Henry Cavill odszedł, bo "Wiedźmin" go wykończył? Reżyser serialu sugeruje, co mogło się wydarzyć
Agata Jarzębowska
21 sierpnia 2023, 13:03
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Reżyser "Wiedźmina" tłumaczy, dlaczego Henry Cavill opuścił serial. Według niego powód był zupełnie inni, niż uważają fani serii.
Reżyser "Wiedźmina" tłumaczy, dlaczego Henry Cavill opuścił serial. Według niego powód był zupełnie inni, niż uważają fani serii.
Reżyser "Wiedźmina" Marc Jobst odniósł się do kwestii odejścia Henry'ego Cavilla z serialu. Jednak nie potwierdza on teorii fanów, jakoby aktor odszedł, bo miał dość wizji twórców – reżyser uważa, że Cavill czuł się zmęczony i wypalony zawodowo.
Wiedźmin – dlaczego Henry Cavill odszedł z serialu?
W wywiadzie udzielonym serwisowi Screen Rant reżyser Marc Jobst jako pierwszy z ekipy "Wiedźmina" skomentował odejście Henry'ego Cavilla. I choć nie wyraża tego wprost, jego komentarze z pewnością wskazują, że wypalenie zawodowe mogło mieć duży wpływ na decyzję aktora.
— Henry zrealizował trzy sezony. To są wymagające seriale, są ogromne. Henry wykonuje każdy pojedynczy element swoich kaskaderskich scen, nie pozwala nawet na dublera ręki – jeśli robimy ujęcie zbliżenia na dłoń chwytającą miecz, to musi być jego dłoń. Normalne jest to, że wprowadzasz wtedy dublera, a Henry kręci w tym czasie inną scenę, w której jest w innym miejscu. Wprowadzasz kogoś innego do sceny nagrania tej dłoni [chwytającej miecz], żeby nie trzeba było zawracać głowy głównemu aktorowi. Henry nie godzi się na to i w rezultacie efekty są nadzwyczajne. Przede wszystkim pracujesz z niesamowitym sportowcem, który ćwiczy przez godziny przed i po tym, jak kręciliśmy przez 12 godzin, i któremu bardzo zależy na pracy, którą wykonuje.
Exclusive: #TheWitcher director Marc Jobst candidly addresses Henry Cavill"s exit after season 3, acknowledging the challenges of the show: https://t.co/kslXlsI2Jr pic.twitter.com/kfnHss9l77
— Screen Rant (@screenrant) August 18, 2023
Reżyser mówi, że pracował już przy 1. sezonie i wspomina walkę z odcinka pilotażowego. Jak zaznaczył, miecze, których używają na planie, nie są ostre, ale są bardzo ciężkie i wymagają niesamowitej sprawności i precyzji, by nikomu nie zrobić krzywdy. Przygotowanie takiej sceny jest wymagające fizycznie dla wszystkich.
— Miałem do czynienia z operatorem kamery, który dołączył do ekipy serialu, i myślę, że przez cztery tygodnie ćwiczył tę sekwencję walki [z Renfri]. A to tylko operator kamery, pracujący nad opanowaniem choreografii walki, aby mieć pewność, że kamera jest we właściwym miejscu, aby uchwycić cios bez konieczności cięcia.
Chociaż reżyser nie nazywa odejścia Cavilla wprost "wypaleniem zawodowym", łatwo można odczytać, że właśnie o to chodzi – aktor miał być zmęczony tym, jak wiele wymaga od niego ten serial.
— To wyczerpujące dla głównego aktora, więc po trzech sezonach myślę sobie: OK, on powołał serial do życia i jeśli uważa, że zrobił, co mógł, to mu ufam. To skupienie, które on ma, to pragnienie, żeby to dobrze zrobić, to dar dla tych, którzy z nim pracują, bo to motywuje wszystkich, żeby powiedzieli: wystarczająco dobrze to niewystarczająco dobrze. Musi być fantastycznie. Wszyscy chcemy pracować w taki sposób, wszyscy nie chcemy robić czegoś tylko czegoś dobrego, chcemy robić coś niesamowitego.
Trudno powiedzieć, czy taki powód jest prawdziwy, biorąc pod uwagę, że poza oficjalnym oświadczeniem o odejściu, sam Cavill nigdy nie podał konkretnej przyczyny. Z kolei Tomasz Bagiński uważa, że Geralt jest niczym Batman i Bond, dlatego zmiana aktora nie powinna nas dziwić i mieści się w ramach wiedźmińskiego świata.