Tomasz Bagiński o aferze z "głupimi Amerykanami". "Przetłumaczone na lewo, bez polskiego kontekstu"
Karolina Noga
7 sierpnia 2023, 10:03
"Wiedźmin" (Fot. Netflix)
Tomasz Bagiński znalazł się pod ostrzałem amerykańskich mediów w związku z udzielonym "Gazecie Wyborczej" wywiadem, w którym zasugerował, że Amerykanie nie zrozumieliby niuansów "Wiedźminie". Teraz gasi aferę.
Tomasz Bagiński znalazł się pod ostrzałem amerykańskich mediów w związku z udzielonym "Gazecie Wyborczej" wywiadem, w którym zasugerował, że Amerykanie nie zrozumieliby niuansów "Wiedźminie". Teraz gasi aferę.
Polski producent "Wiedźmina" Tomasz Bagiński odpowiedział niedawno na krytykę 3. sezonu serialu, próbując wyjaśniać wszelkie decyzje artystyczne. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" powiedział jednak kilka słów za dużo, co odbiło się szerokim – i negatywnym – echem w amerykańskich mediach. Teraz producent odniósł się do sytuacji.
Wiedźmin – Tomasz Bagiński o aferze z Amerykanami
Przypomnijmy – fanowski serwis Redanian Intelligence przetłumaczył fragmenty wywiadu Tomasza Bagińskiego dla "Gazety Wyborczej", w którym twórca próbował wyjaśnić, skąd w serialu aż tyle uproszczeń, i zasugerował, że chodzi głównie o amerykańskich widzów, którzy nie zrozumieliby niuansów polskiej mentalności zawartych w "Wiedźminie". Amerykańscy fani nie byli zachwyceni, że ktoś znowu ich uznał za idiotów, podobnie zresztą jak amerykańskie media, w tym Forbes.
Tymczasem Bagiński broni się na Facebooku że wypowiedź została wyrwana z kontekstu i na dodatek "przetłumaczona na lewo".
— Media na wyścigi zajęły się przetłumaczonym na lewo wywiadem Radka Czyża z "Wyborczej". Jest 2023, więc poszło oczywiście bez polskiego kontekstu i z napompowanymi tytułami. Czekam na nagłówek, że piję krew dzieci, ubieram się w skóry zdjęte z fanów, jestem sługą reptilian i pstryknięciem mogę zniknąć pół wszechświata. W tym tempie będzie jutro. (…) Kiedyś żeby zostać bohaterem skandali, trzeba było się wdawać w bójki i orgie. Nie te czasy.
Producent zaznaczył także, że 3. sezon "Wiedźmina" poradził sobie świetnie i wciąż jest najchętniej oglądaną produkcją na Netfliksie.
— "Wiedźmin" kolejny tydzień utrzymał się na pierwszym miejscu oglądalności na Netfliksie. Szczerze dziękuję tym z Was, którzy oglądają i wyrabiają sobie własną opinię. Oczywiście co chwila ktoś mi pisze, że "nikt" nie ogląda.
W komentarzach pod wpisem Bagińskiego nie brakuje jednak krytycznych uwag w stronę twórcy. Internauci radzą, by zakończył dyskusję, masakrują serialowego "Wiedźmina" i wchodzą w dyskusję z Bagińskim, który twierdzi, że 3. sezon to sukces – zaznaczają, że jest lato i "serialowa posucha" oraz wklejają screeny, na których jasno widać, że nowe odcinki otrzymały najgorsze oceny w historii produkcji. Całej sytuacji nie pomaga równoległa afera z jednym ze scenarzystów, który pokłócił się z fanami i przy okazji mocno się ośmieszył.
W tym momencie warto przypomnieć także raport zajmującej się badaniem rynku streamingu Samba TV dotyczący oglądalności 3. sezonu "Wiedźmina" za oceanem. Jak zostało podane, sezon 3B "Wiedźmina" był oglądany tylko w 597 tys. amerykańskich gospodarstw domowych w ciągu pierwszych czterech dni dostępności, co stanowi spadek oglądalności o 33% w stosunku do sezonu 3A.