Dlaczego 2. sezon "Rodu smoka" będzie krótszy? Reżyserka wyjaśnia i obiecuje, że akcji nie zabraknie
Agata Jarzębowska
16 sierpnia 2023, 14:32
"Ród smoka" (Fot. HBO)
Reżyserka "Rodu smoka" Clare Kilner obiecuje, że czeka nas "pełen atrakcji" 2. sezon serialu. I tłumaczy, dlaczego kontynuacja hitu HBO będzie miała mniej odcinków.
Reżyserka "Rodu smoka" Clare Kilner obiecuje, że czeka nas "pełen atrakcji" 2. sezon serialu. I tłumaczy, dlaczego kontynuacja hitu HBO będzie miała mniej odcinków.
Od premiery 1. sezonu "Rodu smoka" minął już prawie rok, ale niestety nie oznacza to, że w najbliższym czasie zobaczymy sezon 2. Fani mają jednak szczęście, ponieważ pomimo strajku aktorów i scenarzystów ekipa jest w stanie kontynuować swoje prace i 2. sezon zobaczymy najprawdopodobniej latem 2024 roku. Reżyserka serialu Clare Kilner obiecuje, że jest na co czekać i wyjaśnia, dlaczego dostaniemy mniej odcinków.
Ród smoka sezon 2 – dlaczego będzie mniej odcinków?
Clare Kilner niedawno rozmawiała z The Hollywood Reporter na temat tego, czego można spodziewać się w 2. sezonie serialu. Fanów już wcześniej zaskoczyła informacja, że 2. sezon będzie znacznie krótszy niż pierwszy i będzie liczył tylko osiem odcinków. Kilner twierdzi, że dzięki temu będą one wypełnione po brzegi trzema D: dramatem, smokami (dragons) i Daemonem.
— To osiem wspaniałych odcinków i w każdym z nich wiele się dzieje. Czasami mamy trudności, aby zmieścić wszystko w jednej godzinie. Decyzją Ryana [Condala, showrunnera] było zapewnienie [2. sezonowi] dobrego otwarcia i dobrego zakończenia. [Odcinki] są wypełnione po brzegi emocjonalnymi i wizualnie ekscytującymi wydarzeniami.
1. sezon "Rodu smoka" podzielony był na dwie główne części, z których pierwsza pełniła rolę swoistego prequela. Chociaż 2. sezon nie będzie podążał za tą strukturą, Kilner uważa, że była to integralna część historii, która pozwoliła na zobaczenie i zrozumienie trajektorii postaci osadzonych w odpowiednim kontekście.
— Myślę, że [twórcy] uważają, że to się opłaciło. Nie można zadowolić wszystkich, a opowiadanie historii jest bardzo osobiste. Gdy jesteś na planie, musisz po prostu podejmować decyzje i się ich trzymać, i jestem pewna, że to również dotyczy showrunnerów serialu. Teraz naprawdę jesteśmy zaangażowani w losy tych postaci i rozumiemy, skąd się wywodzą — szczególnie jeśli chodzi o spory między nimi, gdy byli dziećmi, i o to, co sobie nawzajem zrobili — i efekt tego jest bardzo obecny w tym sezonie.
Jeśli chodzi o obsadę i ekipę, Kilner zauważa, że po światowym sukcesie 1. sezonu "Rodu smoka" na planie panuje inna atmosfera. Wszyscy czują się pewniej i są lepiej zgrani, po tym jak publika mogła już zobaczyć efekty ich pracy.
— Myślę, że są z tym bardziej oswojeni, bo też to widzieli. Tworzenie nowego serialu, o którym wiesz, że będzie ogromny i będzie miał globalny wpływ, jest przerażające. Nie miałam pojęcia, kiedy go tworzyłam, że dostanę e-maile i wiadomości na Instagramie od dziewcząt z Indii, które mówią, że chcą być reżyserkami. W tym sezonie wszyscy przyszli bardziej zrelaksowani, jest poczucie rodziny. Wszyscy się znają i chcą wykonać dobrą pracę i znają swoje postacie znacznie lepiej.
Podczas gdy ekipa intensywnie pracuje na planie, my mogliśmy poznać kolejną nową postać, jaka pojawi się w 2. sezonie. Będzie to Silver Denys i wiemy już, kto go zagra. Z kolei Olivia Cooke zdradziła, jaki wpływ na 2. sezon miało niespodziewane odejście showrunnera serialu Miguela Sapochnika. A prosto z planu mogliśmy obejrzeć działania Lannisterów i zobaczyć Aemonda wydającego rozkazy rycerzom Zielonych.