Jaka przyszłość czeka Shiv i Toma? Reżyser finału "Sukcesji" ma zaskakującą wizję ich dalszego życia
Agata Jarzębowska
1 czerwca 2023, 15:13
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Ostatni odcinek "Sukcesji" dostarczył Shiv i widzom mocną przejażdżkę emocjonalną. Jak przyszłość jej i Toma widzą gwiazda serialu Matthew Macfadyen oraz reżyser finałowego odcinka? Uwaga na spoilery.
Ostatni odcinek "Sukcesji" dostarczył Shiv i widzom mocną przejażdżkę emocjonalną. Jak przyszłość jej i Toma widzą gwiazda serialu Matthew Macfadyen oraz reżyser finałowego odcinka? Uwaga na spoilery.
Podczas gdy publiczność wciąż próbuje sobie poradzić z pożegnaniem postaci z "Sukcesji", w tym Toma Wambsgansa i Shiv Roy (Sarah Snook), trwają też spekulacje, co tej dwójce przyniesie przyszłość. Shiv nie dość że w ostatnie chwili zmieniła zdanie i jednak postanowiła poprzeć Matssona, to w ostatniej scenie widzimy, jak wraca do Toma. Co o tym myślą grający Toma Matthew Macfadyen i reżyser odcinka finałowego?
Sukcesja sezon 4 – jaka przyszłość czeka Shiv i Toma?
Reżyser finałowego odcinka Mark Mylod podzielił się w oficjalnym podcaście serialu wizją ich przyszłego życia. I jest ona zaskakująco optymistyczna – a przynajmniej w porównaniu do reszty rodzeństwa.
— Czuję większy optymizm w przypadku relacji Toma i Shiv niż w przypadku pozostałych postaci. Martwię się o Romana, jeśli chodzi o nadużywanie różnych substancji, nadużywanie alkoholu. Martwię się, że on się pogubi. Jeżeli chodzi o Kendalla, martwię się, że zachoruje na depresję. Ale myślę, że jeżeli kiedykolwiek uda im się zostawić to za sobą, to odnajdą wolność i użyją swojego niesamowitego bogactwa do odnalezienia innego celu w życiu.
Z kolei w rozmowie z Variety Matthew Macfadyen przyznał, że dla niego historia Toma się już zakończyła i nie zastanawiał się "co dalej".
— Szczerze powiedziawszy, nie zastanawiałem się nad tym. Ta historia się dla mnie zatrzymała.
Macfadyen przyznaje, że nie zastanawiał się nad tym, czy Tom zawsze będzie pracował w Waystar Royco: "Nie. Znaczy może pobieżnie, ale nie, nie mam [żadnej wizji]. To zatrzymało się na tym ostatnim obrazie. To wszystko, co mam w głowie". A jeśli chodzi o Shiv, aktor stwierdził, że równie dobrze może się okazać, że kiedy dotrą do domu, ona go opuści. A może znajdą jakiś sposób, żeby być razem.
W poprzednim wywiadzie twórca serialu Jesse Armstrong zdecydowanie przewidywał mroczną przyszłość dla wszystkich, także dla Shiv i Toma, którzy w ostatniej scenie niby chcą złapać się ze ręce, ale finalnie jest to bardzo sztywny i zimny gest.
— Shiv nadal jest w grze, powiedziałbym, że w dość przerażającym, zamarzniętym i emocjonalnie jałowym miejscu. Ale to coś w rodzaju ani zwycięstwa, ani porażki. To znaczy tam będzie jeszcze trochę działania. Wciąż wiele w tej grze musi się rozegrać, ale to jest miejsce, w którym ją zostawiamy i wydaje się, że będzie im trudno emocjonalnie się rozwinąć, biorąc pod uwagę rzeczy, które do siebie powiedzieli.
Co ciekawe, Matthew Macfadyen przyznał, że od dawna wiedział, jaki finał został zaplanowany dla jego bohatera. A co my myślimy o takim rozwiązaniu? Zapraszamy do przeczytania naszej recenzji finału "Sukcesji".