Jak tworzono zainfekowanych kordycepsem z "The Last of Us"? Kulisy są imponujące – zobaczcie wideo
Agata Jarzębowska
29 sierpnia 2023, 15:02
"The Last of Us" (Fot. HBO)
Wideo zza kulis serialu "The Last of Us" ukazuje szczegółową pracę nad wyglądem zainfekowanych grzybem kordyceps. Jak stworzono wygląd zarażonych?
Wideo zza kulis serialu "The Last of Us" ukazuje szczegółową pracę nad wyglądem zainfekowanych grzybem kordyceps. Jak stworzono wygląd zarażonych?
W serialu "The Last of Us" nie brakowało osób zarażonych grzybem kordyceps, które nie tylko były w różnych stadiach mutacji, ale też wszystkie mocno różniły się miedzy sobą. Jak powstawały tak realistyczne makijaże i kostiumy zainfekowanych? Dzięki materiałowi zza kulis możemy przyjrzeć się pracy ekipy.
The Last of Us – kulisy. Jak powstawali zainfekowani?
Artysta ds. efektów specjalnych Barrie Gower w rozmowie z Vanity Fair opowiedział o kulisach "The Last of Us", wyjaśniając, jak serialowi udało się stworzyć tak realistycznie zainfekowanych. Gower zdradził, że ten pracochłonny proces rozpoczął się od przyjrzenia się ulubionym elementom Neila Druckmanna (twórcy gry i serialu). Proces obejmował również oglądanie prawdziwych grzybów i grzybic z rzeczywistego świata, zanim zespół zajmujący się makijażem sporządził listę etapów dla zarażonych.
— [Neil Druckmann] wysłał nam folder z około 10-15 obrazkami, a my użyliśmy ich w połączeniu z naszym własnym projektem oraz prawdziwą grzybnią, prawdziwymi grzybami, prawdziwymi śluzami pleśni. Patrząc na wiele z tych grzybów, pojawia się bardzo powtarzalny wzór.
Twórca zdradził, że zarówno on jak i jego dzieci mają fobię na punkcie kształtów gęsto usianych dziurami (trypofobia) czy też regularnymi pęknięciami, i uznał, że to jest doskonały kierunek, by wywołać w widzach niepokój.
— Jest tu mnóstwo dziur, wiele skupisk kształtów i form, i to jest coś, na co cierpimy z córką. Fobia przed wieloma dziurami lub wieloma równoległymi wzorami. Bardzo interesujący pomysł i myślę, że to też jest coś, co mogłoby wywołać tę fobię. (…) W przypadku postaci zainfekowanych wykorzystaliśmy kształty [tworzone przez] owady minujące do stworzenia pięknej, organicznej sieci wypukłych żył. Użyliśmy również wielu odniesień do grzybów półkowych. W przypadku klikaczy wykorzystaliśmy wiele odniesień do grzybów kurek. Chcieliśmy stworzyć serię różnych etapów, idąc od niedawno zainfekowanego człowieka, poprzez klikacza, aż do purchlaków.
Twórca opowiedział, jak przez kilka tygodniu pracowali nad różnymi etapami makijażu. "Zaczynaliśmy od dwuwymiarowego, prostego makijażu, a potem dodawaliśmy projekty wokół oczu, nozdrzy i ust, które niemal sugerowały zapalenie spojówek. Infekcję oka i otworów". Wyjaśnił też, że sieć żył na twarzy, jaką można wypatrzeć, miała służyć do pokazania, że "pasożyt utorował sobie drogę do mózgu".
— W miarę jak przechodziliśmy do drugiego i trzeciego etapu, zaczynaliśmy wprowadzać powłoki silikonowe. Gdy dochodziliśmy do etapów czwartego i piątego, powłoki stawały się coraz bardziej rozbudowane. I coraz bardziej kosztowne. Były tak dobrze przyklejone do skóry aktora, że gdybyśmy próbowali je zerwać ze skóry, zdarlibyśmy skórę razem z nimi.
Z kolei współtwórca serialu Craig Mazin zdradził niedawno, na jakim etapie są prace nad 2. sezonem "The Last of Us" i ile zdążyli zrobić przed strajkiem. Co jeszcze wiadomo o 2. sezonie "The Last of Us"? Serial nadal będzie wierny grze, a niedawno Craig Mazin odpowiedział na pytanie, czy serial znalazł swoją Abby.