Czy Samantha umrze w 2. sezonie "I tak po prostu"? Fani zaczęli martwić się o swoją ulubioną bohaterkę
Agata Jarzębowska
14 sierpnia 2023, 14:32
"Seks w wielkim mieście" (Fot. HBO)
Czy twórcy serialu "I tak po prostu" planują zabić Samanthę, a tym samym także kultowy "Seks w wielkim mieście"? Pojawiły się poważne obawy o życie bohaterki.
Czy twórcy serialu "I tak po prostu" planują zabić Samanthę, a tym samym także kultowy "Seks w wielkim mieście"? Pojawiły się poważne obawy o życie bohaterki.
Chociaż Kim Cattrall powróci na chwilę w 2. sezonie "I tak po prostu" w swojej kultowej roli Samanthy, to nie mamy co liczyć na to, że ulubienica widzów na stałe zagości w serialu. Jak zauważa Radio Times, powstaje wręcz uzasadniona obawa o życie bohaterki. Skąd takie teorie?
I tak po prostu sezon 2 – czy Samantha umrze w serialu?
Kim Cattrall przez ostatnie lata była bardzo szczera, mówiła wprost, że nie chciała wracać do "Seksu w wielkim mieście" i otwarcie wspominała o konflikcie z gwiazdą serialu, Sarah Jessicą Parker. Dlatego fakt, że powraca do serialowego świata, wciąż wydaje się tak zaskakujący, chociaż wiemy, że pojawia się w pojedynczej scenie. Jednak niektóre komentarze, które pojawiły się po ogłoszeniu jej powrotu, mogą budzić pewne obawy co do losu bohaterki.
Twórca serialu Michael Patrick King nadal nie zdradził okoliczności powrotu Samanthy, a w rozmowie Entertainment Tonight nie ukrywał rozczarowania, że jej powrót w ogóle wyszedł na jaw.
— Jestem trochę zdenerwowany, że w ogóle o tym wiecie, ponieważ naprawdę chciałem, żebyście siedzieli i oglądali serial, zobaczyli, jak Carrie patrzy w swój telefon i nagle widzi Samanthę. Ale jest pewien sekret. Nie wiecie, dlaczego ona tam jest i co się wydarzy. (…) Ja nawet nie chciałbym, żebyście w ogóle wiedzieli o tym, że wróciła, więc nie powiem nic na temat przyszłości Samanthy.
Czy nieoczekiwany powrót Cattrall ma na celu jej ostateczne pożegnanie się Samanthą i zakończenie wszelkich dyskusji na temat potencjalnego powrotu do serialu na stałe? Z pewnością jest to możliwe i umożliwiłoby kontynuację franczyzy uwolnionej spod cienia jej wielkiej nieobecności.
Ale co jeszcze może się wydarzyć? Ale jej pojawienie się teoretycznie może też być związane z zakończeniem franczyzy "Seksu w wielkim mieście" na dobre. W ostatnim odcinku Carrie podjęła decyzję, aby pozbyć się swojego kultowego mieszkania i znaleźć nowy dom w Nowym Jorku, gdzie mogłaby żyć wygodnie ze swoją nową/starą miłością Aidanem Shawem (John Corbett) i nawet zapraszać jego dzieci na wizyty.
Carrie ponownie zaangażowana w stały związek wydaje się dobrym momentem, by zakończyć serię. Podobnie sprawa ma się z Charlotte (Kristin Davis), która jako matka nastolatków ma teraz ma możliwość ponownego wejścia na rynek pracy i jej historia mogłaby się zakończyć się, gdy jako spełniona matka stoi u progu nowej kariery.
Jedynym elementem odstającym od tego wszystkiego jest Miranda Hobbes (Cynthia Nixon), której życie serial wywrócił do góry nogami, niszcząc jej związek i wrzucając ją w relację z Che Diaz (Sara Ramirez). I chociaż wydaje się powoli wracać na dawne tory, to jej wątek jest zbyt "rozgrzebany", by mógł nagle znaleźć satysfakcjonujące zakończenie – choć oczywiście może nagle pogodzić się ze Steve'em (David Eigenberg).
W związku z tym, że żadne decyzje dotyczące przyszłości franczyzy nie zostały jeszcze potwierdzone – a przynajmniej nie zostały publicznie ogłoszone – powinniśmy się przygotować na to, że to może być potencjalnie ostatni raz, kiedy widzimy panie z "Seksu w wielkim mieście". I trudno wymyślić bardziej odpowiedni powód dla powrotu Samanthy.