Tom Holland opowiada, jak zrezygnował z alkoholu. "Byłem niewolnikiem drinka" – mówi szczerze aktor
Karolina Noga
12 lipca 2023, 13:43
"The Crowded Room" (Fot. Apple TV+)
Tom Holland zyskał ogromną popularność dzięki roli Spider-Mana, a teraz możemy oglądać go w "The Crowded Room". Podczas jednego z wywiadów aktor wyznał, że miał trudną relację z alkoholem.
Tom Holland zyskał ogromną popularność dzięki roli Spider-Mana, a teraz możemy oglądać go w "The Crowded Room". Podczas jednego z wywiadów aktor wyznał, że miał trudną relację z alkoholem.
Tom Holland promuje swój nowy serial "The Crowded Room", w którym wciela się w pierwszego człowieka w historii uniewinnionego z powodu dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości. Jakiś czas temu aktor przyznał, że kręcenie serialu go podłamało, a teraz podzielił się swoją drogą do trzeźwości.
Tom Holland opowiada szczerze o rezygnacji z alkoholu
Tom Holland gościł w podcaście Jaya Shetty'ego, w którym opowiedział o swojej trudnej relacji z alkoholem. Aktor przyznał, że zaprzestanie picia było trudniejsze, niż się spodziewał, a wszystko zaczęło się w pewnym sensie przypadkowo.
— To nie było tak, że obudziłem się pewnego dnia i powiedziałem, że rzucam picie. Podobnie jak wielu Brytyjczyków, miałem bardzo alkoholowy grudzień. W Boże Narodzenie byłem na wakacjach i dużo piłem. Zawsze byłem w stanie dużo wypić. Myślę, że mam to po mamie. Potrafię pić. Postanowiłem przestać pić w styczniu. Chciałem tylko zrobić "suchy styczeń" i jedyne, o czym myślałem, to picie. To wszystko, o czym byłem w stanie myśleć. Budziłem się, myśląc o tym. Sprawdzałem na zegarku: czy jest już 12?
Holland wspomina, że zaczął być przerażony tym, jak bardzo brakuje mu alkoholu, gdy nie był w stanie wytrzymać bez procentów.
— To naprawdę mnie przestraszyło. Pomyślałem: "Rany, może mam jakiś problem z alkoholem". Postanowiłem więc ukarać się i stwierdziłem, że w lutym też to zrobię [nie będę pić]. Zrobię sobie dwa miesiące przerwy. Jeśli uda mi się zrobić dwa miesiące przerwy, to udowodnię sobie, że nie mam problemu. Minęły dwa miesiące, a ja wciąż naprawdę walczyłem. Czułem, że nie mogę bywać w towarzystwie. Czułem, że nie mogę iść do pubu i napić się napoju gazowanego. Nie potrafiłem wyjść na kolację. Naprawdę się z tym zmagałem i zacząłem się serio martwić, że może mam problem z alkoholem.
Pomimo – a właściwie z powodu – trudności, na jakie natrafił, aktor postanowił znów wydłużyć czas, w którym nie sięgnie po alkohol. Chciał wytrwać aż do swoich urodzin w czerwcu. W ciągu kolejnych tygodni odkrył, że bez procentów czuje się zdecydowanie lepiej.
— Postanowiłem więc, że poczekam do moich urodzin, czyli do 1 czerwca. Powiedziałem sobie: "Mogę wytrzymać sześć miesięcy bez alkoholu i udowodnić sobie, że nie mam problemu". Zanim dotarłem do 1 czerwca, byłem najszczęśliwszy w życiu. Lepiej spałem. Lepiej radziłem sobie z problemami. Potrafiłem wziąć w swoje ręce rzeczy, które na planie poszłyby nie tak i które normalnie by mnie zdenerwowały. Miałem o wiele lepszą jasność umysłu. Czułem się zdrowszy i sprawniejszy. Po prostu powiedziałem sobie: "Dlaczego jestem niewolnikiem drinka? Dlaczego mam taką obsesję na punkcie tego, żeby się napić?".
Na koniec Tom Holland dodał, że nie chce nikomu mówić, jak żyć, ale osobiście jest zadowolony ze swojego doświadczenia i nie może uwierzyć, jak bardzo poprawiła się jego jakość życia. Wspomniał, że jego mama także praktycznie zrezygnowała z sięgania po alkohol.