9 września 2023, 12:53
"Virgin River" (Fot. Netflix)
Serial "Virgin River" powrócił z 5. sezonem, który po raz kolejny udowodnił, że w małym miasteczku nie brakuje wielkich problemów – zwłaszcza w 5. i 6. odcinku. Jak tworzono efektowne sceny? Spoilery.
Serial "Virgin River" powrócił z 5. sezonem, który po raz kolejny udowodnił, że w małym miasteczku nie brakuje wielkich problemów – zwłaszcza w 5. i 6. odcinku. Jak tworzono efektowne sceny? Spoilery.
Od czwartku na Netfliksie dostępna jest pierwsza część 5. sezonu "Virgin River". W nowych odcinkach nie oszczędzono miasteczka, które dotknęły tragiczne wydarzenia – jak kręcono intensywne sceny? Na to pytanie odpowiedział reżyser 5. i 6. odcinka Martin Wood w rozmowie z Deadline.
Virgin River sezon 5 – jak kręcono sceny pożaru?
W 5. i 6. odcinku 5. sezonu "Virgin River" nie brakuje emocji – zaczyna płonąć las, a następnie miasteczko. Oglądamy, jak Hope (Annette O'Toole) staje na wysokości zadania i kieruje akcją ewakuacyjną. Z pomocą Jacka (Martin Henderson) zdobywa nawet samoloty, które spuszczają wodę na pożar. Lizzie (Sarah Dugdale) i Denny (Kai Bradbury) zostają uwięzieni w obszarze ogarniętym płomieniami, ale udaje im się uciec. Sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna dla córek Lilly, Avy i Chloe, które zostają uratowane z płonącej farmy przez Mel (Alexandra Breckenridge) i Jacka.
Reżyser Martin Wood opowiedział o trudach, z jakimi zmagała się ekipa podczas kręcenia dramatycznych scen – tym bardziej, że kręcono je na lokacjach i istniało ryzyko spowodowania prawdziwego pożaru.
— Najtrudniejsze było to, że był środek lata, szczyt sezonu pożarowego tutaj, w Vancouver, i obowiązuje prawo zakazu palenia, które mówi, że nikt nie może rozpalić ogniska większego niż około osiem cali [20 cm] nad ziemią. Tymczasem my stwierdziliśmy, że po prostu podpalimy całe miasto. Było więc dużo planowania, które normalnie nie miałoby miejsca w przypadku odcinka "Virgin River".
W grę weszły więc efekty wizualne, co nie jest normą w "Virgin River". W końcu mówimy o skromnym, kameralnym melodramacie, skupiającym się na codziennych sprawach małego miasteczka. Co działo się na planie "naprawdę", a co nie?
Efekty wizualne, których używamy, to rzeczy, które dzieją się w oddali. I myślę, że jedną z rzeczy, co do których od razu wszyscy zdecydowaliśmy, że nie będziemy ich robić, było to, że że nie zamierzaliśmy używać wielu efektów wizualnych poza pokazaniem złudzenia bliskości. Oczywiście było to coś, czego nie mogliśmy zrobić za pomocą efektów praktycznych – jeśli nie jesteś Christopherem Nolanem, nie dostajesz takiej możliwości. Tak więc duża część rzeczy z oddali nie była prawdziwa, a prawie wszystko w zbliżeniu jest prawdziwe.
Jakie części zostały naprawdę podpalone? Reżyser wspomniał o fragmentach z pożarem w lesie, a także domu Lilly. Zadbano o każdy szczegół, np. aby płomienie, przez które biegł Martin Henderson, wyglądały jak prawdziwe. Na planie byli obecni kaskaderzy, ale Henderson sam wykonał tę scenę. Dziecko, które "występowało" w scenie, oczywiście prawdziwe nie było. Największą komplikacją dla ekipy okazały się jednak sceny jazdy przez płomienie – częściowo skorzystano z technologii Volume, używanej m.in. przez ekipę "The Mandalorian", ale też szukano gotowych materiałów wizualnych w bazach stockowych, które następnie zostały wplecione w scenę.
— To, co widzicie w serialu, to tak naprawdę materiał, który udało nam się zebrać ze stockowych materiałów: było trochę nagrania z Australii, który ktoś nakręcił iPhone'em, był też materiał z programów informacyjnych. Najdłuższe nagranie, jakie miałem, trwało 12 sekund; mieliśmy też inne fragmenty trwające od sześciu do ośmiu sekund. Złożenie tego wszystkiego w całość, a następnie sprawienie, by wyglądało to jak prawdziwa przejażdżka Kaia i Sarah, było świetną zabawą. A potem, na etapie pracy z Volume, miałem przed nimi prawdziwe płonące drzewo. Wszystko to sprawia, że wygląda to tak, jakbyś naprawdę był uwikłany w ten pożar.
Druga część 5. sezonu "Virgin River", składająca się z dwóch świątecznych odcinków, pojawi się na platformie Netflix 30 listopada. Virgin River" ma również zamówienie na 6. sezon. Zdjęcia do niego miały zacząć się w lipcu, tak się jednak nie stało ze względu na strajki i czeka nas opóźnienie – za co ostatnio przepraszała gwiazda serialu.