Jak zakończy się "Stranger Things"? David Harbour zna już finał serialu i znów zdradził trochę za dużo
Karolina Noga
19 sierpnia 2023, 13:02
"Stranger Things" (Fot. Netflix)
Fani "Stranger Things" czekają na finałowy sezon, a w cierpliwym czekaniu z pewnością nie pomógł im David Harbour. Aktor mocno rozgadał się na temat tego, co nas czeka.
Fani "Stranger Things" czekają na finałowy sezon, a w cierpliwym czekaniu z pewnością nie pomógł im David Harbour. Aktor mocno rozgadał się na temat tego, co nas czeka.
Ostatni sezon "Stranger Things" jest bez cienia wątpliwości jedną z najbardziej wyczekiwanych premier. Prace zostały przerwane przez trwające w Hollywood strajki – chociaż fani są przyzwyczajeni do czekania, tak fani mogą mieć z tym większy problem. Dlaczego? David Harbour dość mocno podsycił ciekawość widzów.
Stranger Things sezon 5 – co się wydarzy? Harbour o finale
David Harbour, czyli serialowy Hopper zagościł w podcaście "Happy Sad Confused", gdzie opowiedział co nieco o 5. sezonie "Stranger Things". Zdradził, że czytał już część scenariuszy, i zapewnił, że twórcy jeszcze bardziej podnieśli poprzeczkę – co było trudnym zadaniem.
— Przed strajkiem wysłano nam scenariusze. Są wspaniałe, jak zwykle. Oni nadal prześcigają samych siebie, ci obecnie strajkujący scenarzyści zwani braćmi Dufferami. To też piekielnie trudne przedsięwzięcie. Scenografia i rzeczy w scenariuszach, które widzieliśmy, są większe niż cokolwiek, co robiliśmy w przeszłości.
Harbour zasugerował, że czeka nas przeskok w czasie i akcja rozpocznie się jakiś czas po finałowej scenie z 4. sezonu "Stranger Things".
— Musicie sobie wyobrazić, gdzie to się zaczyna, po tym jak zakończył się 4. sezon, oglądacie nas na tym wzgórzu, patrząc na popiół i dym, pożary. I zaczniemy gdzieś później, więc musicie sobie wyobrazić, że świat jest innym miejscem. To świetne, kręcenie zajmie trochę czasu, co będzie trudne, ponieważ nie możemy jeszcze zacząć, ale jest jak jest.
Aktor powiedział, że nie może doczekać się powrotu na plan – podkreślił, że 5. sezon odda sprawiedliwość wszystkim głównym bohaterom. Gwiazda zna także zakończone, które jego zdaniem jest niesamowicie wzruszające.
— Jestem podekscytowany powrotem. Nie mogę się doczekać, że zakończymy to w odważny, niesamowity sposób. Jestem podekscytowany, że naprawdę mogę się rozwijać z tą postacią, ponieważ wiadomo, że postacie oryginalne postacie zostaną docenione. Jedenastka, Hopper, Joyce, Will, Mike – [inwestycja w nich] zwróci się na wielką skalę, ponieważ oni żyli z wami przez ostatnie osiem lat.
Nie czytałem [scenariusza finału] ale wiem, co tam będzie. Wiem, gdzie kończymy i jest to bardzo, bardzo poruszające. To jest termin, którego użyję, to jedno słowo, którego użyję: "poruszające".
Co jeszcze wiadomo o 5. sezonie "Stranger Things"? Oryginalne postacie rzeczywiście mają zostać bardziej docenione, a finałowa seria szczególnie skupi się na Willu, który ostatnio był traktowany nieco po macoszemu.