"Tajna inwazja" ma absurdalnie wysoki budżet. Wszyscy zastanawiają się, na co poszła taka kwota
Karolina Noga
17 lipca 2023, 10:44
"Tajna inwazja" (Fot. Marvel/Disney+)
Marvel i Disney+ nie oszczędzają na serialach z MCU – a przynajmniej na niektórych z nich. Jak się okazuje, budżet "Tajnej inwazji" dorównuje produkcjom filmowym.
Marvel i Disney+ nie oszczędzają na serialach z MCU – a przynajmniej na niektórych z nich. Jak się okazuje, budżet "Tajnej inwazji" dorównuje produkcjom filmowym.
"Tajna inwazja" to ósmy serial powstały w koprodukcji Disney+ i Marvela. – i jak podaje Forbes, jeden z najdroższych, który budżetem dorównuje (a nawet przewyższa) kinowym produkcjom MCU. O jakiej kwocie mowa?
Tajna inwazja – ogromny budżet serialu. Na co to poszło?
Jak czytamy, ze względu na brytyjskie zasady filmowania Disney musiał ujawnić, ile kosztowała "Tajna inwazja". Okazuje się, że budżet serialu wynosi 211,6 mln dolarów, czyli, przy zaledwie sześciu odcinkach, ponad 35,3 mln dolarów na odcinek. Dla porównania – na film "Ant-Man: Kwantomania" przeznaczono 200 mln dolarów, a na 1. sezon "Lokiego" wydano ok. 150 mln dolarów. Inne seriale z MCU też mieściły się w tej kwocie.
Na co przeznaczono tak horrendalną sumę? Jak pisze Forbes, taki budżet w przypadku dość kameralnego, zwłaszcza jak na MCU, serialu po prostu nie ma sensu. "Loki" z budżetem niższym o ponad 60 mln dolarów był wypełniony efektami specjalnymi. Z kolei "Tajna inwazja" od początku opisywana jest jako Marvel skierowany do dorosłych widzów thriller szpiegowski. Nie ma w niej mnóstwa CGI czy epickich bitew w kosmosie i nawet czołówka została stworzona za pomocą technologii AI – co zresztą spotkało się z ogromną krytyką.
Jak zauważa Forbes, prawdopodobnie znaczna część budżetu została przeznaczona na wynagrodzenie dla aktorów. W głównej roli występuje Samuel L. Jackson jako Nick Fury, a w serialu nie brakuje równie głośnych nazwisk. Do obsady należą m.in. Ben Mendelsohn, Martin Freeman, Emilia Clarke czy Olivia Colman. Wpływ na budżet mogły mieć również czteromiesięczne dokrętki i wielokrotne powtarzanie niektórych ujęć. Jednak kwota 211,6 mln dolarów wciąż może spowodować opad szczęki.
Jednocześnie "Tajna inwazja" jest kolejnym serialem Disney+ i Marvela, który nie najlepiej sobie radzi, jeśli chodzi o oglądalność. Według strony Slash Film słabiej pod tym względem wypadła tylko "Ms. Marvel".
Co ciekawe, niedawno sam szef Disneya Bob Iger przyznał, że powstaje za dużo seriali Marvela. Czy to się zmieni i studio postawi na jakość, a nie na ilość? Pozostaje mieć taką nadzieję.