"I tak po prostu" zepsuło postać zmarłego aktora? Fani ostro krytykują zakończenie wątku Stanforda
Karolina Noga
18 sierpnia 2023, 10:38
"I tak po prostu" (Fot. HBO Max)
Udział Williego Garsona w "I tak po prostu" skróciła śmiertelna choroba, a Stanford został wysłany do Japonii. Teraz dostaliśmy update tego, co słychać u bohatera – a fani nie są zadowoleni. Uwaga, spoilery z 10. odcinka 2. sezonu.
Udział Williego Garsona w "I tak po prostu" skróciła śmiertelna choroba, a Stanford został wysłany do Japonii. Teraz dostaliśmy update tego, co słychać u bohatera – a fani nie są zadowoleni. Uwaga, spoilery z 10. odcinka 2. sezonu.
W 4. odcinku 1. sezonu "I tak po prostu" dowiedzieliśmy się, że Stanford porzucił męża i dotychczasowe życie, i wyruszył do Japonii, by promować tam gwiazdę TikToka, której jest menedżerem. Takie rozwiązanie fabularne wydało się twórcom najrozsądniejsze, gdy okazało się, że Willie Garson jest śmiertelnie chory. W najnowszym odcinku serialu bohater w pewien sposób powrócił – co nieźle zaskoczyło widzów.
I tak po prostu sezon 2 – jak kończy się wątek Stanforda?
Willie Garson zmarł we wrześniu 2021 roku, ale twórcy znaleźli sposób, by raz jeszcze "pojawił" się w produkcji. W 10. odcinku 2. sezonu "I tak po prostu" Carrie (Sarah Jessica Parker) zaprosiła Anthony'ego (Mario Cantone) na drinka i poinformowała go, że Stanford przysłał do niej list i poprosił ją, by przekazała mu wiadomość. Okazuje się, że jego były mąż postanowił zostać mnichem w Azji. Dobrze czytacie – Stanford zamieszkał w świątyni shintō, zrzekając się całego swojego materialnego majątku.
Fani zastanawiają się, dlaczego twórcy po prostu nie uśmiercili bohatera i uważają, że scenarzyści nie mają szacunku do swoich bohaterów, a w tym przypadku także i zmarłego aktora. Kontrowersję wzbudził już wcześniej fakt, że Carrie zaczęła zastanawiać się, czy jej związek z Bigiem (Chris Noth) nie był wielkim błędem, a potem pozbyła się swojego mieszkania.
— Czy scenarzyści "I tak po prostu" są naćpani!? Big to pomyłka, Carrie pozbywa się swojego mieszkania z powodu faceta, a teraz Stanford jest mnichem! Brak szacunku dla postaci jest zadziwiający. Przynajmniej jest jeszcze tylko jeden odcinek do znienawidzenia.
Are the writers on #AndJustLikeThat on crack!?! Big is a mistake, Carrie is getting rid of her gal pad because of a guy and now Stanford is a MONK!! The disrespect for the characters is mind boggling. At least there is only one more episode to hate watch
— Gillian Simpson (@gillianvfx) August 17, 2023
Stanford Blatch is a… Shinto monk? This show is WILD. pic.twitter.com/XJGRKob5Tm
— Ξvan Ross Katz (@evanrosskatz) August 17, 2023
W tym momencie warto przypomnieć słowa showrunnera Michaela Patricka Kinga, który już w 2021 roku wyjaśnił, dlaczego zdecydowano się wysłać Stanforda do Japonii.
— On miał wystąpić we wszystkich 10 odcinkach [1. sezonu "I tak po prostu"]. Musieliśmy dać jakąś łatkę, żeby wyjaśnić jego nieobecność. Próbowałem więc stworzyć najcieńszy możliwy lód, po którym wciąż da się przejechać. [Wątek Stanforda jako menedżera gwiazd TikToka] był już w fabule. Po prostu kazaliśmy mu jechać do Japonii – skomentował.
Przed nami finałowy odcinek 2. sezonu "I tak po prostu", w którym Kim Cattrall pojawi się jako Samantha ku radości wielu fanów. A czy będzie 3. sezon? Na ten moment nic nie wiadomo o planach dalszej kontynuacji serialu.