Twórcy "Życia na fali" zdradzają, co dzisiaj zrobiliby inaczej. "Żałujemy tego" – mówią o finale 3. sezonu
Karolina Noga
16 sierpnia 2023, 12:13
"Życie na fali" (Fot. Fox)
"Życie na fali" to kultowy, młodzieżowy serial o bogatych dzieciakach z Newport Beach. Produkcja obchodzi 20. rocznicę, a twórcy wyznali, co teraz zrobiliby inaczej. Uwaga na 17-letnie spoilery z finału 3. sezonu.
"Życie na fali" to kultowy, młodzieżowy serial o bogatych dzieciakach z Newport Beach. Produkcja obchodzi 20. rocznicę, a twórcy wyznali, co teraz zrobiliby inaczej. Uwaga na 17-letnie spoilery z finału 3. sezonu.
"Życie na fali" było emitowane w latach 2003-2007, dostarczając widzom mnóstwa emocji. W 3. sezonie zginęła jedna z głównych bohaterek – Marissa Cooper. Teraz producenci serialu, Josh Schwartz i Stephanie Savage, przyznali, że był to ogromny błąd, i gdyby mogli cofnąć czas, nie zrobiliby tego.
Życie na fali – twórcy do dziś żałują, że uśmiercili Marissę
Josh Schwartz i Stephanie Savage udzielili wywiadu Vanity Fair, promując swoją nową książkę "Welcome to the O.C.: The Oral History", napisaną wspólnie z Alanem Sepinwallem z serwisu Rolling Stone. Twórcy przyznali, że gdyby teraz tworzyli serial, nie zdecydowaliby by się na uśmiercenie Marissy (Mischa Barton) w finale 3. sezonu.
— To coś, czego żałujemy, i patrząc wstecz, szkoda, że nie mogliśmy znaleźć innego rozwiązania. W tamtym czasie nie widzieliśmy alternatywnej ścieżki, dlatego poszliśmy tą drogą. Ale oczywiście z perspektywy czasu było wiele innych sposobów, w jakie mogliśmy wypisać tę postać z serialu – i dać Mischy przerwę, której potrzebowała i chciała – i które nadal pozwoliłyby jej powrócić – powiedział Schwartz.
Savage dodała, że władze stacji Fox bardzo naciskały na to, by uśmiercić którąś z głównych postaci i "podkręcić dramaturgię". Podobno było to wręcz jednym z warunków, by mógł powstać 4. sezon "Życia na fali". Schwartz podkreślił także, że uświadomili sobie swój błąd, gdy widzowie głośno zaczęli wyrażać swoje rozczarowanie.
— Nie wydawało się, żeby to służyło publiczności i żeby była ona szanowana w sposób, w jaki zawsze chcieliśmy i do czego dążyliśmy. Natychmiast tego pożałowaliśmy w tamtym momencie.
A czy na fali rebootów i kontynuacji powrót "Życia na fali" jest możliwy? Niedawno obsada podzieliła się pomysłem na wspólny projekt – aktorzy przyznali, że chętnie spotkaliby się na planie "Białego Lotosu".