Żenujący sposób na promocję "Stranger Things"? David Harbour źle wspomina tę akcję sprzed kilku lat
Marta Wawrzyn
20 sierpnia 2023, 13:33
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Promocja seriali to dla aktorów nie tylko wywiady i bywanie na spotkaniach z fanami. Netflix często wpada na bardziej kreatywne pomysły, a jeden z nich szczególnie nie trafił do Davida Harboura ze "Stranger Things".
Promocja seriali to dla aktorów nie tylko wywiady i bywanie na spotkaniach z fanami. Netflix często wpada na bardziej kreatywne pomysły, a jeden z nich szczególnie nie trafił do Davida Harboura ze "Stranger Things".
Netflix specjalizuje się w kreatywnych pomysłach na promowanie seriali i jak się okazuje, nie tylko widzowie czasami nie rozumieją, o co chodzi. David Harbour, serialowy Hopper, przyznał, że kiedyś uczestniczył w akcji promocyjnej "Stranger Things", która wydała mu się kompletnie żenująca.
Stranger Things – David Harbour wspomina żenującą akcję
Aktor, który udzielał ostatnio (a dokładniej – przed strajkiem SAG-AFTRA) wywiadów w ramach promocji swojego nowego filmu "Grand Turismo", przyznał w rozmowie z serwisem ComicBook, że przed 2. sezonem "Stranger Things" przygotowana została niezbyt fajna dla obsady akcja. Netflix próbował promować serial za pomocą autobusu z gwiazdami, do którego wsiadali fani. Takie wycieczki – TMZ Celebrity tours – to spora atrakcja w Los Angeles. Niestety nie dla uczestniczących w nich aktorów.
— Powiem ci, co chcieli zrobić. Myślę, że to był 2. sezon "Stranger Things". Chcieli, żebyśmy jeździli autobusem w stylu TMZ. To było coś jak autobus dla fanów "Stranger Things" i było wsiadanie do autobusu, zatrzymywanie ruchu, wsiadanie do autobusu, podjeżdżanie i wszyscy wysiadają z autobusu i tego typu rzeczy. Robiliśmy to przez jakieś parę minut i bardzo szybko stało się to bardzo, jak mówią dzieciaki, żenujące.
Dobra wiadomość dla ekipy "Stranger Things" jest taka, że po czterech sezonach są już tak sławni, że nie muszą brać udziału w żadnych akcjach, w których udziału brać nie chcą. A serial praktycznie promuje się sam.
Przy okazji junketu swojego nowego filmu Harbour rozmawiał także z Joshuą Horowitzem, autorem podcastu "Happy Sad Confused", i zdradził, że czytał już scenariusze 5. sezonu "Stranger Things" i jest nimi zachwycony. Co więcej, dobrze wie, co wydarzy się w finale serialu, choć scenariusza jeszcze nie dostał.
— Nie czytałem [scenariusza finału] ale wiem, co tam będzie. Wiem, gdzie kończymy i jest to bardzo, bardzo poruszające. To jest termin, którego użyję, to jedno słowo, którego użyję: "poruszające".
Na 5. sezon "Stranger Things" poczekamy prawdopodobnie rekordowo długo. Ekipa miała wejść na plan zdjęciowy w maju, niestety plany pokrzyżował najpierw strajk scenarzystów, a potem także strajk aktorów. Obecnie nie toczą się żadne prace nad nowymi odcinkami – Netflix musi poczekać na zakończenie strajków.