Sam Heughan o zbliżającym się końcu "Outlandera". "Jesteśmy z Caitrioną Balfe trochę jak brat i siostra"
Karolina Noga
1 sierpnia 2023, 13:13
"Outlander" (Fot. Starz)
"Outlander" pomału dobiega końca – przed nami druga połowa 7. sezonu, a potem czeka nas finałowy, 8. sezon. Sam Heughan opowiedział o swoich odczuciach związanych z zakończeniem tego rozdziału w życiu.
"Outlander" pomału dobiega końca – przed nami druga połowa 7. sezonu, a potem czeka nas finałowy, 8. sezon. Sam Heughan opowiedział o swoich odczuciach związanych z zakończeniem tego rozdziału w życiu.
Pierwsza część 7. sezonu "Outlander" zbliża się do końca, a w sobotnim finale szykują się ogromne emocje (zobaczcie zwiastun). Ale na tym nie pożegnamy jeszcze Claire i Jamiego – przed nami sezon 7B oraz ostatni, 8. sezon serialu. Jak Sam Heughan zapatruje się na zbliżający się koniec, po niemal dziesięciu latach grania Jamiego?
Outlander – Sam Heughan i Caitriona Balfe jak rodzeństwo
W przyszłym roku powinny ruszyć prace na planie finałowego sezonu "Outlandera", a Sam Heughan pożegna się swoją serialową żoną, Caitrioną Balfe, po ponad dziesięciu latach współpracy. Choć plotkarskie strony dopatrywały się w ich relacji romansu także poza ekranem, Heughan podkreślił w rozmowie z magazynem "Radio Times", że jest ona zupełnie inna i że po takim czasie on i Balfe są niemal jak brat i siostra.
— To znaczy, kiedy zaczynaliśmy, oboje byliśmy całkiem zieloni, trochę pracowaliśmy, ale nie na takim poziomie. Myślę, że dorastaliśmy razem, doświadczając naszych pierwszych imprez fanowskich, naszych pierwszych czerwonych dywanów i spotkań prasowych oraz przyjeżdżając do Nowego Jorku po raz pierwszy. Jesteśmy trochę jak brat i siostra. Miło jest też widzieć, jak oboje robimy karierę i odnosimy sukcesy poza "Outlanderem". Dziwnie będzie się pożegnać.
Sam Heughan opowiedział także o swoich odczuciach związanych z tym, że "Outlander" pomału zbliża się do końca – nie ukrywa, że to będzie dziwne doświadczenie.
— To była szalona, niesamowita i satysfakcjonująca podróż. Dziesięć lat, siedem sezonów i w końcu zrobimy jeszcze jeden. Ale myślę, że zdajemy sobie sprawę, że zbliżamy się do końca i że będzie to moment, który zmieni nasze życie. Ten serial był moim życiem przez długi czas. Zdobyłem przyjaciół, jesteśmy w zasadzie rodziną i to będzie bardzo dziwne, że nie zobaczymy się ponownie. Kiedy skończyliśmy siódmą serię, wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że to przedostatnia. I można było to poczuć… Będzie dużo smutku.
Nawet gdy "Outlander" dobiegnie końca, ze światem serialu się nie pożegnamy – na początku roku zamówiono prequel o rodzicach Jamiego. Sam Heughan jest pewien, że produkcja będzie wielkim sukcesem.