Ciąża Sarah Snook miała wpływ na finał "Sukcesji". Aktorka opowiada, jak zmieniono jedną ze scen
Karolina Noga
3 sierpnia 2023, 16:02
"Sukcesja" (Fot. HBO)
Finał "Sukcesji" obfitował w wiele twistów, doszło także do rękoczynów. Sarah Snook wyznała, że pierwotnie odcinek mógł wyglądać inaczej, ale koncepcję zmieniła jej ciąża.
Finał "Sukcesji" obfitował w wiele twistów, doszło także do rękoczynów. Sarah Snook wyznała, że pierwotnie odcinek mógł wyglądać inaczej, ale koncepcję zmieniła jej ciąża.
4. sezon "Sukcesji" i zarazem finał całego serialu już za nami, końca dobiegła także wyniszczająca walka o władzę w Waystar Royco. W ostatnim odcinku doszło do bójki pomiędzy Romanem (Kieran Culkin) a Kendallem (Jeremy Strong) – tymczasem okazuje się, że walka miała wyglądać inaczej, o czym opowiedziała Sarah Snook.
Sukcesja sezon 4 – ciąża Sarah Snook miała wpływ na finał
W maju tego roku Sarah Snook powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Część 4. sezonu "Sukcesji" nagrywała będąc w ciąży i w związku z tym zmieniono jedną ze scen w finale, aby nie narażać niepotrzebnie jej i jej dziecka.
Mowa o scenie dziejącej w firmie podczas kluczowego głosowania. Ken próbuje przekonać Shiv do swoich racji, a ona powtarza, że nie odda mu władzy, Roman przed dłuższą chwilę przygląda się ich konfrontacji. W pewnym momencie dołącza do kłótni, wypowiadając się drwiąco na temat dzieci Kendalla i tego, że nie są one jego biologicznymi dziećmi – co powoduje, że Ken rzuca się na swojego brata. Jak wyjawiła Snook, bójka miała wywiązać się pomiędzy Kenem a Shiv, nie zaś Romanem.
— Pierwotnie miało to być bardziej między Shiv i Kendallem, którzy walczą. Potencjalnie [Shiv] wyciągnęłaby telefon i rzuciła nim w Kendalla i to eskalowałoby w ten sposób. Mieliśmy próbę choreograficzną między Jeremym i mną. A potem w dniu kręcenia czułam się dobrze, mogąc powiedzieć: "Pamiętajmy tylko, że jest to scena walki, której tak naprawdę nie przećwiczyliśmy, a którą robimy z kobietą w ciąży". Czułam się bezpiecznie, ale Jeremy nie lubi prób, a ja zamierzałam to uszanować do pewnego stopnia, ale nie zamierzałam siedzieć cicho, gdy jestem w ciąży, a my robimy scenę walki – opowiedziała w rozmowie z Variety.
Ostatecznie koncepcja została zmieniona i pomiędzy postaciami Snook i Stronga nie doszło do rękoczynów. Aktorka uważa, że finalna wersja sceny jest nawet lepsza od pierwowzoru.
— Skończyło się jednak tak – co było znacznie bardziej prawdziwe i realistyczne w tej scenie – że gdy Shiv wychodzi, Jeremy łapie mnie za rękę. Do tego momentu ćwiczyliśmy – ale instynkt Kierana jako Kierana, tak samo jak Romana, to było: "Zabieraj od niej te pie*rzone łapy. Ona jest w ciąży!". A potem on skacze na niego. Więc to naprawdę miało sens, o wiele więcej sensu, bo ona miała minę: "Ojej, to tylko chłopcy, chłopcy sobie walczą. To jak powrót do dzieciństwa". Skończyło się więc dobrze pod względem mojego bezpieczeństwa i znacznie lepiej dla sceny.
W końcówce "Sukcesji" Shiv wraca do Toma (Matthew Macfadyen), który został nowym dyrektorem generalnym Waystar Royco pod rządami Lukasa Matssona (Alexander Skarsgård). A jak po finale mogłoby potoczyć się życie bohaterki? Reżyser finału "Sukcesji" Mark Mylod podzielił się dość optymistyczną wizję przyszłości Shiv i Toma.